Nie masz konta? Zarejestruj się

Warto było czekać

06.05.2003 00:00
„Warto było czekać na te piękne czasy, by na własne oczy cuda te zobaczyć” – takim refrenem nagradzają inicjatorzy akcji ratowania młoszowskiego pałacu każdą deklarację pomocy.
„Warto było czekać na te piękne czasy, by na własne oczy cuda te zobaczyć” – takim refrenem nagradzają inicjatorzy akcji ratowania młoszowskiego pałacu każdą deklarację pomocy.
- Spotykamy się na roboczo w pałacu co tydzień. W święta chcieliśmy pokazać postępy prac rodzinom. Każdy z nas przywiózł jakieś ciasto. Ustawiliśmy stół w plenerze. Biesiada przy pałacowych murach wzbudziła ogromne zainteresowanie spacerowiczów. Niektórzy przecierali oczy, bo myśleli, że to dawni właściciele Szembekowie zmartwychwstali – żartuje pan Darek.
W marcu stowarzyszenie Trzebiński Ruch Społeczny Niezależność otrzymało w nieodpłatne użyczenie od katowickiej Akademii Ekonomicznej parter i piwnice północnej części młoszowskiego pałacu. W zamian, działacze zobowiązali się zadbać o niszczejący obiekt. Minęły zaledwie dwa miesiące. W kilku odnowionych pomieszczeniach już w maju zaplanowano wernisaż fotografii prezentujących Młoszową.
- Wyczyszczone i pomalowane zostały ściany w trzech pomieszczeniach, teraz kolej na posadzki. W pracach pomagają nam skazani z trzebińskiego zakładu karnego. Potrzebne byłoby jeszcze ogrzewanie, no i oczywiście oświetlenie. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli ktoś ofiaruje nam półcalowe rurki z nierdzewki lub do malowania. Są potrzebne do podwieszenia lamp w salach wystawowych, których też jeszcze nie mamy – wymienia Wiesław Pierzchała.
W korytarzyku użyczonej TRS-owi części pałacu co czwartek spotyka się kilkanaście osób. Nie tylko członkowie stowarzyszenia. Przychodzą też przedsiębiorcy zainteresowani włączeniem się w ratowanie pałacu. Jedni oferują wykonawstwo, inni materiały. Cenne są też kontakty i dobre rady.
- Ludzie są, betoniarkę mamy. W tym tygodniu potrzebujemy cegły na kominek, wapno, no i to ogrzewanie.... – mówi Krzysztof Głuch.
Jerzy Popławski doradza fachowo jak ogrzać pomieszczenia galerii.
- Myślę o ogrzewaniu podłogowym. To kosztuje 3,5 tys. zł. Dwa tysiące sponsoruje hurtownia. Brakuje tysiąc – informuje krótko.
Adam Sztybur deklaruje 1.000 zł.
- Warto było czekać na te piękne czasy – natychmiast reagują i śpiewają głośno, z radością uczestnicy spotkania w ciasnym pałacowym korytarzyku.
Przewodniczący TRS-u prof. Zbigniew Bonderek prowadzi na zewnątrz pałacu. Jest bardzo zadowolony, bo udało się już częściowo zabezpieczyć przeciekające kominy i uzupełnić zniszczone rynny.
- W ten sposób woda nie będzie się dostawać do wnętrza i niszczyć murów – wyjaśnia profesor.
Wiesław Piechnik, który użyczył rusztowań i osobiście dogląda prac na zewnątrz, nie zapomni bliskiego spotkania z nietoperzem, który osiedlił się w jednej z pałacowych rynien. Takich przygód i historyjek na pewno będzie jeszcze wiele.
Równolegle trwają prace w piwnicach, gdzie skuto wszystkie zniszczone tynki. Teraz konieczne jest wykonanie wentylacji i zabezpieczenie murów. Pomoc zadeklarowała Górka Cement proponując najlepsze produkty chemii budowlanej. W piwnicach planowane jest urządzanie koncertów, choć wszystkim marzy się zgoda właściciela obiektu na urządzenie tu eleganckiego lokalu.
Jak zapewniają członkowie TRS-u, nad wszelkimi ich działaniami czuwa konserwator zabytków, który pewnie się cieszy, że wreszcie ktoś go wyręcza ratując niszczejący pałac.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 18 (579)
  • Data wydania: 06.05.03

Kup e-gazetę!