Nie masz konta? Zarejestruj się

Nadal działa

06.05.2003 00:00
Starostwo i mieszkańcy Gromca chcą, by Przedsiębiorstwo Prywatne Żegluga Krakowska – Artur Kierczyński zaprzestało wydobycia żwiru.
Przedsiębiorstwo nie zamierza ustąpić. Odwołuje się od decyzji starostwa wykorzystując wszelkie możliwości prawne. A żwirownia jak działała, tak działa.
Starostwo i mieszkańcy Gromca chcą, by Przedsiębiorstwo Prywatne Żegluga Krakowska – Artur Kierczyński zaprzestało wydobycia żwiru.
Przedsiębiorstwo nie zamierza ustąpić. Odwołuje się od decyzji starostwa wykorzystując wszelkie możliwości prawne. A żwirownia jak działała, tak działa.
Pod koniec listopada 2002 roku starosta Wiktor Cypcar wydał decyzję, by PP Żegluga Krakowska usunęło na własny koszt z terenu pomiędzy wałem przeciwpowodziowym w Gromcu a Wisłą wszystkie zgromadzone tam urządzenia i żwir. Wydanie nakazu było możliwe, bo Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie rozwiązał umowę z firmą i straciła ona prawo do wydobywania żwiru na terenie bezpośredniego zagrożenia powodzią.
Starosta polecił, by teren uporządkowano do 1 marca. W uzasadnieniu podawał, że zgromadzone urządzenia i kruszywo mogą utrudniać ochronę przeciwpowodziową (fakt, że nie nakazano natychmiast usunąć sprzętu i materiału, podyktowany był głównie tym, że okres zagrożenia powodziowego zaczyna się od 1 marca i trwa do końca października).
W połowie marca do gromieckiej żwirowni wybrała się komisja ze starostwa, by sprawdzić, czy obszar uporządkowano. Okazało się, że nie. Dopiero po oględzinach komisji przedsiębiorstwo oczyściło część terenu. Opróżniono tylko około 25 arów należących do Skarbu Państwa, które żwirownia zajmowała mimo braku umowy dzierżawy. Zaś na terenie będącym własnością przedsiębiorstwa w dalszym ciągu trwa wydobycie żwiru.
Właściciel firmy – Artur Kierczyński, odwoływał się od decyzji starosty nakazującej uporządkowanie zajmowanego przez żwirownię międzywala. Wojewoda małopolski nie uwzględnił tego odwołania. Żegluga zaskarżyła więc jego decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Na tym nie koniec. Właściciel firmy bezskutecznie starał się w starostwie o pozwolenie na emitowanie hałasu. Wobec braku zgody złożył pismo do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Starostwo próbuje również wyegzekwować od Żeglugi Krakowskiej należności za czynsz i bezumowne korzystanie z gruntu Skarbu Państwa.
Na konkretne decyzje dotyczące przyszłości żwirowni trzeba będzie poczekać co najmniej kilka miesięcy. O losach przedsiębiorstwa zdecyduje NSA.
- Jeśli NSA uchyli decyzję i nakaże nam ponowne rozpatrzenie sprawy, wszystko zacznie się od początku – mówi Eugeniusz Kłeczek, radca prawny starostwa.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 18 (579)
  • Data wydania: 06.05.03

Kup e-gazetę!