W środę o godz. 10.28  na 365 km autostrady A4 (węzeł byczyński) zderzyły się trzy samochody: cysterna z niebezpiecznym ładunkiem, mercedes vito oraz karawan marki Volkswagen Caddy . Jedna ranna osoba trafiła do szpitala. Żaden z kierowców nie jest mieszkańcem powiatu chrzanowskiego.

- Kierowca volkswagena był przytomny, kiedy strażacy uwalniali go z pokiereszowanego samochodu. Mężczyzna wyszedł z auta o własnych siłach i został przewieziony do szpitala w Jaworznie – mówi st. kpt. Piotr Filipek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KP PSP w Chrzanowie.

Strażacy mieli także inne, ważne zadanie. Musieli podgrzewać za pomocą specjalnego agregatu temperaturę substancji, którą transportowano cysterną.

- Gdyby temperatura spadła, ładunek mógłby rozerwać zbiornik pojazdu – dodaje Filipek.

Chemikalia były przewożone z Włoch do Niepołomic. Samochodem kierował Włoch. Nie mówił po angielsku. Ratownicy musieli wzywać na miejsce wypadku włoskiego tłumacza z firmy Picchi Qualita sp.z o.o.
(r)

Aktualizacja 1.10.2008, 15:48