Nie masz konta? Zarejestruj się

Jak sędzia

11.02.2003 00:00
O odpowiedzialności ławnika ze Stanisławem Rumasem, ławnikiem Sądu Okręgowego w Katowicach, rozmawia Anna Kasprzyk
Kto może zostać ławnikiem?
- Ławnik nie musi mieć wykształcenia prawniczego. Kandydata na ławnika wyznacza organizacja pozarządowa, związki zawodowe, stowarzyszenia, zebranie wiejskie lub zebranie rady osiedla. Ma to być człowiek prawy, reprezentant społeczności, osoba ciesząca się nienaganną opinią, szacunkiem, poważaniem i społecznym zaufaniem. Potem, o tym czy ktoś zostanie ławnikiem czy nie, decyduje rada miasta w tajnym głosowaniu. Kadencja trwa cztery lata. Ławnicy to przeważnie ludzie starszej generacji – emeryci i renciści.
Dlaczego?
- Nie tylko dlatego, że mądrości nabywa się z wiekiem. Ławnik, podobnie jak sędzia, nie może mieć mniej niż 26 lat. Młodzi ludzie nie chcą być ławnikami przeważnie z przyczyn zawodowych. Przepisy przewidują wprawdzie, że pracodawca ma obowiązek zwolnić ławnika z pracy 12 razy w roku. Jednak niektóre rozprawy toczą się miesiącami lub nawet latami. Czasami trzeba być w sądzie kilka razy w tygodniu. Poza tym jest to funkcja w dużej mierze społeczna. Ławnik pobiera wprawdzie dietę za uczestnictwo w rozprawie, ale jej wysokość nie jest adekwatna do odpowiedzialności, jaką się na siebie bierze.
Co może ławnik? Jakie ma obowiązki?
- Ma takie same prawa i obowiązki jak sędzia zawodowy. Jeszcze przed rozprawą musi zapoznać się z aktami procesu, by wiedzieć czego dotyczy. Przysługuje mu np. prawo zadawania pytań świadkom, biegłym sądowym, oskarżonym. Ma prawo głosu we wszystkich decyzjach sądu, łącznie z wydaniem wyroku. Jest niezawisły, co oznacza, że nikt nie może go nakłonić do takiej czy innej decyzji. Gdy zaniedba swe obowiązki, gdy nie stawia się na rozprawy lub gdy wejdzie w konflikt z prawem, może zostać odwołany.
Ławnik podejmuje decyzje, które ważą na ludzkim życiu. Co w chwili, gdy ma wątpliwość, czy oskarżony jest winny?
- Wyrok zapada większością głosów. W składzie sędziowskim mogą być trzy osoby – sędzia zawodowy i dwóch ławników, a w sytuacjach trudnych – dwóch sędziów i trzech ławników. Są również tzw. ławnicy zapasowi – jeden przy sprawach lżejszych, dwóch przy sprawach większego kalibru. Głos sędziego i każdego z nas jest równorzędny. Jeśli ktoś ze składu sędziowskiego nie jest przekonany o winie oskarżonego, wnosi tzw. votum separatum, czyli odrębne zdanie.
Jest Pan zwolennikiem czy przeciwnikiem kary śmierci?
- To bardzo trudne pytanie. W środowisku ławników często o tym dyskutujemy. Zdania są podzielone. Ci, którzy są przeciwni, uciekają się do argumentu, że istnieje ryzyko, iż skazaniec może okazać się niewinny. Mogą przecież dojść dodatkowe dowody, które przemówią na korzyść oskarżonego. Zwolennicy kary twierdzą, że więzienie jeszcze nikogo nie wychowało i że przestępca, który zabił z premedytacją, nie nadaje się do resocjalizacji

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 6 (567)
  • Data wydania: 11.02.03

Kup e-gazetę!