Ponad 7 zł będzie kosztować w przyszłym roku zrzut i oczyszczenie kubika ścieków w oczyszczalni w Okleśnej. Mieszkańcy zapłacą jednak za metr sześcienny tylko 3,10 zł. Resztę – 3,94 zł, dopłaci gmina.
Powodem tak wysokiej ceny ścieków jest niewykorzystywanie możliwości oczyszczalni. Na dobę przetwarza się tu zaledwie 20 m3, przy możliwych 170 m3.
- Cena ścieków może być niższa dopiero wtedy, gdy zwiększy się liczba osób podłączonych do oczyszczalni. W chwili obecnej mamy podpisanych sto umów z mieszkańcami Okleśnej, z czego sześć przyłączy jest nieczynnych. W sumie z 94 domów do oczyszczalni trafia około 20 m3 ścieków na dobę – wyjaśnił Janusz Kopaczka, prezes Zakładu Usług Komunalnych sp. z o.o. w Alwerni.
Podłączenie kolejnych 125 budynków planuje się we wrześniu przyszłego roku, kiedy zakończy się budowa sieci kanalizacyjnej w Okleśnej.
- Przecież to absurd, że w Alwerni za metr sześcienny ścieków płaci się dwa złote, a w Okleśnej siedem. Może lepiej poprzestać na zlewni ścieków w Okleśnej, a stamtąd beczkowozem zawozić je do oczyszczalni – proponuje radny Wacław Płonka.
- Na budowę oczyszczalni gmina zaciągnęła kredyt i musimy ją użytkować. Trzeba się jednak zastanowić jak podłączyć do niej możliwie największą liczbę mieszkańców – podsumował J. Kopaczka.
Oczyszczalnia Ścieków w Okleśnej została oddana do użytku w 1998 roku.