Nie masz konta? Zarejestruj się

Pół setki za jedno

15.04.2003 00:00
Skup złomu i metali kolorowych „Skawmet” przy stacji PKP w Trzebini. Za 54 puste puszki po piwie płacą tu 2,70 zł. Akurat wystarczy na jedną pełną.
Skup złomu i metali kolorowych „Skawmet” przy stacji PKP w Trzebini. Za 54 puste puszki po piwie płacą tu 2,70 zł. Akurat wystarczy na jedną pełną.
- Najgorzej jest w zimie. Na zewnątrz było –20oC, w magazynie –25oC – pani Beata, jedyna pracownica i przedstawicielka firmy w Trzebini, pokazuje małą dyżurkę wewnątrz magazynu. - Jak tu siedziałam, było cieplej, może z +15oC, ale trzeba przecież wychodzić.

Żyć z ludźmi
Pani Beata przyjeżdża do pracy przed 8.00. Otwiera magazyn, przebiera się szybko i szybko wypija kawę. Klienci pojawiają się zaraz po otwarciu. Potem spokój, potem znów koło południa i po 14.00. Na chwilę przestoju pani Beata ma stary telewizor, który odbiera niewyraźnie Jedynkę, Dwójkę i Polsat. Poza tym gazety i książki.
- Ostatnio nawet encyklopedię Gutenberga sobie przywiozłam i zaczęłam przeglądać. Dawniej lubiłam czytać książki, obecnie tylko w pracy czasem, bo w domu to żywcem nie ma kiedy. Na początku pracowałam w Sierszy, w ośrodku zdrowia jako salowa. Czyściutka praca, ciepło. Potem były zwolnienia. Zarejestrowałam się, mam kurs kasy fiskalnej. Zaczęłam pracować w sklepie spożywczym. Siedem miesięcy byłam zatrudniona, okazało się dopiero potem, że na czarno, bo właściciel nas nie ubezpieczył. Człowiek czasem taki jest naiwny. Żeby znaleźć tę pracę jeździłam wszędzie, szukałam. Dwa lata już jestem zatrudniona. Szefowie są konkretni, nie robią problemów. Dwa razy w miesiącu przyjeżdżają po złom. Nauczyłam się tutaj żyć z ludźmi, przychodzą, opowiadają.

Dawniej się
wstydziłem
Pan Zbyszek nosi dzwony. Kurtka też z lat 70. Wszystko jednak schludne i zadbane. Podobnie rzecz ma się z kilkoma kilogramami puszek, które przyniósł.
- Ja każdą puszkę elegancko wyklepuję, wszystko ułożę, żeby jak najmniej miejsca zajmowało. Niektórzy piasku dosypują. Ja jestem uczciwy. 4,5 roku jestem bezrobotny, 10 lat mi do emerytury zostało. Czasem zatrudnią na dwa miesiące, na trzy, ale to na czarno.
Dawniej się wstydziłem. A teraz chce się zarobić na ten chleb. Nie zawsze tak było. Jak pracowałem na Hucie, było dobrze. Koledzy byli, urodziny, imieniny, pieczone się robiło. Teraz sąsiedzi jak mnie widzą, to tylko „dzień dobry” i koniec, bo się boją, że coś od nich będę chciał. Nie ma się człowiek do kogo odezwać.

Po prostu się boję
Worek z puszkami pana Zbyszka dołącza do innych ustawionych w głębi magazynu. Puszek jest najwięcej. Pod ścianami stoją pojemniki na poszczególne metale. Na brąz i ołów – puste. Śladowe ilości cynku i stali stopowej. Więcej mosiądzu i aluminium, niedużo miedzi, która tutaj jest najdroższa – 5,20 zł/kg. Dla porównania blachy offsetowe z drukarni – najlepszy gatunek aluminium: 4,20 zł/kg. W kącie stoją osobno dwa duże worki.
- To policja zabezpieczyła do wyjaśnienia. W tamtym tygodniu trzy razy byli, bo sam pan wie, w tej Trzebini to tak kradną. Ja każdą większą ilość miedzi spisuję z dowodu, bo się po prostu boję – opowiada pani Beata.

100 zł więcej
Pan Jurek przyjeżdża na rowerze z wielką torbą.
- Tymi puszkami to ja do renty mam 100 zł więcej. To jest dużo na wydatki takie różne. Siedzieć w domu nie umiem. Ja to jako rozrywkę traktuję. Przy okazji pozwiedzam dużo. W Przeciszowie nowy most wybudowali. Pod Kraków czasem podjadę. Pod Olkusz, Lgotę. Tam piwa tęgo piją. Teraz jadę do Młoszowej, Dulowej, a potem do Żarek, tam mieszka kawaler górnik, to wiadomo, piwo lubi.

Biednych ludzi
ratuję
Makulaturę przywozi z Chrzanowa na wózku pan Czesław. Gazety ułożone starannie w czterech pudłach wyglądają jakby w ogóle nie były czytane. „Skawmet” w skupie makulatury jest tylko pośrednikiem – 13 groszy za kilogram.
- Trzeba powiedzieć, że to jest jeden z najuczciwszych skupów. Nie oszukują na wadze, ani na pieniądzach. Takie zajęcie to biednych ludzi ratuje. Ja mieszkam sam, zakupy muszę zrobić, zapłacić za mieszkanie, a rencinę mam malutką, to mi brakuje. Przywożę raz w tygodniu makulaturę. Uważam, że jak ktoś chce, to może uczciwie żyć. Jeszcze rok, dwa porobię, a potem się zwrócę do jakichś władz o pomoc. Jako pracownik fizyczny to już może nie pracowałbym, ale jako doradca może? Dużo rzeczy gdzieś tam coś mógłbym podpowiedzieć. Teraz myślę o tym, co zrobić jak ta Unia się zbliża. Bo trzeba umieć wybiegać myślami do przodu, a nasza władza, widzę, że robi straszne błędy w tym kierunku. Bo ja jestem za zjednoczeniem Europy.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 15 (576)
  • Data wydania: 15.04.03

Kup e-gazetę!