Nie masz konta? Zarejestruj się

Muszę wyzdrowieć i wyzdrowieję...

19.11.2002 00:00
Najszybciej dorasta się w chorobie, tak mówią rodzice dzieci cierpiących na białaczkę. Tak było z Tomkiem Nowakowskim z Karniowic, który czeka na przeszczep szpiku kostnego.
Najszybciej dorasta się w chorobie, tak mówią rodzice dzieci cierpiących na białaczkę. Tak było z Tomkiem Nowakowskim z Karniowic, który czeka na przeszczep szpiku kostnego.
W listopadowy, chłodny wieczór matka Tomka, Mariola Nowakowska, z wykształcenia pielęgniarka – zauważyła, że syn jest bardzo osłabiony, nie ma apetytu. Swoje zmęczenie skrzętnie ukrywał przed najbliższymi. Zrezygnował nawet z ukochanej gry w piłkę nożną. O tym jednak mama dowiedziała się znacznie później. Po wykonaniu badań morfologicznych okazało się, że jej obawy były uzasadnione. W klinice w Prokocimiu stwierdzono białaczkę. Diagnoza zabrzmiała jak wyrok.

Święta bez Tomka
- Ta diagnoza ścięła nas z nóg. Tomek się zbuntował. Bardzo to przeżył. Nasz i jego świat po prostu się zawalił. Przerażał go pobyt w szpitalu – wspomina Mariola Nowakowska.
Najcięższe chwile najbliżsi przeżyli podczas Świąt Bożego Narodzenia. Tomek nie dostał przepustki. Cały grudzień spędził w klinice. W styczniu po chemioterapii i totalnym spustoszeniu organizmu przyjechał do domu.
- Był wśród nas, ale tak, jakby go nie było... Początkowo nie wiedział, gdzie jest. Potem przypominał sobie swój pokój, znajome miejsca. W maju zakończył leczenie. I wtedy podjęto decyzję o przeszczepie szpiku. Teraz syn czuje się dobrze i całkiem nieźle wygląda. Przybrał na wadze, odzyskał włosy. Miał mieć indywidualne nauczanie, ale znowu się zbuntował! No i poszedł do szkoły – opowiada matka.
Uczęszczając na zajęcia chłopak męczył się dość szybko. Zgodził się więc, że dwa dni w tygodniu będzie pobierał lekcje indywidualne.
Tomek bronił się przed jakąkolwiek izolacją. Jak się później okazało, kontakty z rówieśnikami wpłynęły na niego pobudzająco.
- Nie żyje chorobą, lecz szkolnymi problemami – twierdzi pani Mariola.

Marzy o zdrowiu
Trzynastolatek jest uczniem pierwszej klasy Publicznego Gimnazjum nr 3 w Trzebini.
- Trudno, stało się. Wmówiłem sobie, że muszę wyzdrowieć i wyzdrowieję – wyznaje 13-letni Tomasz.
Tomek zadziwia wyjątkowo dorosłym podejściem do życia i umiejętnością utrzymania dystansu wobec swojego cierpienia. To bardzo silny młody człowiek.
- Nigdy przed nim niczego nie ukrywam, nie okłamuję go. Kiedy pracowałam z chorymi dziećmi marzyłam, by mnie nie spotkała podobna tragedia. Stało się inaczej. Wydawało mi się, że nie dam rady. Siła na walkę z chorobą własnego dziecka wypływa jednak z głębi serca. I to ona człowieka mobilizuje. Nie można tracić nadziei, wiary i cierpliwości – mówi mama Tomka.
Przed Nowakowskimi kolejne wyzwanie. Znalazł się dawca szpiku kostnego dla Tomka. O ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, do lubelskiego ośrodka przeszczepowego chłopiec pojedzie już w grudniu. Po operacji czeka go 200-dniowa kwarantanna. Tomek wierzy, że przeszczep to gwarancja na zdrowie.
Nie zastanawia się długo nad pytaniem o marzenia.
- Chciałbym, by już wszystko było dobrze. O tym myślę od listopada zeszłego roku – przyznaje.

Za ofiary ludzi wierzących z wszystkich parafii naszego dekanatu z serca dziękujemy – Bóg zapłać. Dar pieniężny w wysokości 17.264 tys. zł złożony przez ludzi dobrej woli, stanie się wielką pomocą w ratowaniu życia naszego syna Tomka.
Dziękujemy również innym ofiarodawcom za wsparcie finansowe i duchowe.
Niech hojność Boga wynagrodzi Waszą ofiarność!

Rodzice Tomka Nowakowskiego z Karniowic



Środki pieniężne na leczenie Tomka gromadzone są na koncie Fundacji Przyjaciół Dzieci z Chorobami Nowotworowymi “Wyspy Szczęśliwe” przy Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej, gdzie leczony jest Tomek. Nr konta: PKO BP IO Kraków Nr 56-10202892-110020982, hasło: Tomasz Nowakowski.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 47 (556)
  • Data wydania: 19.11.02

Kup e-gazetę!