Przełom Online
Pracownicy rafinerii zawiesili głodówkę
![Pracownicy rafinerii zawiesili głodówkę](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/8752.jpg)
Jest zgoda naczelnika Urzędu Celnego w Krakowie na dalsze prowadzenie na terenie trzebińskiej rafinerii składu podatkowego. Na tę decyzję czekali głodujący od dziewięciu dni pracownicy zakładu, którzy dziś zawiesili protest głodowy.
Zawieszenie protestu głodowego nie oznacza zakończenia akcji protestacyjnej w Grupie Kapitałowej Rafinerii Trzebinia SA. Zakład nadal jest oflagowany.
- Do 18 czerwca dajemy czas rządowi na wprowadzenie nowych uregulowań prawnych, dzięki którym produkcja biopaliw w Polsce stanie się opłacalna. Oczekujemy w szczególności zmiany rozporządzenia ministra finansów w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego. Ponadto, domagamy się pozytywnego zakończenia gnębiących rafinerię kontroli Urzędu Kontroli Skarbowej – mówił dziś w imieniu protestujących Zbigniew Mentel.
W strajku głodowym uczestniczyli: Zbigniew Mentel, Henryk Sobierajski, Stanisław Jurek, Ryszard Wentrys, Władysław Ślusarczyk, Mariusz Gąsiorowski, Wojciech Jakóbik, Dariusz Kurek i Paweł Kalinowski.
(AJ)
Na zdjęciu: Prezes rafinerii Grażyna Kuś powiadomiła dziś głodujących pracowników zakładu, że jest zgoda na dalsze prowadzenie składu podatkowego
ZOBACZ TAKŻE
Zielone światło dla rafinerii
Aktualizacja 27.04.2007, godz. 16.35
Komentarze
72 komentarzy
Twierdzą, że są pokrzywdzeni, a ciągle opluwają, wszystkich którzy mają inne zdania, polemizujących stanowczo ale bez upokorzeń. Nie uważam się za umysłowego, jedynie pracownika, któremu bliskie są ideały i wzorce. Jeżeli chodzi o ludzi postrzeganych nieco inaczej szanuję ich cenię- bo są szczególnie ukochani przez Boga, bo są szczerzy niecyniczni, wdzięczni, i otwarci. Ci niby normalni powinni sie uczyc od nich tej przejrzystości. Ja dostrzegłam tu i ironię i cynizm,i upokorzenie ludzi ... nie tylko myslacych inaczej. A oglądać się za siebie nie boję. Nie ma sensu tu polemizować i zniżać do poziomu, który jest mi obcy. Pozdrowienia dla mixa.
"mix" 2-go maja pisałeś,że kończysz.Bądź słowny i nie marudź.Sam pisałes MAJÓWKA JEST,o jeju coraz bardziej mnie mdli.
do "mix" ? ? ? ? ? gdy Cie czytam PRZYJACIEJU to jedno przychodzi mi do glowy STRACH SIE BAC a tak poza tym to strasznie podoba mi sie to TWOJE; Wam/Ci,Wy/Ty, Ty to chyba artysta jakis jestes albo ktos wtym stylu ?
Do sześciu wykrzykników (6!): chyba rozhuśtało Wam/Ci się co nieco w głowie. Szukam drogi do doskonałości, bo "przed zabraniem głosu na jakiś temat warto się przygotować". To Wy/Ty jesteś/cie ten szereg czy ja? Ups… a o jaki szereg chodzi? NAPISZCIE POJĘCIE O CZYM MAMY PISAĆ!!!!!! Śmiało. Wykrzyczcie to w sześć głosów chórem albo w pojedynkę.
a może powołamy komisie śledczą -to takie modne-PROSZĘ !
