Burmistrz Adam Adamczyk zamierza odwołać prezes TTBS-u Bogusławę Śledzińską. Na razie jednak jest to niemożliwe, bo pani prezes od dłuższego czasu przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Na piątkowej sesji burmistrz Adam Adamczyk poinformował, że nosi się z zamiarem zmiany na stanowisku prezesa TTBS-u. Temat wywołał wiceprzewodniczący rady Zbigniew Duda, który chciał usłyszeć, czy prawdą są zasłyszane przez niego plotki o zmianach personalnych w spółce.
- Potrzebna jest głębsza analiza sytuacji spółki. Najbardziej niepokojące jest to, że zadłużenie najemców wzrosło do 1,5 mln zł – stwierdził Adam Adamczyk.
Jednocześnie dał do zrozumienia, że myśli nad ewentualnym utworzeniem – wzorem Chrzanowa – dwóch niezależnych podmiotów. Jeden zajmowałby się wspólnotami mieszkaniowymi, a drugi zawiadywałby budynkami komunalnymi.
Na razie prezes TTBS-u nie może być odwołana, bo od końca lutego przebywa na zwolnieniu lekarskim. Burmistrz, będący jednoosobowym organem założycielskim TTBS-u, ma więc na razie związane ręce.
W piątek odbyło się walne zgromadzenie spółki, na którym miała się odbyć dyskusja na temat przyszłości spółki. Skończyło się jednak na przyjęciu innych uchwał. Na walnym powołano nową radę nadzorczą. W jej skład weszli Jerzy Idzik (przewodniczący) oraz Jerzy Łyszczarz i Józef Klimczak. Udzielono też absolutorium zarządowi spółki za ubiegły rok.