Przełom Online
Wybuch ciągle realny
Groźba wybuchu cysterny, która w piątek po godz. 20. zahaczyła o przęsło wiaduktu kolejowego w Chrzanowie, wciąż jest realna. Nikt nie wie, kiedy zakończy się akcja ratowniczo-gaśnicza. Strażakom zaczęło brakować wody, którą schładzają płonącą cysternę chcąc zapobiec wybuchowi. Na minutę potrzeba 8-10 tys. m sześc. wody. Problem pojawił się rano, kiedy wzrosło zużycie w mieszkaniach.
W związku ze spadkiem ciśnienia, problem z wodą miał też chwilowo chrzanowski szpital. Z tego powodu strażacy sięgnęli po źrodla awaryjne. Jak poinformował Janusz Zmyślony, zastepca komendanta PSP w Chrzanowie, czerpią teraz wodę z Luszówki, Chechla i hydrantów trzebińskiej rafinerii.
- Im dłużej będzie trwało schładzanie cysterny, tym większe są szanse na jej ugaszenie - powiedział na spotkaniu powiatowego sztabu kryzysowego w Chrzanowie ekspert ds. wybuchów zastępca komendanta PSP w Jaworznie, Tomasz Zymun.
Strażacy apelują do mieszkanców o umiar w korzystaniu z wody.
- W zwiazku ze zwiększeniem zagrożonej strefy do 1 kilometra, ewakuowaliśmy kolejne 550 osób. Tych, którzy nie mieli się gdzie zatrzymać, skierowaliśmy do świetlicy terapuetycznej przy CUS, przy ulicy Kubusia Puchatka. Według ostatnich informacji, znajduje się tam około 100 osób. Wcześniej lokowano ludzi w hali sportowej, ale ta również znalazła się w strefie zagrożenia - powiedział komendant KPPolicji w Chrzanowie Tomasz Zając.
Na wypadek ewentalnego wybuchu, w pełnej gotowości jest chrzanowski szpital.
- Mamy zarezerwowane 30 łóżek na ostrym dyżurze. Poza tym, możemy liczyć na miejsca na oddziale wewnętrznym. Ściągnęliśmy na dyżur maksymalną liczbę lekarzy. Jesteśmy w stałym kontakcie ze szpitalami w Olkuszu, Oświęcimu i Krakowie - poinformowała Ewa Potocka, dyrektor szpitala w Chrzanowie.
Podczas spotkania powiatowego sztabu kryzysowego ekspert ds. wybuchów zastępca komendanta PSP w Jaworznie Tomasz Zymun powiedział, że groźba wybuchu cysterny jest realna w 50 procentach.
- Dokładniej nie jestem w stanie tego przewidzieć. Tym bardziej, że nie wiadomo jakiej wielkości jest otwór, powstały po uderzeniu w wiadukt. Promień kuli ognia powstałej po wybuchu pełnej cysterny wyniósłby około 300 metrów. Do tego dochodzi pole rażenia. Coś podobnego do wybuchu granatu odłamkowego. Jego promień mógłby osiągnąć nawet 1,5 km. Czas działa na naszą korzyść. Im dłużej będzie trwało schładzanie cysterny, tym większe są szanse na jej ugaszenie. Mniejsza ilość gazu w cysternie to jednocześnie mniejsze pole rażenia w razie wybuchu - powiedział Zymun.
Jak poinformował burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski, uszkodzeniu uległ prawdopodobnie wiadukt. W związku z tym, nawet po wygaszeniu cysterny i zakończeniu akcji, ruch ulicą Krakowską może nie być przywrócony nawet przez kilka najbliższych dni.
Zdaniem st. kpt. Piotra Filipka, szefa jednostki Ratowniczo-Gasniczej PSP w Chrzanowie, po szczęśliwym zakonczeniu akcji gaśniczej, na które wszyscy z niecierpliwością czekają, trzeba będzie zabezpieczyć autocysternę i sprawdzić okliczne budynki na wypadek zagrożenia ze strony tzw. gazu pełzającego.
Wszelkie niezbędne informacje można uzyskać pod numerem: 032-625-83-40 lub 50 (Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego).(MK)
Na zdjęciu: Tak obecnie wygląda płonąca cysterna przy ul. Krakowskiej w Chrzanowie
Fot. Marek Oratowski
Aktualizacja 15.20
Komentarze
61 komentarzy
Jakby nasze genialne władze postarały się o odpowiednie oznakowanie, nie byłoby problemu. Ktoś kto nie zna okolicy i zauważy że ciężko dostać się na A4 w kierunku Katowic ma prawo poszukać prostszej drogi przez centrum. A to że nie ma oznakowania wskazującego kierowcom TIRów że nijak nie przejadą przez centrum (bo wszystkie mosty są za niskie) to wina władz i za to są odpowiedzialni. Inaczej - JEDYNĄ możliwością żeby przedostać się przez Chrzanów wysokim pojazdem, jest przejazd autostradą. Wielu kierowcom jednak trudności sprawia połapanie się w tym jak prowadzi ten "objazd" zjazdami i wjazdami. Ja też za pierwszym razem nie mogłem się połapać jak pojechać - i skręciłem jak ten nieszczęśnik co rozjechał motocyklistę. I bez pieprzenia, że niedoświadczony bo młody. Wiek nie ma znaczenia - tyle samo wypadków powodują starzy i młodzi kierowcy. A jak widzę jak jeżdżą taksówkarze (jak totalna hołota - w większości) to tylko się w tym przekonaniu utwierdzam.
Tylko ze nawet jak miał GPS,a to GPS dla ciężarowych samochodów pokazuje ograniczenia wysokosciowe dla wiaduktów...