"MIXIE"i znów ukazujesz brak wiedzy - twoja wypowiedz mówi mi jasno kim jesteś -gdzieś już słyszałem o ponoszeniu konsekwencji za wychodzenie przed szereg -a tak na marginesie to nie nazwałem cię ułomnym(bo dla tych ludzi mam wielki szacunek)
Aby papryka była w siatce musiały wcześniej zajść zdarzenia poprzedzające się, aż po posadzenie nasionka. Cofnijmy zatem film. Od wyjazdu delegacji do podjęcia inwestycji instalacji do bio-paliwowej produkcji. O wykaz poproszę „! ! ! ! ! !” i innych nieułomnych. Da się zrobić, czy to dla Was za trudne?
Tak tak, dziś w zakładach metalurgicznych, byłby obchodzony dzień Hutnika- a tak to wszystkim byłym hutnikom i hutniczkom dużo zdrowia życzę-były hutnik na emeryturze...
"Mix" i "a.b.c" Mdli mnie,jesteście smętni.
Do mix-a. Twój nick przypomina mi w siatce paprykę. Też nazywa się mix! A ty jka ta papryka! Zwiędła, albo zielona z zazdrości. Nie wspomnę o czerwieni. Wiesz co to oznacza?... Uderzające podobieństwo!
Do: mixa, abc i innego rodzaju niekompetentnych!Zastanawiam sie na czyim garnuszku jesteście? To po pierwsze! A po drugie - jak można takie brednie pisać. Odwaliło wam całkowicie. nawet sprawny inaczej umysłowo zrozumiałby o co w tym wszystkim chodziło, a wy dalej swoje chore wątki rozpuszczacie! Wszyscy wkoło śmieją się z miastowej delegacji i jeszcze wielu innych radnych-władcó Trzebini. Jeżeli jeszcze tego nie pojęliście to świadczy tylko o waszej pewnej UŁOMNOŚCI!!! Poza tym wstydzę się jako mieszkanka Trzebini, że wła snie tacy ludzie jak ci, którzy tworzyli delegację jako przedstawiciele miasta reprezentowali mnie. Wstydzę się za was bardzo!!! Oglądałam na CD posiedzenie radnych! Hańba!Wstyd! Niekompetencja! KATASTROFA!!! Tacy ludzie powinni siedzieć w domu i pod żadnym pozorem nie zabierać na żaden temat głosu. Sprawozdanie tego radnego co rzekomo miał coś , dla kogoś załatwiać. Broń nas od takich Panie Boże. Nawet wysłowić się nie potrafią! Reszta towarzystwa była znudzona i niewiele rozumiała i niewielę ich obchodziło- kto mówi, co mówi, o czym mówi i do kogo mówi. I nie pomoże mix, a.b.c i reszta ekipy z ulicy Piłsudskiego na tym forum. To jedna wielka ŻENADA!
ktoś pamięta jak Zakłady Metalurgiczne Trzebinia upadały z dnia na dzień, a niemało tam różnych asortymentów się produkowało: z złota, srebra , miedzi, żelaza itd,,i nikomu nie udało się uratować tak dobrego zakładu , komu się udało przeszedł na emeryture, reszte ludzi poszła na bruk, a mogli pracować do dzisiejszego dnia.....
ktoś mi kiedyś powiedział- módl się tak mocno jak gdyby wszystko było wrękach Boga ,ale i rób wszystko tak jak gdyby to co się stanie zależalo tylko od ciebie #
Do"a.b.c.:Jest Pani bardzo podejrzliwa.Najpierw ferment,później zamęt.Radzę odwrócić się za siebie ,bo może w tej chwili ktoś sie czai za Panią.Do "mix":Jeżeli chce Pan grać /np.jak z "niewpuszczonym"/, proponuje warcaby,bardziej odpreżają.Żegnam.
