Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Obrażana nauczycielka nie wniesie oskarżenia wobec chrzanowskiego gimnazjalisty

27.11.2008 12:20 | 4 komentarze | 3 226 odsłony | red
Pierwszoklasista z Gimnazjum nr 1 w Chrzanowie , który na forum portalu Nasza Klasa wyzywał jedną z nauczycielek nie będzie miał sprawy w sądzie. Kobieta postanowiła nie wnosić oskarżenia wobec ucznia. Przynajmniej na razie.
4
Obrażana nauczycielka nie wniesie oskarżenia wobec chrzanowskiego gimnazjalisty
O obrażaniu przez ucznia nauczycielki z Gimnazjum nr 1 w Chrzanowie na portalu Nasza Klasa pisaliśmy w 47. numerze
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pierwszoklasista z Gimnazjum nr 1 w Chrzanowie , który na forum portalu Nasza Klasa wyzywał jedną z nauczycielek nie będzie miał sprawy w sądzie. Kobieta postanowiła nie wnosić oskarżenia wobec ucznia. Przynajmniej na razie.

Przypomnijmy, że chodzi o wydarzenia, które opisywaliśmy w 47. numerze „Przełomu”. Pierwszoklasiści z chrzanowskiego PG nr 1 postanowili wykorzystać forum swojej klasy do wyrażenia opinii o nauczycielce. Prym wiódł w tym wszystkim jeden z uczniów, który pod jej adresem skierował niewybredne określenia. Suka - to najłagodniejsze z nich.

Czytaj cały tekst: "Bez hamulców"

Za takie postępowanie mógł trafić przed oblicze sądu. Stałoby się tak, gdyby obrażona nauczycielka zdecydowała się wystąpić z oskarżeniem prywatnym.

- To wszystko bardzo dużo ją kosztowało. Postanowiła jednak dać uczniowi jeszcze jedną szansę. Czeka go miesiąc próby. Zobaczymy, czy to wykorzysta – mówi Maria Dobrzyńska, dyrektorka PG nr 1 w Chrzanowie.

Chłopiec został jak na razie ukarany tylko przez szkołę.

- Dostał maksymalną liczbę 50. punktów karnych , które wpływają na końcową ocenę z zachowania. Ponadto musiał osobiście oraz na forum Naszej Klasy przeprosić nauczycielkę – mówi dyrektorka.

50 minusowych oczek otrzymała również uczennica, która aktywnie włączyła się do „dyskusji”. Wprawdzie bezpośrednio nie obrażała nauczycielki, to jednak nie stroniła od wulgarnych komentarzy.

- Tłumaczyła, że w ten sposób chciała zaistnieć w klasie – mówi Maria Dobrzyńska.
(MK)