Nie masz konta? Zarejestruj się

Ktoś nie dopilnował?

08.07.2003 00:00
W czwartek przez około dwie godziny kilkadziesiąt osób szukało dwuletniej dziewczynki, która zginęła w Balinie.
W czwartek przez około dwie godziny kilkadziesiąt osób szukało dwuletniej dziewczynki, która zginęła w Balinie.
O jej zaginięciu policję poinformowała babcia dziewczynki, która się nią opiekowała i wspólnie przebywały na dworze. W pewnym momencie kobieta straciła dziecko z pola widzenia.
- Co prawda w pobliżu są domy, ale trawa na polu sięga po pas. Mieliśmy ogromny obszar do przeszukania. W poszukiwaniach wzięli udział policjanci, strażacy i bardzo licznie mieszkańcy. Do akcji włączono śmigłowiec. Po około dwóch godzinach jedna z mieszkanek Balina znalazła dziewczynkę w odległości dwóch kilometrów od miejsca zaginięcia – relacjonuje Piotr Banasik, naczelnik sekcji kryminalnej w komendzie powiatowej policji w Chrzanowie.
Dziewczynka nie miała żadnych obrażeń ciała, poza niewielkimi zadrapaniami na nogach. Policja wykluczyła udział osób trzecich w zniknięciu dziecka.
Prokuratura sprawdza, czy doszło do zaniedbania ze strony opiekunów dziewczynki.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 27 (561)
  • Data wydania: 08.07.03

Kup e-gazetę!