Mieszkańcy Płazy dość mają już narzekania na brud w sołectwie i dzikie wysypiska śmieci. Nie chcą też korzystać z pojemników na selektywną zbiórkę odpadów typu dzwon, bo się nie sprawdzają.
Przedstawili własną, obywatelską propozycję uregulowania problemu wywozu śmieci. Dyskutowali o niej na niedzielnym zebraniu wiejskim.
- Koszt opróżnienia jednego dzwonu to 115 zł 56 groszy, a są one w zasadzie puste, bo wrzucanych tam śmieci nikt nie ugniata, co sprawia wrażenie przepełnienia. Od dzwonów trzeba odejść, w zamian wprowadzić worki na różne rodzaje odpadów. Mieszkańcy nie będą tych śmieci nigdzie zanosić. W umówione dni podjedzie samochód i pozbiera worki spod domów z posortowanymi odpadami. W ten sposób zaoszczędzimy też na pojemnikach, które powinny być pod każdym domem. Jak się nauczymy sortować śmieci, to do pojemników trafi ich mniej i będzie niższa opłata – przedstawił inicjatywę sołtys Zbigniew Klimek.
Pewne nadzieje na rozwiązanie problemu porządku w miastach i sołectwach rodziły propozycje uchwalenia tzw. podatku śmieciowego, ale na razie brak stosownej ustawy.
- Nie ma podatku, ale przecież w gminie można wyegzekwować od mieszkańców każdej posesji zawarcie umowy na wywóz śmieci i nieczystości z comiesięczną opłatą ryczałtową. Wtedy nikomu już nie będzie się opłacać wyrzucanie śmieci do rowów i lasów – dodał sołtys.
Jeden z mieszkańców zauważył, że zyski ze sprzedaży posortowanych odpadów należą do gminy, więc mieszkańcy oczekują, iż stosując nowe rozwiązanie problemu śmieciowego we wsi, powinni liczyć na obniżenie kosztów wywozu śmieci niesortowanych z kubłów przy domach. Za wywóz worków z odpadami posegregowanymi, podobnie jak z dzwonów, mieszkańcy mieliby nie ponosić żadnych opłat.
- Chcecie zrobić eksperyment? Piszę się na to! Pomysł jest dobry i wart próby. Kiedy zostanie dopracowany, pieniądze na jego wspomaganie powinny się znaleźć – obiecał uczestniczący w zebraniu burmistrz Ryszard Kosowski.
Mamy więc pierwszy w powiecie przykład inicjatywy obywatelskiej związanej z utrzymaniem czystości. Rozwiązanie nie jest zupełnie nowatorskie. Podróżując przez miasteczka śląskie, pracownicy KWK Piast, dojeżdżający tam do pracy z Trzebini, opowiadali nam jesienią o podobnym sposobie wywozu śmieci różnego rodzaju z prywatnych posesji. We czwartki wywożone były np. liście w specjalnych workach, w środy makulatura, w inne dni butelki szklane itp. Warto skorzystać z tamtejszych doświadczeń. Podobny pomysł narodził się w Płazie.
„Przełom” będzie gorąco kibicował i patronował tej inicjatywie. Mamy nadzieję, że gmina Chrzanów potraktuje ją ze szczególną troską i autentycznie wesprze.