Nie masz konta? Zarejestruj się

Tylko bez podglądania

11.03.2003 00:00
Trzebinia to druga po Libiążu gmina, która chce zainwestować w monitoring.
Trzebinia to druga po Libiążu gmina, która chce zainwestować w monitoring.
Na początek kamery mają się pojawić w czterech newralgicznych punktach miasta: w rynku, przy dworcu kolejowym, na osiedlu ZWM i w okolicach likwidowanej KWK Siersza.
- W rynku nie ma wielu przestępstw, ale mieszkańcy narzekają na przesiadujących tam pijaków, którzy zaczepiają przechodniów i zakłócają ciszę. Dzięki monitoringowi mielibyśmy dowody, na podstawie których można byłoby skierować przeciwko nim wnioski do sądu grodzkiego. Na osiedlu ZWM plagą jest wałęsająca się i popijająca młodzież. W okolicach dworca kolejowego dochodzi do rozbojów i kradzieży. Monitoring przyda się też w pobliżu kopalni Siersza. Dotyczy to zwłaszcza bloków przy lesie, gdzie dochodzi do naruszania porządku – wyjaśnia nadkomisarz Jacek Warzecha, zastępca komendanta trzebińskiego komisariatu policji.
Na najbliższej sesji radni podzielą nadwyżkę budżetową za ubiegły rok. Na monitoring przewidziano 30 tys. zł. To wystarczy na rozpoczęcie budowy systemu, który ma objąć w przyszłości całą gminę.
W ubiegłym tygodniu radni z komisji prawa i samorządności poznali możliwości, jakie daje wprowadzenie monitoringu przy użyciu techniki cyfrowej. Pokaz zorganizowała firma Aries.
- System umożliwia stworzenie sieci złożonej z dowolnej liczby kamer cyfrowych. Rejestrowany przez nie obraz można oglądać na ekranie dowolnego, uprawnionego komputera. Kamery mogą być stałe lub obrotowe. Ich powiększenie wynosi do 16 razy. Oznacza to, że z kamery zamontowanej na bloku można bez trudu zobaczyć numer rejestracyjny przejeżdżającego obok samochodu – zachwalał zalety systemu właściciel firmy Aries, Lucjan Kawala.
- Monitoring jest potrzebny, bo w mieście odczuwa się skutki zlikwidowania straży miejskiej. Trzeba znaleźć fundusze, by co roku instalować nowe kamery. Być może system uda się też wykorzystać w inny sposób. Na przykład do wczesnego wykrywania pożarów. Trzeba jedynie uważać, by nikt nie wykorzystał tego do zwykłego podglądania – zauważył wiceprzewodniczący rady, Zbigniew Duda.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 10 (571)
  • Data wydania: 11.03.03

Kup e-gazetę!