Trzech świadków zeznawało w poniedziałek na procesie o zniesławienie Mirosława Jachty. Oskarżonym jest burmistrz Ryszard Zieliński.
Mirosław Jachta, były kierownik USC w Chrzanowie, oskarżył burmistrza Zielińskiego o publiczne zniesławienie na lipcowej sesji rady miejskiej. Burmistrz miał wtedy oskarżyć Jachtę o działanie na szkodę gminy i korupcję. Na poniedziałkowej rozprawie toczącej się w Sądzie Rejonowym w Chrzanowie Zieliński nie przyznał się do winy.
Burmistrz Zieliński utrzymuje, że użyte przez niego sformułowania, w których oskarżył Jachtę o korupcję, nie miały na celu naruszenia jego dóbr osobistych jako osoby prywatnej.
- Zwracałem się do pana Jachty jako jego przełożony. Chciałem uzasadnić uchwałę o odwołaniu go z funkcji kierownika USC. Uważam, że pan Jachta naruszył moje zaufanie do swojej osoby. Wielokrotnie musiałem się za niego wstydzić i wysłuchiwać skarg od mieszkańców. Spotkałem się z zarzutem, jakoby kierownik USC faworyzował jeden z chrzanowskich zakładów pogrzebowych, ponieważ tylko jego wizytówki były dostępne w Urzędzie Stanu Cywilnego. Na taką sytuację skarżył się właściciel konkurencyjnego zakładu pogrzebowego. Otrzymałem również anonim, jakoby pan Jachta przyjął korzyść majątkową w wysokości 5 tysięcy złotych – wyjaśniał Ryszard Zieliński.
Mirosław Jachta twierdził natomiast, że prawo do wyłożenia swych wizytówek w USC miały wszystkie zakłady pogrzebowe. Adwokat Jachty zwrócił uwagę na fakt, że Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie działań korupcyjnych podejmowanych przez Jachtę. Stosowne wnioski do prokuratury w tej sprawie złożył na początku tego roku burmistrz Zieliński.
- Czy pan, jako osoba publiczna, piastująca stanowisko burmistrza, podważa decyzje prokuratury i nadal twierdzi, że Mirosław Jachta jest winien korupcji? – pytał adwokat Jachty.
Burmistrz Zieliński stwierdził, że tak.
Mirosław Jachta podnosił fakt swojej wieloletniej praktyki zawodowej, licznych pochwał i wyróżnień otrzymywanych od władz.
- Mieszkańcy Chrzanowa doskonale mnie znają. Zarzuty, które wysunął na sesji burmistrz Zieliński, mogą mnie poniżyć w oczach chrzanowian, którzy mi zaufali wybierając na radnego powiatu. Czuję się zniesławiony – kategorycznie stwierdził Mirosław Jachta.
Na poniedziałkowym procesie zeznawało trzech świadków, chrzanowskich radnych: Jerzy Janeczek, Anna Wyszyńska oraz Krzysztof Bilski. Wszyscy potwierdzili, że na lipcowej sesji burmistrz Zieliński oskarżył Jachtę o korupcję i działanie na szkodę gminy.
- Gdy usłyszeliśmy tę wypowiedź burmistrza, na sali nastąpiło poruszenie. Pojawiły się głosy radnych żądających dowodów. Przewodniczący Piotr Solarski poprosił burmistrza o wyjaśnienie, o jakie konkretnie działania korupcyjne chodzi. Burmistrz Zieliński odrzekł jednak, że stosowne wyjaśnienia może złożyć w sądzie. Nie usłyszeliśmy, o co konkretnie chodziło – zeznawała Anna Wyszyńska.
Słowa Wyszyńskiej potwierdził radny Janeczek. Krzysztof Bilski przypominał sobie natomiast, że wiedział, iż burmistrz Zieliński ma na myśli sprawę wizytówek zakładów pogrzebowych rozłożonych w chrzanowskim USC.
Ryszard Zieliński wnioskował o powołanie na świadków właściciela zakładu pogrzebowego, który skarżył się na to, że kierownik USC faworyzuje konkurencyjną firmę pogrzebową oraz Józefa Gładysa, przewodniczącego miejskiej komisji rewizyjnej.
- Komisja rewizyjna zajmowała się sprawą wizytówek zakładu pogrzebowego w USC. Sądzę, że przewodniczący komisji powinien wyjaśnić, do jakich wniosków doszli jej członkowie – argumentował Ryszard Zieliński.
Sprzeciw wniósł jednak adwokat Mirosława Jachty, który zauważył, że proces nie dotyczy zasadności rozkładania wizytówek w USC, lecz publicznego zniesławienia.
- Obawiam się, że rozprawa zaczęłaby zmierzać w złym kierunku – mówił adwokat.
Rafał Sobczuk, przewodniczący składu sędziowskiego, oddalił wniosek Zielińskiego. Na rozprawie, która odbędzie się 14 listopada, zostaną przesłuchani kolejni świadkowie.