Nie masz konta? Zarejestruj się

Gmina wieczna jak kredyt

11.03.2003 00:00
Najwyższy poziom inwestycji mają w tym roku Babice. Chrzanów – gmina sześć razy większa, inwestuje najmniej.
Najwyższy poziom inwestycji mają w tym roku Babice. Chrzanów – gmina sześć razy większa, inwestuje najmniej.
- Odkąd pamiętam, zawsze byliśmy gminą inwestującą. To się zaczęło jeszcze za czasów wójta Rożnawskiego. Były lata, gdy inwestycje sięgały 25 procent poziomu budżetu – komentuje Maria Strugała, skarbnik gminy Babice.
- Gdy wszystko już zostanie zrobione, spokojnie zajmiemy się spłacaniem zobowiązań i cieszeniem się tym, co powstało – dodaje pani skarbnik.
Aby skutecznie inwestować (w tym roku na poziomie 17,66 procent budżetu), Babice zaciągają kredyty i pożyczki. Zadłużenie gminy osiągnie rekordowy poziom – 59,3 procent budżetu.
- Gdyby gmina chciała przekroczyć granicę 60 procent, uchwała w tej sprawie z prawnego punktu widzenia byłaby nieważna – wyjaśnia Janusz Kot, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie.
Jak tłumaczy prezes, RIO nie ocenia, czy zadłużanie się jest zasadne, czy nie. Sprawdza jedynie, czy jest legalne:
- Sądzę, że gmina Babice zaciąga kredyty, ponieważ potrzebuje pieniędzy na inwestycje. Byleby zachowała w tym rozsądek i umiar.
Podobny do Babic poziom zadłużenia mają największe i najbogatsze w Polsce miasta: Kraków czy Warszawa. Lesław Fijał, skarbnik miasta Krakowa, na łamach dwutygodnika „Wspólnota” stwierdził, że gmina zadłużona to taka gmina, która jest aktywna gospodarczo i nie boi się ryzyka. „Świat umie żyć z kredytem. Trzeba to odróżnić od życia na kredyt, czyli przejadania pożyczonych pieniędzy” – zaznacza Lesław Fijał.
Podobnego zdania jest prezes RIO.
- Gmina jest wieczna, nie przestanie nagle istnieć. Może więc swobodnie zadłużać się, byleby tylko nie łamała prawa. W trakcie jednej kadencji gmina inwestuje, w trakcie kolejnej spłaca kredyty i pożyczki. Gminne władze muszą jednak pilnować, by roczna obsługa długu nie przekroczyła 15 procent budżetu.
Babice mają nie tylko najwyższy w powiecie poziom inwestycji, ale i najwyższe wydatki w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Analogicznie, Chrzanów najmniej inwestuje (na poziomie 5,3 procent) i najmniej wydaje na swoich mieszkańców. W tym roku gmina zadłuży się na 8 mln 200 tys. zł, z czego tylko milion będzie przeznaczony na inwestycje.
- Stajemy się gminą konsumpcyjną – przyznaje Irena Radziewicz, skarbnik Chrzanowa.
Zadłużenie największej gminy powiatu wynosi 22,6 procent. To niewiele ponad jedną trzecią z dozwolonych 60 procent.
- Gdy gmina jest nisko zadłużona, oznacza to, że albo ma doskonale rozwiniętą infrastrukturę, albo opinia publiczna, której wyrazicielami są radni, nie chce brać kredytów. Oznacza to jednak cywilizacyjne opóźnienie – komentuje Janusz Kot z RIO.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 10 (571)
  • Data wydania: 11.03.03

Kup e-gazetę!