Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Płonie autocysterna z gazem

26.09.2008 21:00 | 82 komentarze | 5 054 odsłon | red
Na ulicy Krakowskiej w Chrzanowie wciąż płonie cysterna z autogazem.
82
Płonie autocysterna z gazem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na ulicy Krakowskiej w Chrzanowie wciąż płonie cysterna z autogazem.

- W zbiorniku jest 20 ton gazu, który musi się wypalić. I on cały czas  płonie. Naszym zadaniem jest nie dopuścić do jego wybuchu, dlatego go schładzamy - informuje st. kpt. Piotr Filipek, dowodca JRG PSP w Chrzanowie.

Sytuacja jest poważna. Na pomoc chrzanowskim strażakom przyjechaly zastępy  ze Śląska i Małopolski. Jak poinformował rzecznik prasowy chrzanowskiej policji asp. sztb. Robert Matyasik, ewakuowano ok. 40 mieszkańców pobliskich budynków. Część z nich znalazła schronienie w hali sportowej, ponad 200 obserwuje przebieg wydarzeń spoza strefy zagrożenia. 

Rejon skrzyżowania ulic - Szpitalnej, Podwala, Krakowskiej jest wyłączony z ruchu. Policja prosi mieszkańców, aby nie przychodzili i nie utrudniali akcji, a kierowców jadących od strony Trzebini, aby skręcali z ul. Trzebińskiej w ul. Okrzei, na wysokości salonu Daewoo, gdzie wyznaczono objazd.  W części  miasta wyłączono prąd.

Na stacji Chrzanów Śródmieście stoi pociąg relacji Kraków-Oświęcim, którego pasażerowie powiedzieli naszemu reporterowi:  - Dziękujemy Bogu, że  nie zdążył ruszyć przed wybuchem pożaru.

Na razie pociąg nie odjedzie. Linia kolejowa została wyłączona z ruchu aż do zakończenia akcji.

Na miejscu pracuje 25 zastępów strażackich, czyli około stu ludzi.  Wielu z nich w wysokiej temperaturze.

- Biorąc pod uwagę zawartość cysterny (propan-byta), wypalenie jej zawartości potrwać może ok. sześciu godzin. Cały czas jest on przez nas kontrolowany. Robimy wszystko, aby zapobiec eksplozji  - informuje st.kpt Piotr Filipek. 

 Autocyterna zapalila się tuż pod wiaduktem kolejowym ok godz. 20.30.  Wcześniej  zahaczyła o wiadukt.   25-letni kierowca z Chełma Lubelskiego najprawdopodobniej  zabłądził w mieście. Wjeżdżając w Krakowską zaczepił górnym zaworem , doszlo do rozszczelnienia zbiornika  i cysterna się zapalila. Kierowca był trzeźwy. Może odpowiadać za sprowadzenie katastrofy w ruchu drogowym, za co grozi kara do 3 lat więzienia.
(al, MO)

Na zdjęciu: Płonąca cysterna. Piątek godz. 20.30.
Fot. Przemysław Haber