Nie masz konta? Zarejestruj się

Osiem godzin o kulturze

15.07.2003 00:00
Starannie przygotowana i precyzyjnie wyreżyserowana sesja rady miasta poświęcona oświacie, kulturze i sportowi w gminie była nadzwyczaj męcząca, ale dostarczyła solidnej porcji wiedzy.
Starannie przygotowana i precyzyjnie wyreżyserowana sesja rady miasta poświęcona oświacie, kulturze i sportowi w gminie była nadzwyczaj męcząca, ale dostarczyła solidnej porcji wiedzy.
Obradom towarzyszyły prezentacje osiągnięć przedszkoli, szkół, MGOKSiR-u, Dworu Zieleniewskich, sportowców, harcerzy i ekspozycja pucharów, dyplomów, fotografii i broszur informacyjnych. Limitowany czas wystąpień szefów tych instytucji nie pozwolił, co prawda, na odczytanie list wszystkich sukcesów, ale ich dawka i tak była piorunująca.
Sesja tematyczna to pomysł przewodniczących rady miasta. Wymyślono ją po to, aby dostarczyć wiedzy na temat sfery, która gminę sporo kosztuje. Życzeniem Stanisława Szczurka, który poprawnie wywiązał się z funkcji mistrza prezentacji, jest, aby cały zgromadzony materiał znalazł się w specjalnym tomie sprawozdawczym i posłużył dzieleniu gminnych pieniędzy na sport, oświatę i kulturę. Chciał też przewodniczący, aby ta wiedza dotarła do jak najszerszych kręgów mieszkańców. Jednak obok radnych i urzędników, którzy tymi tematami żyją na co dzień, w sesji udział wzięła tylko garstka urlopujących się obecnie dyrektorów szkół i nauczycieli, oraz grupka mieszkańców, którzy przyszli na sesję, ale w innej sprawie.
W wystąpieniach osób prezentujących poszczególne instytucje nie było narzekań. Były słowa wdzięczności dla burmistrza i rady za zrozumienie i pieniądze. Onieśmieleni podniosłą oprawą sesji sportowcy wkroczyli na salę z bukietami czerwonych róż dla burmistrzów, szefowej komisji oświaty i przewodniczącego rady. Znak to, że oczekiwania środowisk szkolnych, sportowych i kulturalnych są w Trzebini zaspokajane w miarę możliwości i na miarę czasu.
Dyskusji i wniosków właściwie nie było. Rolę recenzenta kultury w gminie powierzono radnemu Franciszkowi Wołochowi. Radny zauważył istotny postęp w pracy poszczególnych instytucji. Wytknął jednak MGOKSIR-owi brak analizy zaspokajania potrzeb społecznych w dziedzinie kultury masowej. Bibliotekę miejską wypunktował za spadek ilości czytanych książek wobec wzrostu ilości czytelników, a tym samym niez aspakajanie ich oczekiwań (to wniosek radnego Wołocha – przyp. aut.). Dworowi Zieleniewskich radny Wołoch wykazał spadek ilości organizowanych imprez. Chwalił natomiast kontynuację wielkich wydarzeń kulturalnych w gminie, a to - plenerów operetkowych w Młoszowej, które niegdyś zainicjował. Zganił teżburmistrza za niską rangę tegorocznych obchodów święta 3 Maja w Trzebini, w tym brak imprez w szkołach z powodu majowego weekendu.
Sport w mieście recenzował radny Grzegorz Boryczko. Prosił radnych i działaczy rad osiedlowych, aby wsłuchiwali się w głosy młodych i nie uszczęśliwiali ich np. boiskiem do siatkówki, jeśli młodzi marzą o piłce plażowej.
Maraton kulturalno-oświatowy na trzebińskiej sesji pokazał jak ogromna i kosztowna to sfera, ile społecznej pracy trzeba w nią wkładać, ile wymaga sił fachowych. Nie pokazał kierunków działań na przyszłość i nie stworzył listy ważnych spraw do rozwiązania, bo na to obradującym ponad osiem godzin rajcom już prawdopodobnie zabrakło kondycji.

Najciekawsze informacje zawarte w materiałach przygotowanych na sesję zaprezentujemy w kolejnych numerach „Przełomu”.
Gościny w swej nowej hali udzieliło uczestnikom sesji tym razem Gimnazjum nr 1, a nie Dwór Zieleniewskich, jak napisaliśmy tydzień temu, który na tę okoliczność był za ciasny.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 28 (589)
  • Data wydania: 15.07.03

Kup e-gazetę!