Dodatkowe kursy autobusów 309 będą wozić powietrze – uważa radny Benedykt Jagiełło, delegat Trzebini do Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna. Podobnego zdania są kierowcy minibusów obsługujących trasę Chrzanów – Gaj, na której jeździ trzystadziewiątka. Komu w takim razie ma służyć ten autobus?
Zarząd powiatu podjął decyzję o skoordynowaniu rozkładu jazdy dodatkowych kursów autobusu 309. Z wnioskiem wystąpiła firma Transgór, czyli przewoźnik świadczący usługi dla ZK KM.
- Obecnie, w jedną stronę jeździ dziennie 45 trzystadziewiątek. Dodatkowy autobus 309 oznacza kolejnych sześć kursów, czyli w sumie 51. Na tej trasie jeżdżą również minibusy. Aktualnie, w ciągu godziny jadą średnio trzy trzystadziewiątki – wylicza Ryszard Leśniak z powiatowego wydziału komunikacji.
Kilka miesięcy temu wydział komunikacji przeprowadzał badania nad wypełnieniem autobusów na trasie Chrzanów – Gaj. Okazało się, że dodatkowe kursy 309 nie są potrzebne, ponieważ dotychczasowa ich liczba w zupełności zaspokaja potrzeby podróżnych. Trasę tę obsługują również minibusy. Mimo to, zarząd powiatu zdecydował skoordynować dodatkowe kursy 309.
- Znaliśmy wyniki badań nad wypełnieniem autobusów, ale wpłynęły do nas pisma z Trzebini z podpisami mieszkańców, którzy wnioskowali o dodatkowe kursy – wyjaśnia wicestarosta Tadeusz Kołacz.
Na razie jednak nowych kursów 309 nie wprowadzono. ZK KM, który jest organizatorem komunikacji na terenie Chrzanowa, Trzebini i Libiąża, nie ma na to pieniędzy.
- Miesięczny koszt utrzymania dodatkowych sześciu kursów trzystadziewiątki to 11,5 tys. do 12 tys. zł. Pieniądze powinny przekazać gminy Chrzanów i Trzebinia, przez które przebiega trasa autobusu. Póki co, żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły – mówi Tadeusz Gruber, przewodniczący zarządu ZK KM.
Burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski, zapytany, kiedy i ile pieniędzy przekaże na dodatkowe kursy 309, tylko się uśmiechnął.
- Więcej pieniędzy ZK KM od Chrzanowa na pewno nie dostanie – stwierdził.
Dotacja Chrzanowa w tym roku wynosi 1,2 mln zł i jest o 300 tys. zł niższa niż rok temu.
Tymczasem kierowcy minibusów mają żal do powiatu i ZK KM. Uważają, że tym, którzy popierają wprowadzenie dodatkowych kursów, nie zależy na mieszkańcach, lecz na interesach prywatnej firmy – Transgór.
- Jakiś czas temu zabiegaliśmy o skoordynowanie dodatkowych kursów minibusów na trasie Chrzanów – Gaj. Dowiedzieliśmy się jednak, że na tej linii jeździ wystarczająca liczba autobusów i busów. Teraz dowiadujemy się, że zwiększa się liczbę kursów 309 – mówią rozgoryczeni właściciele minbusów.
Ich zdaniem, wprowadzeniem dodatkowych kursów 309 jest częścią wojny, jaką ZK KM prowadzi z minibusami.
- Gruber nie może przeżyć tego, że podwyższył ceny biletów, a my od czterech lat tego nie robiliśmy. Wystarczy porównać: bilet ZK KM z Chrzanowa do Gaja kosztuje 4,80 zł. U nas tę samą trasę przejedzie się za 2,20 zł. Jest różnica? – pytają retorycznie kierowcy minibusów.
- Nas nikt nie dotuje, a mimo to potrafimy jeździć taniej. Mamy nawet zniżki dla młodzieży – podkreślają minibusiarze.
Tadeusz Gruber powtarza, że ZK KM musi radzić sobie na rynku, na którym nieuczciwą konkurencję uprawiają właściciele minibusów. Minibusiarze nie mogą się natomiast nadziwić niekonsekwencji ZK KM, który mimo gorszej niż rok temu sytuacji finansowej, przystaje na uruchamianie dodatkowych kursów 309. Jedno jest pewne: jeśli autobusy zaczną jeździć, z pewnością zyska na tym przewoźnik, czyli firma Transgór.