a my jesteśmy ponad "mixa " i ponad"a b c "czy nie uważacie PANOWIE że przed zabraniem głosu na jakiś temat warto się przygotować a nie prezentować jako argumentu tego co gdzieś się usłyszało- czytając wasze posty jednego jestem pewny nie macie pojęcia o czym piszecie/ / oglądałem ostatnio dobrą komedie, kręcona była w czasie posiedzenia naszych RADNYCH i wasz ulubieniec pan W znów dał poPiS swojej nieznajomości tematu sprawy o którą "walczy" strach sie bać z takim obrońcą
Pragnę Was wszystkich pogodzić.W dniu 22.04.07 (niedziela) o godzinie 8.30 w Trzebińskim klasztorze Salwatorianów odbyła się piękna Msza Święta w intencji ratowania trzebińskiej rafinerii, w której miałem łaskę uczestniczyć. Wszystkim Wam kłócącym się na tym forum kto ma większe zasługi powiem dobitnie i stanowczo. To że jest nadzieja dla Rafinerii to zasługa wyłącznie Pana Boga i jego woli. Jestem pewien że wysłuchał on modlitwy wszystkich którzy uczestniczyli w tej pięknej mszy oraz innych modlących się za Rafinerię. Takim zachowaniem jak na tym forum i wzajemnym się oczernianiem i wywyższaniem tylko można sobie zaszkodzić. Kochani więcej pokory i skromności. Musi się tak stać jaka będzie wola Boża. Możecie mnie tu wyśmiewać, poniżać, obrażać, ale taka jest prawda.
Ja też życzę sukcesu i wszelkiego powodzenia.
Mam wrażenie, że jednak jest jakiś zamęt. Zgadzam się z jednym ten zakład trzeba ratować dla wszystkich. Jeżeli tak wszyscy wiedzieli o wyrażeniu zgody na dalsze prowadzenie na terenie trzebińskiej rafinerii składu podatkowego to dlaczego nie przerwano głodówki!Trudno uwierzyć w argumentację zamieszczoną na tutejszym forum. Nie było "papieru" , później był a może wirtualny, a może z podpisem, albo bez, a może słowny. Zgadzam się z mixem, że czyniono zarzuty, że problemem R. samorząd się nie zajmował. Radny Wołoch próbował i co mu z tego przyszło- publiczna chłosta i zniewaga. Uważam, też, że to nie radny obraża - tylko on tu został obrażony, wyszydzony i ośmieszony. A robi to raptem jedna, dwie lu trzy osoby mające cały tuzin nicków i używające sobie do woli tylko dlatego, że mogą być czasowo anonimowi.
Oczywiście, za powyższymi postami, należy uznać, ja uznaję, że sugerowane zarzuty pod adresem członów delegacji są nie uzasadnione, tak samo pytania „niewpuszczony”(ego). Tu trzeba więcej profesjonalizmu. Partie są tu marginalnym wątkiem. Bywają i znikają. Według mnie istotą sprawy jest ciągłość, kontynuacja być Trzebini ośrodkiem przemysłowym, produkcyjnym. I mam nadzieję, że to będzie ostateczny największy sukces tych pracowników rafinerii, którzy podjęli głodówkę. Tym aktem dali szansę wielu innym. Zatem po majówce, NAPRZÓD PO SUKCES. Ale na podjum, każdy przynosi swój klocek, a nie wchodzi na klocek innego. I zobaczylibyśmy, kto przyniesie większy klocek. Trzebinia się nie ugina!
