A na rozszerzonym taka lipa:( Ani jednego "znanego" tekstu:(

A tak właściwie to do 11.56...

no tak podstawa była do 11.50

Potop, Chłopi?! Najgorsze co może być, a przecież Potop już był ostatnio na próbnej rozszerzonej i parę razy z rzędu Chłopi też. "- Całą noc nie mogłam spać. Wstałam już przed 6, żeby przyjść do szkoły i spotkać się z kolegami z klasy." - oł meen, niezłe pokręceńce chodzą do tego KSW :/

O Boże, Mateusz Kozera - niezły odmieniec - większość mówi odwrotnie. Sam jestem maturzystą i jakoś specjalnie się nie przejmowałem (tzw. "torba" ;)). W czwartek przeczytałem z 6 streszczeń, położyłem się o 22 i zasnąłem jak kamień. Rano łaziłem po całej Trzebini by kupić czarny długopis (prawie się spóźniłem przez to na maturę) - nigdzie ale to nigdzie nie było! - pożyczyłem od kumpla. Moim najmocniejszym punktem było właśnie Przedwiośnie (jestem w tym ekspertem) i bęc, trafiło się ( : (nie pogardziłbym też Dżumą, Ludziami bezdomnymi, Lalką i Panem Tadeuszem). Jak teraz patrzę spokojnie na wyniki, to szacuję się gdzieś pomiędzy 60, a 80 procent. Luzik ( :

Maturzyści, którzy wybrali poziom podstawowy pisali 170 minut, czyli rzeczywiście zakonczyli o godz. 11.50.

Matura podstawowa trwa 170 minut, czyli skończyła się o 11.50. O 12 kończyli rozszerzoną!!!