Duhabex wciąż jest zainteresowany kupnem dziesięcioarowej działki w Chrzanowie, na której stoją jego budynki biurowe. Działka jest własnością gminy. Firma zamierza szukać pomocy u burmistrza Chrzanowa Ryszarda Kosowskiego.
Już w ubiegłym roku Duhabex chciał kupić działkę. Właściciele firmy liczyli, że uda im się skorzystać z paragrafu 231 Kodeksu cywilnego mówiącego o bezprzetargowym przeniesieniu prawa własności w sytuacji, gdy dzierżawca poniósł wysokie koszty inwestycyjne związane z adaptacją budynków i terenu. Tak było w przypadku Duhabexu, który uporządkował teren, na którym gospodaruje, a także zmodernizował stojące na nim budynki. Mimo to, chrzanowscy radni poprzedniej kadencji nie podjęli uchwały, która zezwalałaby Duhabexowi na wykupienie dotychczas dzierżawionej działki. Radni obawiali się, że gmina straci wpływy z dzierżawy gruntu. Pomysł ten nie podobał się również Lucynie Toszy, naczelnik wydziału geodezji, która stwierdziła, że paragraf 231 Kodeksu cywilnego nie może mieć zastosowania w stosunku do gruntów komunalnych.
- Mamy nadzieję, że burmistrz Kosowski spojrzy na nasz problem inaczej, niż czynił to poprzedni zarząd miejski – mówi Marek Dyszy, dyrektor d. s. ekonomicznych w Duhabexie.
Burmistrz Ryszard Kosowski obiecał zająć się problemem firmy.
- Czekam na sygnał od Duhabexu – powiedział burmistrz.
Duhabex zatrudnia obecnie 120 osób i jest jedną z większych firm w powiecie chrzanowskim. Właściciele firmy już kilka miesięcy temu mówili, że rozważają możliwość przeniesienia swej siedziby do Mysłowic. Wiązałoby się to z restrukturyzacją zatrudnienia. Z pewnością część pracowników Duhabexu pochodzących z miejscowości naszego powiatu straciłoby pracę.