Do „niewpuszczony” i „Świadek”: Translacja decyzji podejmowanej przez osobę na określonym stanowisku w jednej instytucji i oczekiwanie podobnej w innej instytucji przez osobę na innym stanowisku nie daje uzasadnienia uwag pod adresem radnego i organizatora wyjazdu. Gdy w czasie do godziny „zero” zachodzą propozycje, zmiany, czy inne nie uzgodnione działania stawia się członków delegacji dość niewłaściwej sytuacji. Przychodzi chwila na ‘stop’, na cięcia. Dostrzegam, że osoby w delegacji zamiast skupić się, skoncentrować się, w cokolwiek jednak długiej podróży, musieli otworzyć BIURO NA KÓŁKACH. To jeszcze bardziej jestem przekonany, że radny, radni w delegacji poczynili wszystko co było możliwe i najlepsze. Ja to widzę tak, że zapoczątkowano załatwianie spraw. Na tym etapie może było zbyt wiele na raz. Wiadomym jest, że w takich sprawach przyrost wiedzy jest szybki, a zmiany postrzegania sprawy częste. Może nie ma co tego faktu przenosić na uczucia. Jest DOBRY POCZĄTEK. I jest majówka. Skoro kończymy, to wrócę do tematu na dalsza przyszłość: nt. roli władzy samorządowej stwarzania warunków rozwoju dla przedsiębiorczości wobec tego i w tym bio-procesie. To może warto wypracować, wspólnie przez samorząd(y) (gmina, powiat, województwo) i podmioty gospodarcze. Na marginesie, z tego co mi wiadomo, to samorząd nie zasypiał w tym kierunku gruszek w popiele. Wiedzę o tym podobno macie w rafinerii. Szukajcie a znajdziecie. Poza tym, sponsorowanie ofert artystycznych realizowanych przez Impresario, to chyba dobra oferta wspomagająca promocję ‘społecznych funkcji biznesu’ przez firmę, wszak oferowane są chyba nie byle jakie propozycje. ps Do „niewpuszczony”: nie ma bardziej pojemnej sposobności jak forum pod względem kosztów i pomieszczenia wszystkich problemów…. Twój wątek, Twoje przewodnictwo nad nim, Twoja co do niego decyzja. Koniec gry. Miło było. Wszystko przez te komórki. ;-)))) Sprawiają, że człowiek robi sobie luz, furtkę na decyzjach. Czasem nie wychodzi i ktoś nie wchodzi.
Do "mix" Sądzę że radny W. wiedział,jechał z nim radny D.Poza tym delegacja dowiedziała się w drodze do Wa-wy.Do Wa-wy jedzie sie kilka godzin.Jechali wszyscy z nadzieją ,że uda się załatwić kilka innych spraw.Niestety nie udało się.Pozostał tylko niepotrzebny niesmak.Myślę ,że czas zatrze wszystko co przykre.
do mix'a na temat czy gram dalej ? dziekuję ale nie podejmuję gry, forum internetowe nie jest w stanie pomieścic wszystkich problemów Pracowników, Zakładu, Samorządu, domniemanej mafii paliwowej itp. odpuszczam i pozdrawiam :)
aktualny skład delegacji był telefonicznie podawany z trasy do W-wy do Pana Dudy jadacego z Panem Wołochem, więc reakcja czyli nie wpuszczenie zrodziło się z powodu wcześniejszej wizyty w PSL-u (miom skromnym zdaniem) , np w sejmie gdzie nie ma możliwości wejścia bez dowodu tożsamości miejsce miał fakt zejścia do nas Pana Marszałka Stefaniuka i wyraził zgode na wejście osoby bez dowodu tożsamości oraz osoby nie zgłoszonej wcześniej, natomiast w ministerstwie miało byc wszystko przygotowane tylko sie wylegitymowac i OK, pozatym nie było to oblicze ministra ani v-ce ministra tylko jakiegoś dyrektora departamentu
do "niewpuszczony": w przedmiotowej działaności gospodarczej jaką mamy tu na uwadze jest produkcja biokomponetów, biopaliw. Produkcja sama w sobie jest przedsiębiorczością jak i inne działani a firm biorących udział w procesie od pola do baku. Wymien rolę władzy samorządowej stwarzania warunków rozwoju dla przedsiębiorczosci wobec tego i w tym bio-procesie. ps. jeżeli potrzeba lokalu dla firmy kooperującej z rafinerią, to warunku ku temu stworzono w Trzebińskim Inkubatorze Przedsiębiorczości (ba by wspomieć a nie wywoływać - za czasów jeszcze burmistrza pana Zbigniewa Dudy, a za czasów burmistrza pana Adama Adamczyka kontunuowano i dokończono prace w budynku z udziałem pomocy unijnej). Grasz dalej?
