Nie masz konta? Zarejestruj się

Żyję tym, co kocham

30.12.2002 00:00
Lubisz śpiewać?
- Śpiewam odkąd pamiętam – w domu, szkole... Z początku było to zwykłe hobby, jednak z czasem zapragnęłam śpiewać zawodowo, żyć na co dzień tym, co kocham.
Jak wyglądała Twoja droga do realizacji marzeń?
- Jako dziecko brałam lekcje fortepianu, potem należałam do scholi parafialnej i chóru kościelnego. Śpiewałam też w szkolnym zespole muzycznym. Wreszcie zaczęłam uczęszczać na lekcje emisji głosu, które przekształciły się w lekcje operowej emisji.
Dlaczego opera?
- Mój nauczyciel dostrzegł w moim głosie warunki, które idealnie pasowały i predysponowały mnie do tego rodzaju śpiewu. To on wskazał mi tę drogę. Przy okazji chciałam ogromnie podziękować mojemu nauczycielowi – Jackowi Ozimkowskiemu. To dzięki niemu wybrałam ten kierunek studiów i jemu zawdzięczam wszystko, co umiem.
Jak dziewczynie z prowincji, bez gruntownego przygotowania muzycznego, udało się dostać na tak elitarne studia?
- Na egzaminie wstępnym było trudno. Skupiłam się na operowych walorach mojego głosu i pokazałam to, co w nim najcenniejsze. Przyjęto wówczas 9 osób, w tym mnie.
Ale poza klasyką są jeszcze inne rodzaje muzyki.
- Trudno nie słuchać muzyki rozrywkowej: rocka, popu, bluesa czy jazzu. Opera, gdybyśmy chcieli zdefiniować ją w ten sposób, była swego rodzaju “muzyką rozrywkową” w XVIII i XIX wieku, kiedy przeżywała swój największy rozkwit. Poza tym muzyka wciąż ewoluuje. Nie można zamknąć się w przeszłości, jaką jest klasyka. Muzyka rozrywkowa pozwala mi nieraz odetchnąć od niełatwej przecież “muzyki wieków”, z którą obcuję na co dzień.
Czy zaistniałaś już na scenie muzycznej?
- W marcu tego roku, na deskach Teatru Słowackiego odbyła się polska prapremiera opery „Spiskowcy” Schuberta. Śpiewałam tam jedną z głównych ról. Na rok następny planowane jest wystawienie „Wesele Figara” opery Mozarta, gdzie śpiewam rolę Suzanny. Poza tym w ramach studiów odbywają się co jakiś czas koncerty, w których biorą udział studenci.
Próbujesz swoich sił w teatrach muzycznych?
- Teraz muszę się skupić na przygotowaniach do czerwcowego recitalu dyplomowego, który będzie uwieńczeniem moich studiów.
Jakie plany na przyszłość?
- Studia podyplomowe na wokalistyce, ale w Kanadzie lub USA. Polska to trudny rynek, nieco zamknięty. Poza tym mistrzowskie kursy wokalne, przesłuchania do teatrów operowych bądź muzycznych i udział w krajowych i międzynarodowych konkursach wokalnych.
Lubisz śpiewać kolędy?
- Oczywiście!To najbardziej tradycyjne pieśni, w nich tkwi cały urok świąt Bożego Narodzenia.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 52 (561)
  • Data wydania: 30.12.02

Kup e-gazetę!