Niż demograficzny wkracza do szkół ponadgimnazjalnych. Konsekwencja? Wypowiedzenia dla 19 nauczycieli, z których część - być może - uda się jeszcze obronić przed zwolnieniem.
Pod lupę wzięto w pierwszej kolejności perspektywę przydzielania godzin nadliczbowych, o co zadbali radni z komisji oświaty rady powiatu. Pisaliśmy o tym tydzień temu.
Do opublikowanego tekstu „Ukryte etaty” na temat planowanej sporej ilości godzin nadliczbowych w szkołach ponadgimnazjalnych, odniósł się wicestarosta Tadeusz Kołacz.
Potwierdził, iż dane o nadliczbówkach istotnie znalazły się we wstępnym arkuszu organizacyjnym złożonym przez dyrektorów szkół w starostwie, lecz zawiera liczby nadgodzin aktualne na koniec kwietnia. To termin wiążący, bo zgodnie z prawem nauczyciele, którzy nie znajdą pracy w następnym roku w dotychczasowych szkołach, muszą w maju otrzymać wypowiedzenia. Takie wypowiedzenia dotyczące stosunku pracy bądź przeniesienia w stan nieczynny wręczono 19 nauczycielom. 25 nauczycieli zgodziło się też na obniżenie pensum do minimum połowy etatu (9 godzin), aby przeczekać trudny okres. Najbardziej zagrożeni są nauczyciele przedmiotów zawodowych.
- Część z tych godzin nadliczbowych już wstępnie zagospodarowano cofając niektóre wypowiedzenia. Wielkich szans na pracę dla bezrobotnych nauczycieli jednak nie widzę, bo przyznaję, że najbardziej zależy nam na tym, aby ludzi nie zwalniać. Ostateczna wersja arkuszy organizacyjnych i informacje dotyczące godzin nadliczbowych znane będą jednak dopiero po zakończeniu naboru do szkół w ostatniej dekadzie sierpnia – wyjaśnia wicestarosta.