Czy mnie się śniło, czy może coś w pamięci zakręciło, ale czy czasem nie zarzucano gminie, radnym, że nie podejmują działań? Podjęła, podleli radnym panem Franciszkiem Wołochem na czele. W czym zatem problem się pojawił, by pod przedstawiciela tego działania z gminy glorii chwały nie śpiewać, a tylko palcem wytykać?
do mix: jak myślisz skąd pochodzi budżet samorządowców od gminy po sejmik? czy wolisz miec udział w podatkach państwowych czyli PIT i CIT od 800 pracujacych czy 800 na zasiłku i od zakładu produkujacego czy w upadłości ? a jednym z zadań władzy samorządowej jest swarzanie warunków rozwoju dla przedsiebiorczości pozdrawiam
Do "niewpuszczony": Ile czasu potrzeba, ile potrzeba być wcześniej przed godziną umówionego spotkania w ministerstwie, aby strona przyjmująca gości wyraziła zgodę na wejście zmienionego składu deklarowanej wcześniej delegacji? Jest to czas większy czy mniejszy od 8 mniut? Co znaczy "pod ministerstwem", pod ministerstwem, czy pod docelowymi drzwiami wejściowymi do pokoju, w którym miało się odbyć spotkanie?
Do "niewpuszczony", pod włos. Jakby jedni bronili dla PiS, inni dla innnych parti, w tym i tych z przeszłosci, to nie byłoby bezrobocia w szeroko rozumianym społeczeństwie. Przy okazji: czy radni gminy są od bronienia miejsc pracy, czy może conajwyżej od wspomagania takowej obrony? No właśnie, zapytajmy ogólnie: Kto jest od bronienia miejsc pracy?
Idąc na przełaj po wskazaniach w postach, to wychodzi mi, że delegacja nie znała decyzji porannych w Krakowie, zostało jej być może w zasadzie zawieźć tylko zaproszenie, co przy okazji spotkania uczyniono, ale się to zarzuca radnemu, impreza z okazji Dni Trzebini, opera, to wydarzenie szykowane przez gminę, reprezentacja gminy była większa niż tylko jeden radny. Gdzie błądzę w tym labiryncie postów-podchodów pod radnego pana Franciszka Wołocha? Jak na razie to cieniutko, cieniuto przedzona nić.
Śiadek podaje, że "O pozytywnej decyzji izby celnej wiedziałam kilka godzin wcześniej,zanim Pan Wołoch był w Warszawie." Skąd Świadek się dowiedziała o decyzji formalnej "izby celnej,w sprawie rozłożenia należności z tytułu akcyzy do czasu wyroku sądowego"? Czy poinformowano o tej decyzji Pana radnego F. Wołocha i uczestników przez niego zorganizowanej delegacji do Warszawy? Podstawy do wskazywania jakoby pan F.Wołoch kłamał nie są przekonywujące, tymbardziej jeżeli nie był informowany. Informacje w internecie na jakieś stronie nie są tym poziomem co do wymogów sprawy.
Na tym forum raptem kilka razy, prócz radnego Wołocha, widziałem podpisy z imienia i nazwiska. Ja należę jednak do tych anonimowych :) radze ostroznie z oskarzeniami np o kłamstwo... w Warszawie mozna załatwić w 21 wieku cos również telefonicznie :) niekoniecznie trzeba zajechać karocą.
