MKS Trzebinia przegrał 0-1 (0-0) na własnym stadionie z wiceliderem IV ligi, Unią Tarnów. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił w końcówce Daniel Bartkowski.

Mecz mógł ułożyć się zupełnie inaczej, gdyby w 4. minucie fortuna była po stronie Michała Kardaszewskiego, który z kilku metrów potężnym uderzeniem sprawdził wytrzymałość poprzeczki. W pierwszej połowie gola mógł także strzelić Stojewski, ale w niezłej sytuacji strzelił nad poprzeczką.

Druga połowa to już zdecydowana przewaga Unii. Po kapitalnych podaniach ze środka pola, w sytuacjach sam na sam z Wilkiem znaleźli się Bartkowski i Ryński. Strzał pierwszego z najwyższym trudem obronił Wilk, drugi natomiast fatalnie spudłował. Gospodarze próbowali się odgryźć tarnowianom głównie za sprawą bardzo niebezpiecznych rzutów wolnych wykonywanych przez Lickiewicza, ale w każdej z tych sytuacji doskonale spisywał się Lisak.

Mecz pewnie skończyłby się jednak bezbramkowym remisem, gdyby gościom z pomocą nie przyszedł… Drobniak. Młody zawodnik MKS-u w 81. minucie tak źle podawał piłkę, że ta trafiła pod nogi rywala. Z prezentu skorzystał Bartkowski, który płaskim strzałem z 16m zapewnił zwycięstwo swojej drużynie.

W drugim meczu IV ligi Alwernia pokonała Beskidy Andrychów 1-0. Zwycięską bramkę zdobył Chylaszek. Fablok zarobił natomiast łatwe 3 punkty za sprawą walkowera (Wisła II wycofała się z rozgrywek).
(PL)

Na zdjęciu: Tomasz Szczepanik nie pozwala zawodnikowi Unii uderzyć na bramkę