Przełom Online
Rocznica wprowadzenia stanu wojennego - internowani za „Solidarność”
![Rocznica wprowadzenia stanu wojennego - internowani za „Solidarność”](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/6908.jpg)
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku do domów ponad dwudziestu lokalnych liderów „Solidarności” załomotali esbecy i milicjanci. Aresztowani związkowcy zostali internowani.
STAN WOJENNY W POLSCE 1981-1983
- Piętnaście minut przed północą do domu zapukało dwóch mężczyzn po cywilnemu. Gdy weszli, w korytarzu pojawili się za nimi milicjanci uzbrojeni w broń krótką. Powiedzieli mi, że na podstawie dekretu o stanie wojennym zostanę internowany i mam się szybko ubierać. Widząc co się dzieje, mój 17-letni syn Paweł zaczął się do nich stawiać, ale został odepchnięty. Zawieziono mnie na komisariat do Trzebini. Tam zwożono działaczy „S” z miejscowych zakładów. Po rutynowym przesłuchaniu zapakowano nas do dużego samochodu, który ruszył w niewiadomym kierunku – opowiada Waldemar Słomski. Przewodniczący „S” w KWK Siersza podobnie jak wielu jego kolegów trafił ostatecznie do więzienia w Strzelcach Opolskich.
Po rozprowadzającego nielegalną prasę Mariana Krawackiego z Luszowic milicjanci przyszli, gdy oglądał dziennik. Przeszukali mieszkanie. Zabrali ulotki i powielacz. Gdy po stu dniach internowania wrócił do pracy, wręczono mu zwolnienie.
Do drzwi Stefana Pietraszowa, członka prezydium komisji z zakładowej „S” w Fabloku, bezpieka zapukała o północy. Szybko zabrali go z mieszkania. Dopiero kilka godzin później, na komendzie MO w Mysłowicach dowiedział się z przemówienia Wojciecha Jaruzelskiego, że wprowadzono stan wojenny. Na wolność wyszedł 6 stycznia.
(MOR)
Internowani z powiatu chrzanowskiego: Ryszard Wyrobiec (Babice), Józef Chwał, Leszek Fortuna, Tadeusz Golik, Jan Jarczyk, Julian Karwala, Czesław Kołodziejczyk, Marian Krawacki, Andrzej Lewiński, Eugeniusz Majewski, Roman Mazur, Ryszard Niedziela, Roman Nowak, Stefan Pietraszow, Franciszek Soboń, Kazimierz Szalonka (wszyscy Chrzanów), Stanisław Deja, Józef Kucia, Czesław Rybak, Andrzej Skubera, Wiesław Zaborowski (wszyscy Libiąż), Tadeusz Cupiał, Andrzej Dudek, Józef Leszczyński, Józef Patyna, Waldemar Słomski (wszyscy Trzebinia)
(Lista wg. „Solidarność Ziemi Chrzanowskiej”, Muzeum w Chrzanowie, 2005)
Komentarze
6 komentarzy
do Piotr. Ówcześnie była niezliczona ilość tragedii osobistych, jak i w rodzinach internowanych. Ta brutalność funkcjonariuszy ZOMO I SB niczym nie była usprawiedliwiona. W Trzebini umarł nagle na zawał mój znajomy będący teściem pana Jana Jarczyka. Znalismy się z racji kontaktów zawodowych poprzez krakowski Elektromontaż. Ta Osoba, wtedy już starszy pan, dostał zawału serca tuż po zawiadomieniu o aresztowaniu swojego zięcia. Był to żołnierz Armii Andersa, który wraz z żoną wrócił do Polski z Wielkiej Brytanii tuż po wojnie. Dowiedziałem się od Niego dużo, dla mnie jako wtedy młodego człowieka były to prawdy ówcześnie zakazane. Oczywiście, rozmawialiśmy "przy wódce" - z racji tych kontaktów zawodowych, ale po pracy w zaciszu domowym. Konkretnie - to był ś.p. pan Aleksander Szulc. Było mi wtedy niezmiernie przykro. Do chwili obecnej Go pamiętam.
Tak, pamięć ludzka jest chimeryczna i zawodna. Veto, dokładnie to chciałam własnie napisać. Z ukosa, no - bez przesady. Podejrzany, do którego przychodzą antyterroryści to chyba przestępca, bandyta, a nie człowiek działający w społecznie dobrej sprawie czy więzień sumienia. BTW, czy może walczyłeś pod Monte Cassino? Stan wojenny i ten "przedwojenny" pamiętam dobrze jako osoba już dorosła i mam do siebie żal, że kibicowałam jedynie "Solidarności", a zabrakło mi odwagi, żeby się czynnie zaangażować. Mam wielki szacunek dla internowanych i więzionych w stanie wojennym, jak również dla ich bliskich, bo to właśnie oni ponosili największe koszty. Dobrze, że K.H. o tym przypomniała.
Powinniśmy otaczać szacunkiem wszystkich represjonowanych w PRL, wszystkich, którzy nie bali się zmieniać komunistycznej rzeczywistości. Ich zasługi dzisiaj się kwestionuje, wyśmiewa... Większość obywateli wtedy bało się otwarcie krytykować, siedziała cicho. I to oni teraz mają najwięcej do powiedzenia w sprawie represjonowanych. Albo ci, którzy z powodów ideologicznych lub karierowiczowskich działali w PZPR, tym samym stali na straży zbrodniczego sytemu. Oni dziś mają się świetnie. A internowani? A rodziny zamordowanych? Chwała bohaterom!!!!!
Bez przesady i egzaltacji.Dzisiaj antyterroryści też nie cackają się z podejrzanymi a wymienieni wyżej,wyspali się na styropianie i wrócili jak z delegacji.A teraz domagają się profitów,niczym weterani wojny i cięzkich bitew.Porównajcie takich z bohaterami walk np.pod Monte Casino.
żal do całego otaczjącego świata.
Jestem córką osoby , której tygodnik "Przelom " nie wymienił wśród osób internowanych, moja mama nie była internowana lecz aresztowana ( jeszcze gorzej) Zabrano ją skutą w kajdanki prowadzono przez całe miasto jak najgorszego skazańca dzień przed wigilią, aresztowano i przetrzymywano na Aleii Henryka 8 przez cały tydzień,wigilia, całe święta az po nowy rok. Rodzina nie otrzymała nawet informacji gdzie się mama mam znajduje. Dlaczego zapomina się o takich osobach ??? zakładała solidarność w STW Chrzanów, wieszała krzyże w szkołach, chciałam zapytać czy ktoś pamięta Ją z imienia i nazwiska ? , była w Zarządzie Miejsko Gminnego Oddziału Solidarności na ul.Piłsudskiego Chrzanowie w 1981roku, cała ta historia odbiła się na zdrowiu mamy a także całej rodziny, a rewizję jakiej dokonano w naszym mieszkaniu przez milicję nie zapomnę do dnia dzisiejszego , wyrzucano wszystkie rzeczy, mnie również straszono aresztem miałam 19 lat, na święta zostawiono mnie samą z chorym ojcem, mam ogromny żal do ludzi wymienionych powyżej nikt do dnia dzisiejszego nie zainteresował się losem mamy jej rodziny a została bez pracy , była ukarana aresztem domowy przez milicję , ponadto śledzono nas, rozbijano szyby w oknach, długi czas prześladowano, zmuszano do opuszczania kraju, byliśmy pod stałą obserwacja milicji. kinia_h@tlen.pl