Chrzanowscy radni nie przyznali racji Marii Pabis, dyrektor Zakładu Usług Pielęgniarskich Salveo.
M. Pabis złożyła do rady miejskiej skargę na działalność konkurencyjnego Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego.
Gmina jest organem założycielskim ZLA i dlatego skarga była rozpatrywana przez radę miejską. O sprawie pisaliśmy w numerze 31. „Przełomu”. Maria Pabis uważa, że lekarze ZLA pracujący w ośrodku zdrowia w Stelli wprowadzali w błąd pacjentów zapisanych do jej zakładu i nakłaniali ich do zmiany pielęgniarki środowiskowej. Potem okazywało się, że osoby te nie zdawały sobie sprawy z tego, co podpisują i wycofywały swoje rezygnacje.
Skargę rozpatrywała gminna komisja rewizyjna, która uznała, że nie można jednoznacznie stwierdzić, iż pracownicy ZLA winni są nieprawidłowości przy wypełnianiu rezygnacji przez pacjentów Salveo. Wątpliwości komisji podzieliła cała rada, która odrzuciła skargę szefowej Salveo (17 głosów „za”, jeden wstrzymujący się).
Maria Pabis otrzymała też odpowiedź na złożone zażalenie z krakowskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Wydział prawny Funduszu zwraca uwagę na propagowanie zasady konkurencyjności w służbie zdrowia. Potwierdza, że wprowadzanie pacjentów w błąd i wymuszanie podpisów pod deklaracjami wyboru jest karygodne, podobnie jak wypełnianie przez jedną osobę deklaracji w imieniu członków całej rodziny. Pracownicy Funduszu poinformowali Marię Pabis, że w przypadku zaobserwowania w przyszłości podobnych praktyk rozważą zasadność przeprowadzenia kontroli, a w przypadku potwierdzenia zarzutów, wstrzymania wypłat wynagrodzenia z tytułu realizacji umowy ze świadczeniodawcą, czyli z ZLA. Na razie jednak, NFZ nie będzie podejmował żadnych kroków.
- Ja do pewnego poziomu nie schodzę. Naszą rzetelność weryfikują sami pacjenci. Zarzut o tym, że moi pracownicy wprowadzają kogokolwiek w błąd, jest niepoważny – komentuje Jacek Bojdoł, dyrektor ZLA.