Nie masz konta? Zarejestruj się

Od przybytku głowa boli

05.11.2002 00:00
W przyszłym roku chcemy przeznaczyć miliard złotych na aktywne formy walki z bezrobociem – zapowiedział w Chrzanowie Andrzej Zdebski, wiceminister Pracy i Polityki Socjalnej.
W przyszłym roku chcemy przeznaczyć miliard złotych na aktywne formy walki z bezrobociem – zapowiedział w Chrzanowie Andrzej Zdebski, wiceminister Pracy i Polityki Socjalnej. W spotkaniu z ministrem uczestniczyli przedstawiciele samorządów oraz przedsiębiorstw z powiatu chrzanowskiego.
Minister Zdebski przybliżył uczestnikom spotkania założenia Narodowego Planu Rozwoju, który będzie realizowany w latach 2004 – 2006. Program zakłada, że to, na co i dla kogo zostaną przeznaczone unijne pieniądze, będzie zależało od samorządu. Unia chce nam także pomóc w zwalczaniu bezrobocia. Również w tym przypadku wymagana jest aktywność samorządów.
- Założeniem Narodowego Planu Rozwoju jest zwiększenie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw na rynku zjednoczonej Europy. Podczas realizacji tego programu będziemy mieć do wydania 23 miliardy euro. Ponad 50 procent tej kwoty to wydatki na infrastrukturę – wyjaśniał Andrzej Zdebski.
Minister przypomniał, że już niedługo dyspozytorem unijnych pieniędzy będzie marszałek województwa.
- Na nowowybranych radnych sejmiku wojewódzkiego spoczywa teraz trudne zadanie rozpoznania potrzeb w swoich powiatach i racjonalnego podziału unijnych pieniędzy. Rząd ufa, że to właśnie samorządy wiedzą najlepiej, kto i na co potrzebuje pieniędzy – mówił A. Zdebski.
Zjednoczona Europa to Europa regionów. Dlatego w Polsce powstała Narodowa Strategia Rozwoju Regionalnego, która zakłada m. in. rozwój bazy ekonomicznej w regionach oraz rozwój zasobów ludzkich (m. in. przekwalifikowywanie zawodowe mieszkańców wsi czy regionów dotkniętych bezrobociem strukturalnym).
- Małopolska ma obecnie najniższą w kraju stopę bezrobocia. Powiat chrzanowski odbiega jednak od tej optymistycznej oceny ze swoimi ponad 18 procentami bezrobotnych. Rząd zdaje sobie sprawę z tych dysproporcji i dlatego chce, by to samorząd i powiatowe urzędy pracy decydowały, jaka forma aktywnej walki z bezrobociem sprawdzi się w danym powiecie. Chcemy, by pieniądze trafiały do naprawdę potrzebujących – zapowiadał A. Zdebski PiPS.
Zdebski obiecał, że powiat chrzanowski nie będzie czuł się pokrzywdzony przy podziale unijnych środków czy pieniędzy na walkę z bezrobociem. Uczestnicy spotkania przypominali bowiem, że nasz powiat w Krakowie traktowany jest po macoszemu, a jego faktyczne potrzeby nie są zapisane w Strategii Rozwoju Województwa Małopolskiego.
- Na aktywne formy walki z bezrobociem mamy otrzymać z Unii 2,4 miliarda euro. Unijni urzędnicy, którzy już dzisiaj monitorują polski system urzędów pracy i to, w jaki sposób aktywizujemy bezrobotnych, są jednak pełni obaw, czy będziemy w stanie wydać te pieniądze. W Unii Europejskiej obowiązuje bowiem zasada subsydiarności, która zakłada, że na każde wydane euro państwo, które otrzymuje pomoc, musi wyłożyć przynajmniej kilka centów europejskich. Czy będzie nas na to stać? – zastanawiał się Andrzej Zdebski.
Małgorzata Ślizowska, kierownik PUP, apelowała o dodatkowe pieniądze na konkretne zadania realizowane przez urząd pracy.
- W tym roku udało nam się zaktywizować 275 absolwentów. Jednocześnie na ich zawodową aktywizację otrzymaliśmy tylko 57 procent środków z roku ubiegłego. W naszym powiecie największym powodzeniem cieszą się umowy absolwenckie. Na ich realizację potrzebujemy więcej pieniędzy – przekonywała Małgorzata Ślizowska.
Andrzej Zdebski poinformował uczestników spotkania, że pod koniec listopada rozstrzygnięty zostanie przetarg na tworzenie lokalnych systemów poręczeń kredytowych oraz systemu pożyczek dla przedsiębiorców. Przedsięwzięcie to realizowane będzie pod egidą Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
- Na tworzenie systemu poręczeń kredytowych mamy wydać 700 mln zł, natomiast na system pożyczkowy 500 mln zł – wyjaśniał minister.
Andrzej Jabłoński z Libiąża apelował o pomoc rządu dla przedsiębiorców.
- Chętnie zatrudniałbym dodatkowych pracowników. Niestety, banki nie chcą dawać małym firmom kredytów, ponieważ wolą skupować obligacje skarbowe. Korzystałem z pomocy Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Tego typu instytucje, podobnie jak banki, wymagają od przedsiębiorcy zabezpieczenia finansowego na poziomie 150, 180 procent. Aby uzyskać kredyt czy pożyczkę trzeba już być bogatym. Jak polskie firmy mogą skutecznie konkurować na unijnym rynku w sytuacji, gdy większość naszych przedsiębiorców cierpi na ogromny głód kapitału? – pytał przedsiębiorca z Libiąża.
Minister przyznał rację przedsiębiorcy, nie był jednak w stanie nic mu poradzić.

Po spotkaniu z ministrem Zdebskim nasuwa się kilka refleksji. W brutalnym systemie gospodarki wolnorynkowej przedsiębiorca powinien liczyć przede wszystkim na siebie. Podobnie powinni myśleć bezrobotni. Rząd proponuje im bowiem jedynie doraźną pomoc. Miejsca pracy tworzy gospodarka. Nie będzie tych miejsc, dopóki nie poprawi się polskim przedsiębiorcom. Minister Zdebski twierdzi, że po roku pracy w rządzie nie dostrzega działalności niewidzialnej ręki rynku. Oby tylko ta ręka gwałtownie nie pokazała się po wejściu Polski do Unii Europejskiej, kiedy to stare, dysponujące potężnym kapitałem zachodnie korporacje zmiotą biedne, niedoinwestowane polskie przedsiębiorstwa.
Warto również zadać sobie pytanie, w jaki sposób z unijnymi pieniędzmi poradzi sobie sejmik województwa małopolskiego, w którym kilka mandatów należy do członków Ligi Polskich Rodzin, która z definicji odrzuca ideę integracji z Unią Europejską.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 45 (554)
  • Data wydania: 05.11.02

Kup e-gazetę!