Nie masz konta? Zarejestruj się

Kłopotliwa współwłasność

09.09.2003 00:00
Kompleks oświatowy przy ul. Kardynała Wyszyńskiego 19 w Chrzanowie, w którym znajdują się SP nr 10, PG nr 2 i II LO, ma dwóch właścicieli.
Kompleks oświatowy przy ul. Kardynała Wyszyńskiego 19 w Chrzanowie, w którym znajdują się SP nr 10, PG nr 2 i II LO, ma dwóch właścicieli.
W części należy jednocześnie do gminy Chrzanów, w części do starostwa. Jednak gminie ten mariaż przestał się podobać. Poszło o pieniądze. Miało być po partnersku. Nie jest.

Spisali intercyzę
Historia tego związku sięga roku 1996. Wtedy gmina i katowickie kuratorium oświaty podpisały intercyzę, w której ustalono warunki użytkowania budynku. Składający się z pięciu segmentów obiekt (A,B,C,D,E) podzielono między II LO i SP nr 10. Ogólniakowi przypadła część B, zaś podstawówce segmenty C i E. Pozostałe są użytkowane wspólnie. Chodzi tu m.in. o sale gimnastyczne, korytarze i stołówkę. Koszty użytkowania obiektu ponosić miała gmina, ale drugi współwłaściciel zobowiązał się do zwrotu połowy należności. Ustalono również, że ewentualne zyski z dzierżawy pomieszczeń będą dzielone pomiędzy obie strony.
Administratorem budynku został dyrektor SP nr 10. Załącznik do umowy głosi jednak, że administrowanie budynkiem odbywać się będzie przy udziale dyrekcji II LO, z którym dyrektor SP nr 10 miał ustalać m.in. decyzje o remontach. Każdy płaciłby w 100 procentach za naprawy w swojej części, zaś w segmentach użytkowanych wspólnie koszty remontów, napraw i awarii miały być regulowane po połowie. Wyjątkiem jest stołówka. Jej remont SP nr 10 miała pokrywać w 80 procentach, resztę – II LO. Z nastaniem powiatów organem prowadzącym ogólniaka zostało starostwo.

Wymuszone małżeństwo
Dziś, po siedmiu latach pod wspólnym dachem w gminno-powiatowym związku nastał kryzys. Każda ze stron skarży się, że partner nie respektuje warunków umowy. Irena Pacia, dyrektor II LO, twierdzi, że dyrektor SP nr 10 nie konsultuje z nią napraw, a potem domaga się zwrotu części kosztów. Zastrzeżenia ma również gmina.
Ością niezgody są koszty napraw.
- Starostwo ociąga się we współfinasowaniu remontów. Mamy czasami kłopoty z wyegzekwowaniem pieniędzy – mówi Maria Krawczyńska, dyrektor Zarządu Szkół i Przedszkoli w Chrzanowie.
- Co nam z takiego związku? Skoro parter korzysta, a nie remontuje – pytała na posiedzeniu chrzanowskiej komisji edukacji radna Agata Szuta, wieloletnia dyrektor SP nr 10.
- To małżeństwo wymuszone, w którym jedna ze stron poczuwa się do obowiązków, a druga nie ma na to najmniejszej ochoty – wtórował jej radny Jerzy Zieliński.
Niebawem starostwo będzie musiało wysupłać z własnej kasy pieniądze na zapłacenie za remont stołówki, który gmina wykonała na polecenie Sanepidu. Flizowanie kosztowało blisko 31 tys. zł. W myśl umowy starostwo powinno zwrócić ponad 6 tys. zł.
Partner się nie dzieli
Wiele zastrzeżeń co do kłopotliwego mariażu ma również starostwo, zwłaszcza jeśli chodzi o podział zysków z dzierżawy wspólnych pomieszczeń.
- Zarząd Szkół i Przedszkoli powinien odliczać od połowy kosztów użytkowania budynku, którymi obciąża powiat, zyski z wynajmu wspólnych części – twierdzi Jerzy Fraś, dyrektor powiatowego wydziału edukacji i wskazuje na stołówkę, która po prywatyzacji znalazła się w rękach ajenta.
Problem w tym, że nie ma co odliczać, ani co dzielić, bo stołówka oddana została w nieodpłatne użytkowanie. Ajent płaci za media, nie płaci jednak czynszu.
- Gdyby tak było, koszty obiadów mogłyby wzrosnąć z 4,5 zł nawet do 8 zł. Liczba dzieci, które korzystają ze szkolnych posiłków, zmalałaby jeszcze bardziej – mówi radna Szuta, wspominając czasy sprzed prywatyzacji szkolnych stołówek.
Ta w SP nr 10 żywiła wówczas około 300 dzieci dziennie. W ubiegłym roku szkolnym posiłki jadło tam tylko 42 uczniów podstawówki.

Rozwód w tle
- Jeśli pojawiają się zastrzeżenia co do realizacji porozumienia, powinno ono zostać spisane według nowych zasad. Tak by zadawalało każdą ze stron – mówi dyrektor Krawczyńska.
Radni z gminnej komisji edukacji twierdzą jednak, że najlepszym rozwiązaniem kłopotliwego mariażu byłoby ustalenie jednego właściciela. Ich zdaniem, powinna nim być gmina.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 36 (597)
  • Data wydania: 09.09.03

Kup e-gazetę!