Chrzanów
Zmiany w związku śmieciowym. Jaskólski odwołany, Pypłacz powołany
Zmiany personalne w Związku Międzygminnym Gospodarka Komunalna w Chrzanowie. Dziś zgromadzenie związku przyjęło dymisję szefa zarządu Piotra Jaskólskiego. Schedę po nim przejął Arkadiusz Pypłacz z gminy Trzebinia.
Piotr Jaskólski nie podał przyczyn swej rezygnacji złożonej 18 maja. Nie tylko w swoim wypowiedzeniu, ale także dziś - na posiedzeniu zgromadzenia. Złożył tylko kurtuazyjne podziękowania za współpracę.
Chwilę potem burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk zgłosił kandydaturę Arkadiusza Pypłacza na nowego szefa związku. Wskazał na jego doświadczenie menedżerskie. Dodał, że gminy oczekują od związku pod nowym kierownictwem przejęcia dodatkowych zadań, otwartości na media i pozyskiwania funduszy zewnętrznych.
Arkadiusz Pypłacz ma 54 lata, mieszka w gminie Trzebinia, a dokładnie - w Młoszowej. Na posiedzeniu zgromadzenia związku podał kilka informacji o sobie. Wynika z nich, że wykształcenie ma - jak sam to określił - różnorodne. Imał się też różnych zajęć oraz sprawował różne funkcje, także kierownicze i menedżerskie. Słowem - z niejednego pieca chleb jadł.
Najpierw skończył technikum rolnicze, potem AGH na wydziale górniczym, a także studium pedagogiczne i podyplomowe studia z rachunkowości. Miał również bogatą karierą zawodową. Pracował m.in. jako nauczyciel, a potem w spółkach Orlen Południe. Znalazł też czas, by być ławnikiem w sądzie czy działać w Fundacji na rzecz Szpitala Powiatowego w Chrzanowie.
Po powołaniu go na stanowisko szefa ZMGK, Arkadiusz Pypłacz rekomendował na członków zarządu te same osoby, które wcześniej zasiadały w tym gremium: burmistrza Chrzanowa Roberta Maciaszka, Włodzimierza Spitzera z Libiąża i Waldemara Wszołka z Trzebini. Tym samym jedyna zmiana w zarządzie objęła fotel przewodniczącego.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu „Przełomu"
Komentarze
3 komentarzy
doświadczenie.. jak zawartość żołądka po weselu. ale ja też tak mam, dlatego cały czas stabilizuję wiedzę i doświadczenie... zawartość żołądka też
Zaiste, człowiek Renesansu...
"Pracował m.in. jako nauczyciel, a potem w spółkach Orlen Południe. Znalazł też czas, by być ławnikiem w sądzie czy działać w Fundacji na rzecz Szpitala Powiatowego w Chrzanowie." Czyli tam gdzie najwięcej mogło się ukapać:)