Nie masz konta? Zarejestruj się

Ukryte etaty

10.06.2003 00:00
41 nauczycieli zarejestrowanych jako bezrobotni w PUP-ie, nie może znaleźć pracy. Tymczasem w szkołach ponadgimnazjalnych zaplanowano blisko 2 tys. godzin nadliczbowych.
41 nauczycieli zarejestrowanych jako bezrobotni w PUP-ie, nie może znaleźć pracy. Tymczasem w szkołach ponadgimnazjalnych zaplanowano blisko 2 tys. godzin nadliczbowych.
- To niedopuszczalne, by jeden nauczyciel pracował na dwa etaty, a inny w ogóle nie miał pracy – stwierdził Tadeusz Adamczak, przewodniczący powiatowej komisji edukacji, analizując projekty organizacyjne szkół ponadgimnazjalnych.

Zatrudniać młodych
Nauczycielski etat to 18 godzin dydaktycznych tygodniowo. W praktyce niektórzy nauczyciele mają od kilku do kilkunastu nadgodzin, choć niektórzy ich koledzy pracują na niepełny etat albo figurują w ewidencji PUP jako bezrobotni.
Najwięcej nadgodzin w przyszłym roku mają mieć nauczyciele z libiąskiego Zespołu Szkół. Wstępny projekt organizacyjny mówi o 525 nadliczbówkach.
- Przecież te godziny nadliczbowe to miejsca pracy dla bezrobotnych nauczycieli. Mamy ich teraz 41. Moglibyśmy zatrudniać młodych pedagogów, którzy cieszyliby się nawet z połowy etatu – uważa radny Adamczak.

Klepanie biedy
Najliczniejszą grupę wśród bezrobotnych nauczycieli stanowią pedagodzy szkolni. W ewidencji PUP-u jest ich 9. Duże kłopoty ze znalezieniem pracy mają nauczyciele historii (7 zarejestrowanych), nauczania początkowego i poloniści (po 5). W grupie bezrobotnych nauczycieli jest również po dwóch geografów, wuefistów, nauczycieli etyki, języków obcych, religii. Statystyki PUP-u wykazują też bezrobotnego matematyka, biologa, nauczyciela techniki, plastyki i nauczyciela dzieci upośledzonych umysłowo.
- Jeśli mamy klepać biedę, klepmy po równo – ocenia powiatowa radna Jolanta Głowacz.
To tylko przymiarki
Jerzy Fraś, dyrektor powiatowego wydziału edukacji, poinformował radnych, że projekty organizacyjne szkół są jedynie przymiarkami. Dziewięć z nich nie zostało jeszcze zaopiniowanych przez kuratorium, które powinno to zrobić do końca maja, ale spóźnia się z oceną.
- Nadgodziny przydzielane są zwykle dobrym nauczycielom. Nie jest to chyba złą praktyką, skoro zależy nam na wysokim poziomie kształcenia młodzieży – tłumaczył dyrektor Fraś.

Dyrektorzy pod lupą
Radni z komisji edukacji wzięli więc pod lupę nadgodziny dyrektorów. Pojawiła się propozycja, by całkiem je zlikwidować.
- Niech dyrektor nie dorabia po godzinach, bo wiadomo, że czasami obowiązki odrywają go od prowadzenia lekcji. Niech w zamian za brak godzin ponadwymiarowych ma odpowiedni dodatek funkcyjny – sugerowała Jolanta Głowacz, która piastuje stanowisko dyrektorki przedszkola samorządowego.
Ostatecznie – na wniosek Zbigniewa Klatki – radni zaproponowali, by zweryfikować dodatki funkcyjne i jednocześnie ograniczyć dyrektorom godziny ponadwymiarowe.
- To nasz wkład w walce z bezrobociem – stwierdził radny Andrzej Jura.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 23 (584)
  • Data wydania: 10.06.03

Kup e-gazetę!