nie podpisuję się imieniem i nazwiskiem gdyż nie ma to sensu, byłem świadkiem poczynań władzy na etapie sejmiku województwa a następnie władzy lokalnej pod ministerstwem w warszawie i nie będę się podpisywał, a odnosząc się do terminu wiadomości o składzie to fakt jest następujący:we wtorek było wiadomo od Pani Prezes że Izba Celna obiecała wydać opinię pozytywną ale Protestujący uznali że czekają na dokument a nie obietnice słowne, co do Pana Wołocha to pokazał następujące oblicze : nie dość że wizytę obrócił w prywatę wręczając zaproszenie to jeszcze w papierowym wydaniu Przełomu wyraźnie stwierdził, że nie podobało mu się to, że byliśmy w Sejmie przyjęci przez PSL (jakby nie wiedział że tonący brzytwy się chwyta i wobec braku głębszego i merytorycznego zainteresowania mediów naszym problemem nie ważne jakie ugrupowanie poselskie nas poprze)i próbuje rozgłaszać że się spóźniliśmy a byliśmy pod ministerstwem o 14:52 (termin to 15:00), w związku z tym mam pytanie: 1.czy radny Wołoch broni miejsc pracy w Trzebini dla szeroko rozumianego społeczeństwa czy tylko dla PIS-u? 2. czy za pana Ślaka podejrzewanego o rodowód z SLD miał jakies opory w sępieniu kasy z RT ? 3. a może właśnie przeszkadza mu fakt że kiedyś w RT był Zarząd niby z SLD a obecnie Pracownicy szukają poparcia gdziekolwiek tylko aby było skuteczne 4. jeżeli złodziejom się coś udowodni to karać a nie próbowac karać zakład a ci co się fortun podorabiali są na wolności i się śmieją
pisanie nie jest ukrywaniem się, ale sposobem odpersonalizowania osoby wysyłającej post, jak komuś to przeszkadza, to niech tu nie "przychodzi" i nie wypisuje, że ktoś sie ukrywa. Jak kto chce pisać z imienia i nazwiska, prosze bardzo. Można też pisać listy do Przełomu. Pisanie pod nickiem na forum nie jest ukrywaniem się.
Do a.b.c.:Czasami mam wrażenie,że radny W. nie zawsze na forum jest osobą jawną.Akurat o Pani nie pomyślałam,że pod tym nickiem ukrywa się radny .Moja złośliwość /przyznaję/wynika z tego iż radny czyta posty i reaguje na nie bardzo gwałtownie,obrażając niejednokrotnie niewinne osoby,później w wyrzutach sumienia powołuje się na osoby /Matka Teresa z Kalkuty /od których daleko odstaje.Sam fakt że kłamie eliminuje go.Ale dosyć o tym Panu,a kiedyś lubiałam radnego,teraz tylko toleruje .Żal mi było postowiczów,czasami wydawało mi się,że mają chwile zwątpienia.Z sukcesów cieszyli się jak dzieci,podzielałam ich radość,smutek mnie ogarniał gdy byli smutni.A przed wszystkimi jeszcze długa droga.Ci ludzie chcą tylko pracować bez względu na to kto wcześniej zawinił,że zakład znalazł się w takiej sytuacji
Proszę wybaczyć ale to nie p. Wołoch napisał powyższy tekst, tylko wnikliwa czytelniczka, która czytając artykuły stara się je rzeczowo zrozumieć.Bo prasa jak i opinie postowiczów były różne, smutne, a czasami dawały wrażenie rozczarowania i osamotnienia. W tej nostalgii nikt nie wspomniał w jednym słowie o dobrej nowinie związanej z nadzieją. Raczej był żal. Pewnie Pani odpowie, że nie chciano zapeszać.Zrozumiem to. Pytań i tak wiele zostanie, a odpowiedź zawsze będzie dwuznaczna. No cóż przepraszam jeśli Panią uraziłam wnioskami wynikającymi z lektury prasowej i internetowej. Ps. Jeśli dobrze zauważyłam radny W., jako osoba publiczna nie ukrywa się na tym forum pod żadnym nickiem tylko polemizuje jawnie podpisując się z imienia i nazwiska
Do"a.b.c." Strajk głodowy o ile jestem zorientowana/a jestem/nie został przerwany ,tylko zawieszony.Nie wszystkie sprawy zostały jeszcze załatwione.Ludzie ,którzy wybrali ten dramatyczny sposób aby ratować zakład nie przerwali głodówki,ponieważ czekali na pisemne potwierdzenie.Chcieli być spokojni,że jedna sprawa jest załatwiona do końca.Nie widzę w tym żadnego fermentu mimo,że niektórym osobom pewnie byłoby to na rękę.Ojcami sukcesu rzeczywiście widzę wiele osób,ale są to na pewno pracownicy i zarząd RT SA.Też uważam że, siła jest w jedności.Nie cierpię obłudy i kłamstwa.Proste ale prawdziwe:"oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa.Prawda?Panie Wołoch?
