Pomoc drogowa potrzebuje sama pomocy. Takie epitety to pod własnym adresem możesz, jak już osiągniesz odpowiedni poziom intelektualny. Zgadzam się z "pozdrawiam", że policja nie zna przepisów drogowych i wymyśla jakieś dziwadła, żeby było jej łatwiej, bo na wysiłek intelektualny nie mają czasu. Wystarczy zobaczyć tekst tutaj: http://www.przelom.pl/przelom-online.php?t=Kierowca-ciezarowki-zachowal-sie-jak-morderca-&p=2651 Na błędne pytanie dziennikarza sugerujące odpowiedź (błędną), policjant odpowiada przypuszczalnie niczego nie tłumaczącym sloganem. Chyba, że policjant jest jasnowidzem, albo świadkowie w ciemnościach zamiast kontrolować kierunek jazdy wpatrywali się po czym jedzie motocyklista przed początkiem zdarzenia, jakby to było w tamtych okolicznościach najbardziej istotne. Zatem nikt nie może zeznać, że motocyklista jechał przed początkiem zdarzenia po linii ciągłej, chyba, że ulegnie sugestii jasnowidzów policjantów z dochodzeniowej.

co do tego wypadnku okej wypadek był a jaka była praca policji i strazy ????jeden korek bo niebyło pana by kierował wczesniej ruchem autobusy tiry niemialy jak zawrucic jak tak mozna jak by sie niedało wczesniej postawic radjowozu ze droga w strone babicjes zablokowana!!!!

jadąc po lodzie przy 5 km wpadniesz w poślizg pod tira...przy 80 też...a więc?

ale Ty jesteś tępy. Przy 5 km nie wpadniesz w poślizg jak pada deszcz, ale przy 80 km już tak, zwłaszcza na tym łuku, gdzie to się stało. Zdanie jest jak najbardziej poprawne. Proszę władze o ustawienie przed tym bardzo "wyrzucającym" łukiem jakiegoś znaku, np. "czarny punkt". Zginęło tam już wiele osób, a ja jeżdżąc tamtędy codziennie bardzo często widzę kogoś w rowie, zwłaszcza jak trochę popada. Zapobiegnijmy temu - wystarczy już krzyży w tym rejonie, gdziekolwiek...

"nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze" ---> nie ma czegoś takiego każda prędkość jest niebezpieczna w każdych warunkach...jedziesz 5 wjedzie w Ciebie w Tir, jedziesz 200 unikniesz tego najechania.....eh te policyjne bzdury dobrze że wszyscy żyją