Nie masz konta? Zarejestruj się

Za drugim razem będzie mandat

17.06.2003 00:00
Już na kilka dni przed zapowiedzianą na 11 czerwca kontrolą, po Płokach, tam i z powrotem, kursowały wozy asenizacyjne.
Już na kilka dni przed zapowiedzianą na 11 czerwca kontrolą, po Płokach, tam i z powrotem, kursowały wozy asenizacyjne. Mieszkańcy chcieli się wykazać aktualnym kwitem za wywóz szamba. Nawet w dniu kontroli na niektórych posesjach pompowano nieczystości.
Od ubiegłego tygodnia trwa w gminie Trzebinia kontrola stanu sanitarno-porządkowego, prowadzona przez policję i pracowników urzędu miasta. Ma ona głównie charakter prewencyjny.
W roli kontrolerów wystąpili: dzielnicowy sierżant sztabowy Dariusz Żakowski oraz pracownicy wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska trzebińskiego urzędu miasta: Beata Talik i Krzysztof Pilch. Zaopatrzeni w protokoły i służbową teczkę ruszyli w teren. Rozpoczęli od centrum Płok.

Ścieki to nie nawóz
Na podwórku jednej z posesji przy ulicy Pod Buczyną komisja zwróciła uwagę na gruz. Okazało się, że właściciel domu nie mógł okazać kwitów za wywóz nieczystości.
- Opróżniałem szambo półtora miesiąca temu. Sąsiadka jest świadkiem – zaklinał się mężczyzna w krótkich spodenkach.
Dostał do ręki uchwałę rady miasta o utrzymaniu porządku i usłyszał zapowiedź, że za miesiąc będzie u niego rekontrola.
Sporo uwag kontrolujący mieli też do współwłaścicielek domu przy ulicy Złotniczej. Z rozbrajającą szczerością kobiety wyznały, że szambo spuszczają na ogródek. Jakoby doradził im tak... pracownik firmy opróżniającej szambo.
- Bardzo dobrze na tym rosną kwiaty, a jabłka jakie duże – zachwalała jedna z kobiet.
- Czasem opróżniamy szambo, ale nie dostajemy kwitów. Wtedy jest taniej, bo firma nie płaci VAT-u – dodała nie mniej szczerze druga.
Członkowie komisji pokręcili głowami i pouczyli kobiety, że ścieki to nie nawóz. Zapowiedzieli, że na posesję przyjadą za kilka tygodni.
Członek rady sołeckiej Edward Uracz pokazał kwity, z których wynikało, że opróżnia systematycznie szambo.
- Kiedyś we wsi było ze sto studni nadających się do użytku. Teraz została tylko jedna. Ludzie sami sobie szkodzą, zanieczyszczając glebę – rzucił na odchodnym do członków komisji opuszczających jego posesję.

Dziury w szambie
Jedna z mieszkanek ulicy Jurajskiej w ogóle nie miała kwitów za opróżnienie szamba. Wyraźnie ucieszyła się na wiadomość, że tym razem nie będzie jeszcze mandatu, ale skończy się na upomnieniu.
Dużo czasu kontrolerzy spędzili na ulicy Leśnej. Na jednej z posesji natrafili na jaskrawy przykład lekceważenia przepisów sanitarno-porządkowych.
- A te trzy dziury w szambie, co mają znaczyć? – pytał właścicielkę obejścia Krzysztof Pilch, zaglądając do zbiornika na ścieki.
- Tak, to było kiedyś zrobione, ale teraz te dziury się pozatykały. Można sprawdzić – przekonywała gospodyni.
Kontrolerzy zapowiedzieli, że przyjdą sprawdzić, czy szambo zostało uszczelnione.
- Dobrze, jakoś pokombinuję i coś z tym zrobię – mieszkanka skapitulowała.
- Już pani pokombinowała – ripostował sierżant Dariusz Żakowski.
Przy innej posesji przy ulicy Leśnej widać było ślady nielegalnego pompowania szamba. Świadczył o tym leżący w trawie zwinięty wężyk i uschnięta roślinność. Kontrolerzy jednak nikogo nie zastali w domu. Właściciel trafi pod ich lupę przy następnej okazji.

Chodzi o pieniądze
Skontrolowanych zostało też kilka posesji w dole wsi, co do których nie było poważniejszych zastrzeżeń. Do kontrolujących dołączył wtedy mieszkający w pobliżu nowy sołtys Płok Andrzej Gruszczyński.
- Dawniej tak się budowało, bez zwracania uwagi na ekologię. Dlatego prawie wszystkie szamba we wsi są nieszczelne. Teraz ludzie bardziej dbają o środowisko. Dalej jednak wielu puszcza ścieki na ogródek. Wszystko rozbija się o pieniądze. Czteroosobowa rodzina wytwarza jakieś 100 m3 ścieków na rok. Licząc tylko 10 zł za wywóz kubika, to wychodzi tysiąc złotych. Nic dziwnego, że ludzie kombinują. Sytuację może zmienić tylko rozpowszechnienie przydomowych oczyszczalni ścieków, bo nie wierzę w szybkie skanalizowanie naszego sołectwa. Dobrze chociaż, że udało się jakoś rozwiązać sprawę wywozu śmieci. Aż 95 procent gospodarstw ma indywidualnie pojemniki, które w miarę systematycznie są opróżniane. Nie udało się jedynie przyzwyczaić ludzi do tego, by prowadzili selektywną zbiórkę odpadów. W kontenerach do segregacji śmieci jest wszystko, nawet eternit i żywność – stwierdził sołtys Gruszczyński.

Harmonogram kontroli
18 czerwca – osiedle Energetyków, 24 czerwca – Górka, 25 czerwca – Krze, 26 czerwca i 1 lipca – osiedle Wodna, 30 czerwca – Trzebionka, 2 lipca – Piła Kościelecka, 3 lipca – Młoszowa, 8 lipca – osiedle Krakowska, 9 lipca – osiedle ZWM, 10 lipca – Płoki, 15 lipca – Czyżówka, 17 lipca – Karniowice, 22 lipca – Siersza, 23 lipca – Salwator, 24 lipca – Bolęcin, 28 lipca – Psary, 29 lipca - Piaski

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 24 (585)
  • Data wydania: 17.06.03

Kup e-gazetę!