Nie masz konta? Zarejestruj się

Gminy mają zastrzeżenia

19.08.2003 00:00
Kilka tygodni temu sejmik województwa małopolskiego przyjął uchwałę o zintegrowanym programie łagodzenia skutków restrukturyzacji górnictwa, hutnictwa oraz wielkiej syntezy chemicznej na terenie województwa.
Kilka tygodni temu sejmik województwa małopolskiego przyjął uchwałę o zintegrowanym programie łagodzenia skutków restrukturyzacji górnictwa, hutnictwa oraz wielkiej syntezy chemicznej na terenie województwa. Programem objęty będzie m.in. powiat chrzanowski, gdzie ma trafić 360 tys. zł.
- W tym roku chcielibyśmy wykorzystać jedynie 5 tys. zł z tej kwoty i przeznaczyć je na promocję programu. Resztę pieniędzy zamierzamy spożytkować w następnym roku – wyjaśnia Barbara Babijczuk, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Chrzanowie.
Kierownicy urzędów pracy z powiatów: chrzanowskiego, oświęcimskiego, olkuskiego i wadowickiego oraz tamtejsi samorządowcy spotkali się w Oświęcimiu z wicemarszałkiem Andrzejem Sasułą i Andrzejem Martynuską, dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy, aby podyskutować o przyjętym przez sejmik programie. Najwięcej zastrzeżeń budziły zapisy dotyczące beneficjentów programu. Zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów, mogą nimi być osoby „zwolnione w związku z likwidacją stanowisk pracy”, będące „na wypowiedzeniu umowy o pracę” lub „zwolnione z przyczyn dotyczących zakładu w ciągu ostatnich 12 miesięcy”. Na pomoc mogą również liczyć osoby nie mające prawa do emerytury, renty, świadczenia lub zasiłku emerytalnego, a także takie, których małżonek jest bezrobotny.
Rozporządzenie szczegółowo określa jakich zakładów dotyczy program. Pomocą objęci będą pracownicy przedsiębiorstw znacząco ograniczających zatrudnienie z powodu przeprowadzanej restrukturyzacji oraz postawionych w stan likwidacji lub upadłości, a także firm kooperujących z nimi. Program przewiduje m.in. prowadzenie przez urzędy pracy lub wybrane agencje, czy stowarzyszenia szkoleń, doradztwa zawodowego, pośrednictwa pracy.
Kierownicy urzędów pracy uważają, że ograniczenie pomocy do osób, które straciły pracę w ciągu ostatnich 12 miesięcy, jest zbyt rygorystyczne.
- Nim program wejdzie w życie i otrzymamy pieniądze na jego realizację, może minąć 12 miesięcy i wielu bezrobotnych straci szansę na pomoc – podkreślali kierownicy PUP.
Andrzej Martynuska przyznał, że rozporządzenie, na którym opiera się opracowany program, jest niedoskonałe.
- O państwa zastrzeżeniach poinformujemy ministerstwo pracy i polityki społecznej – obiecał dyrektor Martynuska. Jednocześnie podkreślał, że przyjęty przez radnych sejmiku program może być uzupełniony i poprawiony.
Z możliwości tej skorzysta na pewno Barbara Babijczuk z PUP w Chrzanowie.
- W opracowanym przez nas powiatowym planie uwzględniliśmy wyłącznie pracowników firm z branży górniczej, hutniczej i wielkiej syntezy chemicznej. Okazuje się jednak, że pomocą mogą być objęci również zwalniani z innych zakładów – wyjaśniła kierownik Babijczuk.
Tymczasem dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy chce, by ostateczna wersja programu trafiła na biurko wicepremiera Jerzego Hausnera we wrześniu. Przypomnijmy, że program ma być realizowany w latach 2003-2006.
Dokument jest dostępny na stronie Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego: www.malpolskie.pl

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 33 (594)
  • Data wydania: 19.08.03

Kup e-gazetę!