Przełom Online
Odrabianie historycznych zaległości
W 69. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę młodzież z chrzanowskich ogólniaków i PCE w Chrzanowie miała okazję poznać nieznane dla większości z nich fakty o tym, tragicznym dla Polski wydarzeniu. Wykład w chrzanowskim USC wygłosił w środę Dariusz Gorajczyk z krakowskiego oddziału IPN.
- Dzisiaj młodzi ludzie, ale nie tylko, nie mają większego pojęcia o agresji radzieckiej. W głowach wielu utkwiło to jako działania wyzwoleńcze, a nie zbrodnie okupanta. Takie spotkania pozwalają im uświadomić sobie, że nie wszystko o czym usłyszą, jest zgodne z prawdą historyczną – powiedziała Marta Putyra z I LO w Chrzanowie.
- To szansa na odrobienie zaległości z czasów PRL. Co ciekawe, wówczas mówienie o faktach historycznych z 1939 r. było zabronione, ale jednak starano się o tym nie zapomnieć. Dzisiaj, gdy nie ma już takiego zakazu, wiedza o tamtych wydarzeniach jest dosyć słaba – stwierdził Jacek Gładys z II LO w Chrzanowie.
Podczas wykładu Dariusz Gorajczyk mówił m.in., że nie wszędzie data agresji radzieckiej - 17 września 1939 r. - odbierana jest tak samo.
- Na Białorusi w tym dniu świętują wyzwolenie ojczyzny przez Armię Czerwoną. Władze tego okraju chcą, by 17 września był świętem Zjednoczenia Narodowego – opowiadał historyk IPN.
Po spotkaniu przedstawiciele młodzieży złożyli symboliczną wiązankę przy tablicy upamiętniającej walczących o niepodległą Polskę.
(MK)
Na zdjęciu: Młodzieży składa kwiaty przy tablicy upamiętniającej walczących o niepodległą Polskę
Komentarze
3 komentarzy
Gratulacje dla organizatorów spotkania.Wiedza historyczna jest potrzebna aby przyszłość była budowana w prawdzie.Młodzież powinna poznać mechanizmy, które doprowadziły do 1i17 września 1939r. Wiedza historyczna pozwala właściwie oceniać terażniejszość np. obecną sytuację w Gruzji i okupowanie jej terytorium.
najsmutniejsze w tym dniu oglądając tv było dla mnie to że połowa polaków nie wiedziała co się stało 17.09.1939 naprawdę smutne kto jak nie my ma znać historię własnego kraju
Jakoś pod rządami pana Kurtyki IPN przestał mi się kojarzyć z rzetelnością i obiektywizmem (tak było za p. Kieresa), a zaczął z wykorzystywaniem historii do sporów politycznych i walki z "niesłusznymi" poglądami. Miałbym więc duże opory przed wysyłaniem młodzieży na takie spotkanie. Mam tylko nadzieję, że tym razem skupiono się rzeczywiście na historii.