RUDNO. W niedzielę, po mszy świętej, zespół Rudnianie pokazał parafianom tradycyjne chodzenie z rajem, obrzęd kultywowany we wsi przeszło sto lat temu.

- Z rajem generalnie powinno chodzić się przed Świętami Bożego Narodzenia, jeszcze w adwencie. My zdecydowaliśmy się pokazać mieszkańcom ten obrzęd teraz, by przypomnieć im, co to w ogóle takiego – mówi Jan Ryś z zespołu Rudzianie i obiecuje, że następnym razem z rajem po wsi będzie chodził przed Bożym Narodzeniem.

- Tradycja mówi, iż z rajem powinni chodzić sami chłopcy. Liczymy, że do tego czasu znajdzie się kilku chętnych – zaznacza Jan Ryś.
A raj to nic innego, jak Adam, Ewa, Anioł i Diabeł, owinięty wokół drzewka, który kusi kobietę:
„Z raju pięknego miasta, wygnana jest niewiasta dla jabłka skruszonego, przez węża podanego” – śpiewały po niedzielnej mszy świętej Alina Kapusta, Danuta Kozłowska i Janina Dziuba z zespołu Rudzianie.
(AJ)