Jeżeli zawieszenie decyzji izby celnej nastąpiło przed południem 24 kwietnia, to dlaczego strajk głodowy został przerwany trzy dni później- przecież dzięki tej informacji w dn. 27 kwietnia głodujący ustąpili. Tak przynajmniej wynika z informacji zamieszczonych przez Przełom. Jak można było w takim razie narażać tych ludzi na utratę zdrowia. Te trzy dni między 24 a 27 .04 były bardzo dramatyczne.Głodujący coraz gorzej się czuli, dużo było rozgoryczenia i przykrych słów.Gdzie tu więc było miejsce na humanitaryzm, poczucie odpowiedzialności. Mam wrażenie, że jest tu jakiś ferment. Pojawia się przy tym wielu ojców sukcesu . Myślę,że że wszyscy bez względu czy mają zawodowo coś wspólnego z Rafinerią, czy też nie zasługują na słowa wdzięczności. Bo powodzenie i sukces zależny jest od siły w grupie, współpracy, współdziałania, wzajemnego szacunku, a nawet życzliwości. A teraz co mamy związkowców- wymienić, radnego wymienić i co jeszcze wymienić? Wniosek jeden niezgoda rujnuje- zgoda buduje.
Pan Wołoch kłamie.W 18-tym numerze Przełomu w wywiadzie z Panią Alicją Molendą mówiże w Warszawie udało mu sie załatwić zawieszenie decyzji izby celnej,w sprawie rozłożenia należności z tytułu akcyzy do czasu wyroku sądowego.Nieprawda.Nie mógł tego załatwic w Warszawie ponieważ taka decyzja zapadła wcześniej.Już rano pracownicy Rafinerii o tym wiedzieli ja również/nie jestem pracownikiem Rafinerii/.Na stronie internetowej RT SA w rozmowach internautów z głodującymi jest wyraźna informacja na ten temat.Informacja ta dotyczy godzin dopołudniowych,więc Pan Wołoch nie dotarł wtedy jeszcze do Warszawy.Więc kłamie.Pan Wołoch nie wie,że również uczestniczyłam w wyjeżdzie do Wa-wy,wiedzą tylko pracownicy RT SA i mój pracodawca.O pozytywnej decyzji izby celnej wiedziałam kilka godzin wcześniej,zanim Pan Wołoch był w Warszawie.
Myślę, że pojęcie "wypalenia" nie ma tu żadnego zastosowania. Bardzo wieloletni przewodniczacy z rafinerii są po prostu dobrze ustawieni i żyją sobie w miekkich puchach na poduchach. Nie sądzę, że znalazłby się jakiś błąd w dokumentach z ich wyborów, czy też miał miejsce jakiś przekręt...dokumenty takie są zresztą dostępne w archiwum zwiazkowym i można wystąpić przez zarząd regionu o ich sprawdzenie. Bardziej chodzi o to, że Wasi reprezentanci wydziałowi głosują ciągle na tych samych ludzi, a wy z kolei ciągle wybieracie tych samych wydziałowych...normalnie błędne koło. Wołoch też się sam nie wybrał. Pracę komisji wyborczych znam z autopsji i wiem, że nie są możliwe oszustwa na dużą skalę, a jeśli coś sie zdarzy to w stopniu mikroskopijnym, a i to bardziej przez ludzkie niechlujstwo w pracy niż przez zamierzone działanie.
Do „zbyszek”: „tę bitwę wgraliśmy wspólnie”, „myślących inaczej”. Może to nie nazywać bitwą, nie ma wojny, są potrzeby, są one realizowane „modernizacji POSTĘPOWAŃ” jakie są związane z biopaliwami, inwestycją rafinerii. Udało się stroną zmodernizować jedną sprawę, trzeba dalszych modernizacji, a nie dalszych bitew.