Na płatnym, niestrzeżonym parkingu przed biurowcem PEC-u w Chrzanowie, dzierżawionym przez Agencję Rozwoju Ziemi Chrzanowskiej parkuje zaledwie kilka aut. Agencja, najwyraźniej niezadowolona z niskich przychodów z opłat parkingowych, chce tam otworzyć komis samochodowy, a może również giełdę.
Agencja Rozwoju Ziemi Chrzanowskiej S.A. od jesieni zeszłego roku dzierżawi parking przy ul. Jordana w Chrzanowie, przed biurowcem PEC-u. Plac ma powierzchnię 2.408 m2. Jeszcze kilka miesięcy temu stało na nim codziennie kilkadziesiąt samochodów. Odkąd dzierżawi go Agencja, pobierając opłaty, parking stoi niemal pusty.
- Winna jest pora jesienno-zimowa. Ruch na ulicach jest mniejszy, więc i samochodów na parkingu jest mniej – uważa Kazimierz Szostek, prezes ARZCh.
Trudno zgodzić się z tym twierdzeniem. Wystarczy bowiem rozejrzeć się po mieście. Wszystkie darmowe miejsca postojowe są zajęte, aut nie brakuje również na płatnym parkingu przed MOKSiR-em.
- Latem zeszłego roku robiliśmy obliczenia, z których wynikało, że na parkingu przed PEC-em stoi niekiedy nawet ponad sto samochodów – kontynuuje prezes.
Faktycznie, w czasie, gdy parking był darmowy, aut na nim nie brakowało.
Prezes Agencji nie zdradził, ile miesięcznie wynoszą przychody z tytułu opłat parkingowych. Nie są jednak zbyt wysokie, ponieważ K. Szostek już myśli o nowym biznesie na parkingu. Chce tam urządzić „salon samochodowy pod chmurką”, czyli zwykły komis.
- Wydzieliłoby się część placu i otworzylibyśmy salon samochodowy. Półtora miesiąca temu wysłaliśmy w tej sprawie pismo do burmistrza Chrzanowa. Konieczne byłoby bowiem renegocjowanie umowy dzierżawy terenu, która przewiduje wyłącznie prowadzenie tam płatnego parkingu. Na razie jednak nie otrzymaliśmy w tej sprawie żadnej odpowiedzi – informuje K. Szostek.
Parking przed PEC-em miał być strzeżony. Okazuje się jednak, że właściciele pozostawionych na nim samochodów nie mają co liczyć na to, że ich aut ktokolwiek pilnuje.
- Nie stać nas na zorganizowanie strzeżonego parkingu. Już zainwestowaliśmy w niego ponad 25 tys. zł. Agencja nie ma pieniędzy na ubezpieczenie i należyte zabezpieczenie – wyjaśnia prezes Szostek.
Komis samochodowy to nie jedyny pomysł szefa Agencji. W weekendy, gdy parking stoi zupełnie pusty, widziałby na nim giełdę samochodową.
- Taką na trzydzieści, czterdzieści samochodów – dodaje prezes.