Nie masz konta? Zarejestruj się

Ostatni oddech przed śmiercią?

18.03.2003 00:00
Z górnikami KWK Janina rozmawiamy w kopalnianej stołówce. Siedzą zmęczeni po ośmiogodzinnej, ciężkiej pracy w podziemnych korytarzach.
Z górnikami KWK Janina rozmawiamy w kopalnianej stołówce. Siedzą zmęczeni po ośmiogodzinnej, ciężkiej pracy w podziemnych korytarzach.
- Od kilku dni obserwuję wzmożoną produkcję węgla. Z kopalni wyjeżdża wagon za wagonem. Mówimy, że to podobnie jak u człowieka, ostatni oddech przed śmiercią – zauważa jeden z pracowników kopalni.
Teraz czarne scenariusze tworzą wszyscy, zastanawiając się, dokąd pójdą po zamknięciu zakładu. Nadzieję mają tylko nieliczni. Najgorsza w oczekiwaniu na wyrok Kompanii Węglowej jest niepewność.
- Nikt nic nie wie, czeski film. Cisza przed burzą. Nastroje są wisielcze. Każdy boi się przyszłości. Władza z nami nie rozmawia – mówią pracownicy.
Górnicy niechętnie wypowiadają się na temat likwidacji Ruchu II. „To wynik polityki, a nie ekonomii” – twierdzą.
- Zamkną Ruch II. Ale tylko oficjalnie, bo Upadówka zostanie sprywatyzowana. Przejmą ją ludzie dotychczas związani z kopalnią i zgarną do pracy emerytowanych górników, którym wystarczy marne 600 zł – przewiduje czterdziestoletni górnik, który połowę życia spędził na Janinie.
- Na Ruchu I węgla jest pod dostatkiem. Trzeba tylko chodniki nowe wybudować, bo przez dziesięć lat nie było przygotówki. Gdyby chodniki były tworzone na bieżąco, teraz by to tyle nie kosztowało. Kiedy skończy się wydobycie na Janinie II, to „jedynka” na pewno będzie osiągać dobre wyniki finansowe. Ja jestem dobrej myśli – dzieli się uwagami pracownik Janiny z piętnastoletnim stażem.
Likwidacji kopalni najbardziej boją się osoby, które mają dwudziestoletni staż pracy. To około sześćdziesiąt procent załogi.
- Do Libiąża przyjechałem 18 lat temu z Mszany Dolnej. I teraz żałuję. Tam przynajmniej oddychałbym świeżym powietrzem! – narzeka 42-letni Józef, góral z pochodzenia.
Jego kolegom nie podoba się takie podejście do tematu.
- Pewnie, teraz tak mówisz. Ale w tej swojej Mszanie nie miałbyś z czego żyć! A na Janinie miałeś niemałe pieniądze, książeczki górnicze, kartki żywnościowe. Teraz żałujesz? – ripostują Sławomir (38 lat) i Jacek (39).
Górnicy spieszą się do domów, kończą piwo i na odchodnym proszą:
- Ale niech pani napisze, że my naprawdę bardzo się boimy przyszłości.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 11 (572)
  • Data wydania: 18.03.03

Kup e-gazetę!