Nie masz konta? Zarejestruj się

Rośnie dwór

29.04.2003 00:00
W wygiełzowskim skansenie trwa rekonstrukcja dworu z Drogini. Są już fundamenty. Rosną drewniane ściany. Tegoroczne prace mają kosztować 400 tys. zł. Całość – blisko 3 mln zł.
Dwór to kosztowna inwestycja. Powstaje dzięki finansowemu wsparciu wszystkich gmin oraz urzędu marszałkowskiego. W tym roku do inwestycji dołoży również powiat.
W wygiełzowskim skansenie trwa rekonstrukcja dworu z Drogini. Są już fundamenty. Rosną drewniane ściany. Tegoroczne prace mają kosztować 400 tys. zł. Całość – blisko 3 mln zł.
Dwór to kosztowna inwestycja. Powstaje dzięki finansowemu wsparciu wszystkich gmin oraz urzędu marszałkowskiego. W tym roku do inwestycji dołoży również powiat.
- Skansen jest sprawą całego regionu. Wspieranie inwestycji powinno być chlubą powiatu. W skansenie stoją już chłopskie chaty, kościół, karczma. Dwór stworzy całościowy obraz wsi polskiej – mówi Jerzy Motyka, dyrektor Muzeum w Chrzanowie.
W ubiegłym roku gmina Chrzanów przeznaczyła na prace 30 tys. zł, gminy Trzebinia, Libiąż i Babice po 20 tys. zł, chrzanowskie muzeum – 10 tys. zł, zaś urząd marszałkowski – 100 tys. zł. Starostwo nie znalazło wówczas pieniędzy. Pierwsze prace ruszyły we wrześniu. Udało się ogrodzić działkę o powierzchni ponad 1 ha, zbudować mostek przejazdowy, wykonać ławice i fundamenty. W tym roku mają być zrobione drewniane ściany oraz zadaszenie. Gmina Chrzanów dała na to 60 tys. zł, Trzebinia, Libiąż i Babice po 30 tys. zł, gmina Alwernia – 20 tys. zł, zaś starostwo 7 tys. zł. Urząd marszałkowski przeznaczył na tegoroczne prace 200 tys. zł. Nieoczekiwanie pojawił się jednak problem. W myśl wcześniejszych ustaleń urząd marszałkowski i samorządy miały dokładać do prac po równo. Ze strony samorządów musiałoby więc być również 200 tys. zł. Jest o 23 tys. zł mniej.
Czy marszałek również obniży dotację? Jerzy Motyka skierował do urzędu marszałkowskiego prośbę o utrzymanie dofinansowania na niezmienionym poziomie.
- Bardzo ważne jest, abyśmy zabezpieczyli konstrukcję na zimę. Musimy zamknąć ją dachem, choćby prowizorycznym – podkreśla dyrektor Motyka.
Finał prac przewidziany jest na rok 2006. Całość inwestycji, razem z zagospodarowaniem przestrzennym działki, na której stanie drewniana budowla, oszacowano na około 2 mln 960 tys. zł. Dyrektor Motyka ma jednak nadzieję, że koszty spadną o około 500 tys. zł.
- Będziemy starać się skorzystać z unijnych funduszy strukturalnych na lata 2005-2006. Nie wiemy jednak, według jakich zasad. Warunkiem otrzymania funduszy jest 30-procentowy wkład gmin. Czy będzie je stać na taki wydatek? – zastanawia się dyrektor muzeum.
Rok 2006 to planowany czas zakończenia budowy. Nie jest to jednak równoznaczne z oddaniem obiektu do użytku. Potrzebne będą pieniądze na wyposażenie wnętrz, na wypełnienie ich pięknymi meblami charakterystycznymi dla typowego polskiego dworu.
- Część mebli pożyczymy, część zakupimy. Do dworu trafi też kilka zabytkowych mebli z muzeum. Na parterze, prócz pomieszczeń do zwiedzania, będzie znajdować się sala konferencyjna. Będą tu również organizowane koncerty – obiecuje dyrektor.
Przewidziane jest też kilka dodatkowych etatów dla obsługi dworu.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 17 (578)
  • Data wydania: 29.04.03

Kup e-gazetę!