~ehh, z tego co ja znam większość urządzeń GPS, to jest możliwość wybrania jakim pojazdem się jedzie, i wtedy GPS uwzględnia czy można daną drogą przejechać.
szanowni Forumowicze, wysokośc mostu to sprawa jedna (przeswitu pod nim a jeszcze dokładniej pod wiaduktem bo most to na rzece)ul. Krakowska za mostem ostro idzie w górę, zestaw ciągnik-naczepa jest długi i przód zaczął jechac pod górkę i tył sie zaklinował, ze zdjęc raczej tak wynika, ciagnik jest za mostem
a co z osobami zamieszkującymi ulicę mieszkaI?
do tigo: co Ty wogule piszesz! to mogl bys kazdy kierowaca-kazdy z nas! Przeciesz On niebyl z Chrzanowa! moze GPS zle go pokierowal! mej troche serca! Ciekawe jak Ty bys byl tym kierowca!
tigo czy jak ci tam zycze ci z calego serca abys zostal kierowca tira ,a wladza chrzanowa na czele z milosciwie nam panujacym naszyn panem Kosowskim zdrowych wesolych swiat ,oby tak dalej i oby do 15 z robotki swiatla sie powlanczaja i do domku reszta ,tranzyt niech stoi ,wiecej swiatel zycze w nadchodzacym nowym roku ,niepozdrawiam
Tigo zgodze się z tobą ale ppatrz sam jadąc autem osobwym jeżeli skręncasz w prawo to czy przedni prawy słupek nie zasłania ci tego znaku bo wydaje mi sie ze przysłania i wejź też to pod uwagę ze jak skrencał musiał zatoczyc wiekszy ług i tego znaku mógł najnormalniej w swiecie nie zauważyć osoba znajaca ten rejon wie że tam jest zakaz ale osoba rzejezdzajaca nie wie o tym moim zdaniem informacja o tymże zakazie powinna sie znajdowac juz przed szkryżowaniem na znaku kierunkowym gdzie na zator jest informacja o ograniczeniu 10 ton a o katowicach zadnego zakazu nie ma w koncu to jest droga wojewódzka i mogł sie też tego nie spodziewac że cos takiego go zaraz spotka
jak podaja na tvn24 kierowca ma 25 lat i jest nie doswiadczony i byl w chrzanowie po raz pierwszy... Tigo...a jesli to Ty bys popelnil ten sam blad co On...Pamietaj! Czlowiek jest Tylko Czlowiekiem i kazdy sie myli...Blad u czlowieka to normalna rzecz...
burton mylisz się. bo tam stoi jak byk znak zakazu wjazdu pojazdom ciężarowym. tak na marginesie należy być odpowiedzialnym i ponosić konsekwencje swoich czynów. i mam nadzieje, że ten pan takowe poniesie, narżając setki mieszkańców, i przez kilka ładnych lat będzie oglądał świat zza krat. a będzie to ostrzeżenie dla nieodpowiedzialnych kierowców samochodów ciężarowych, czym kończy się łamanie przepisów
dajcie więcej zdjęć
Powinno to dac do myślenia naszym władzom lokalnym,które ciągle odwlekają budowę obwodnicy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ludzie, nie panikujcie :)
kierowca ma szczescie,ze nic mu sie nie stalo,ale teraz napewno bedzie bystrzejszy patrzac na znaki drogowe
Pracodawca odpowiada za pracownika...ciekawe czy byli ubezpieczeni od czegoś takiego. Na pewno nie jechał swoją cysterna - chłopak miał 25 lat..Nie wyobrażam sobie, żeby podatnik miał płacić za taką akcje (może przełom się dowie kto za to zapłaci...). Ciekawe kto zwróci TESCO i innym sklepom za obniżenie obrotów przecież jest sobota!!!
Zgadzam sie z burtonem i pg - nie obwiniajmy tylko kierowcy!! On to przezywa ze zdwojona sila!! Nie jest stad-mial prawo sie pogubic. Mamy kiepskie oznaczenia i same objazdy. Ludzie - trochę wyrozumialosci!!
Kosztami go nie obciążą bo rozmawiamy o milionach złotych. Kasę pokryje ubezpieczalnia i po części napewno skarb państwa. Po co wogóle cysterną wjeżdzał na Krakowską? Wogóle Chrzanów to jest miasteczko które samo szuka sobie problemów. Albo robią za niskie wiadukty, albo sami sobie korkują drogi poprzez światła które są na wszystkich skrzyżowaniach lub pasach na ul. Oświęcimskiej. Ehh..
Mijemy nadzieje ze nie wybuchnie... Przykra sprawa sie wydazyla. Ale odrazu nie zwalajmy wine na kierowce! tylko nad mostem jest umieszony znak o wysokosci pojazdu wczesniej niema zadnego znaku ZAKAZU!!!!!PRAWDA JEST TAKA ZE NIE PIERWSZY POJAZD TAM SIE ZAKLINOWAL!
A co z kierowca,LUDZIE przeciez dla niego to jest najwieksza TRAGEDIA...ON ma rodzine,byl wpracy,straci robote...obciaza go kosztami,zamkna na pare lat...i Ma zrabane zycie do konca...po drugie o ile sie nie myle wisi nad wiaduktem znak informujacy o wysokosci 3.2 m a nie ma informacji zakaz wjazdu TIRom...to nie pierwszy przypadek gosci poza miasta ktorzy popelniali ten sam blad!!
Boże niech tylko nie wybuchnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A co z osiedlami?? Chodzi o ulice Niepodleglosci???? Tu tez bedzie ewakuacja?