Przełom Online
Nie można odwiedzać chorych w szpitalu
CHRZANÓW. W związku z epidemią grypy dyrektor szpitala Ewa Potocka wprowadziła zakaz odwiedzin na szpitalnych oddziałach. Obowiązuje on od 29 stycznia aż do odwołania.
- Nie tylko w powiecie chrzanowskim, ale w całej Polsce szaleje grypa. Choruje już wielu naszych pracowników. Nie chcemy, by zachorowali kolejni, a przede wszystkim nie chcemy, by zarazili się nasi pacjenci. A bywało, że chorzy przychodzili do nich w odwiedziny. Stąd decyzja o wprowadzeniu zakazu – tłumaczy Ewa Potocka.
O ewentualnym wejściu na oddział decyduje ordynator lub lekarz dyżurny. W uzasadnionych przypadkach zezwala na odwiedziny bliskich.
- Na oddziale dziecięcym mamy są ze swoimi dziećmi. Nie chcemy tylko, by całe rodziny przychodziły w odwiedziny. Podobnie jest na oddziale noworodków. Pacjenci z innych oddziałów, jeśli mogą chodzić i chcą się zobaczyć z bliskimi, mogą się z nimi spotkać w świetlicy – mówi dyrektor lecznicy.
(AJ)
Komentarze
6 komentarzy
szereg, jeżeli pisze się.....
"ROSOMAK" .W Polsce.Zapomniałeś ?Obecnie jest bardzo dużo osób przeziębionych ,inni mają grypę .Myślę ,że dla bezpiecześństwa pacjentów w chwili obecnej ,to dobre posunięcie . Poz.
a ja napisze krotko,jak sie chce to sie wejdzie:)
Co to znaczy Epidemia- grypy skoro rząd twierdzi że jej nie mato nie ma więc dlaczego p. Potocka wychodzi przed szerek i mówi zupełnie coś innego i kto tu jest kłamcą? komu wierzyć?Kto tu jest oszołomem?Jerzeli nie ma epidemii tak jak twierdzi rząd , to dlaczego pani Potocka łamie prawo? a jerzeli jest to dlaczegorząd tego nie ogłositak jak to robią cywilizowane rządy w cywilizowanych krajach, w jakim kraju my żyjemy????
Słuszna decyzja- ale to ma i swoje minusy spadnie sprzedaż niebieskich ochraniaczy na buty, i szatniarze nie zarobią.
Już MIESIĄC TEMU był problem z grypą na oddziałach. Oczywiście oficjalnie, był to temat tabu i jedynie "długodystansowi" pacjenci byli zorientowani o co chodzi! Pielęgniarki (z cieknącym nosem) potrafiły robić półgodzinne wymówki, wykłady i monologi za wniesienie np. kurtki, "żeby przypadkiem nie wnieść grypy" - jakby same nie były chodzącym zarazkiem!