W przyszłości wykręcając numer 112 dodzwonimy się do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Czy po drugiej stronie słuchawki odezwie się ktoś z Chrzanowa czy z Oświęcimia?
Wojewoda małopolski Jerzy Adamik w piśmie skierowanym do chrzanowskiego starostwa powiatowego zasugerował, aby utworzyć jedno wspólne Centrum Powiadamiania Ratunkowego dla powiatów oświęcimskiego i chrzanowskiego. Z pomysłem takim nie godzą się jednak przedstawiciele obu starostw.
Centra Powiadamiania Ratunkowego mają skupiać jednostki ratownicze (straż pożarną, pogotowie ratunkowe). Wykręcając numer 112, dodzwonimy się do Centrum, które przyjmie zgłoszenie o nagłym zdarzeniu (wypadek, pożar itp.) i rozdysponuje do akcji służby ratownicze.
Zasady powoływania i funkcjonowania CPR reguluje Ustawa o świadczeniu usług ratownictwa medycznego. Centra są finansowane z budżetu państwa w formie dotacji celowej dla właściwej jednostki samorządu terytorialnego. Początkowo, przewidywano, że CPR powstanie w każdym powiecie (na około 150 tysięcy mieszkańców).
- Takie rozwiązanie byłoby logiczne, ponieważ jednostki, które ma skupiać Centrum, obejmują swoim zasięgiem jeden powiat – uważa Grzegorz Gołdynia, wicestarosta oświęcimski:
Podobnego zdania jest Tadeusz Kołacz, wicestarosta chrzanowski:
- W Chrzanowie mamy dużą, nowoczesną strażnicę. Mieliśmy nadzieję, że będzie w przyszłości siedzibą CPR.
- Powiaty chrzanowski i oświęcimski charakteryzują się ogromną ilością zdarzeń, w których uczestniczą jednostki ratownicze - mówi Janusz Zmyślony, zastępca komendanta powiatowego KP Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie. - W sytuacji klęski żywiołowej czy innego zagrożenia CPR będzie mogło przekształcić się w centrum zarządzania kryzysowego. Powinno również posiadać kompletną bazę danych o obszarze chronionym – wyjaśnia.
Wiesław Szafraniec, p.o. zastępca dyrektora wydziału polityki społecznej w urzędzie wojewódzkim, zaznacza, że ostateczna decyzja odnośnie liczby i miejsca tworzenia CPR zostanie podjęta przez wojewodę po przeprowadzeniu wizytacji w poszczególnych powiatach. Sprawdzana będzie łączność komunikacyjna i radiowa na terenie tych powiatów, w których zasugerowano tworzenie wspólnego Centrum.
Grzegorz Gołdynia sprawę tworzenia i lokalizacji CPR przekazał parlamentarzystom.
- Będziemy robić wszystko, by Oświęcim miał osobne Centrum – deklaruje G. Gołdynia.
Tymczasem Centrum Powiadamiania Ratunkowego działa już w Tarnowie. Na jego czele stoi Andrzej Gwóźdź, komendant KP PSP. Tarnowskie Centrum powstało w lutym 2002 roku. Przy telefonach czuwają dyżurni strażacy i pracownicy pogotowia ratunkowego. Można się tu dodzwonić wykręcając numer 112 oraz 998 i 999.

Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie wojewoda Adamik i czy będzie miał baczenie na racje przedstawicieli obu powiatów i służb ratowniczych. Można jednak pesymistycznie założyć, że jego sugestia nie była gołosłowna i powiat chrzanowski oraz oświęcimski będą mieć wspólne Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Gdzie umieszczono by jego siedzibę? Istnieje realna obawa, że w Oświęcimiu. Miasto to od kilku lat zyskuje na ważności w Małopolsce Południowo-Zachodniej, stając w równym szeregu z takimi ośrodkami jak Tarnów czy Nowy Sącz. To w Oświęcimiu ulokowała się agenda marszałkowska, wyższa szkoła humanistyczna. W przyszłym tygodniu odbędzie się tam międzynarodowa konferencja z udziałem prezydenta i premiera.
Chrzanów ma dużo do nadrobienia, zwłaszcza wobec pojawiających się od czasu do czasu głosów o likwidacji setki powiatów. Senator Bogusław Mąsior uspokaja, że Chrzanowowi to nie grozi. „Oby tylko powiatem rządzili mądrzy i roztropni ludzie” – dodaje senator. Zatem wszystko w naszych rękach.