Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Śmiertelna ofiara pożaru

18.04.2009 10:47 | 1 komentarz | 6 122 odsłon | red
CHRZANÓW. Prawdopodobnie zaprószenie ognia było przyczyną sobotniego pożaru mieszkania w bloku przy ul. Broniewskiego 16 A. Strażacy, po wyważeniu drzwi, znaleźli w środku ciało starszej kobiety.
1
Śmiertelna ofiara pożaru
Technik kryminalistyki Tadeusz Jendrys z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie przegląda rzeczy ze spalonego mieszkania, by dokładnie ustalić przyczynę pożaru i jego przebieg
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

CHRZANÓW. Prawdopodobnie zaprószenie ognia było przyczyną sobotniego pożaru mieszkania w bloku przy ul. Broniewskiego 16 A. Strażacy, po wyważeniu drzwi, znaleźli w środku ciało starszej kobiety.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o godz. 5.19. Powiadomiła ich lokatorka sąsiedniego bloku, która zauważyła, że z komina wentylacyjnego budynku z numerem 16 A wydobywa się dym.

- Po przybyciu na miejsce, poza dymem, żadnych innych oznak pożaru nie zauważyliśmy. Zaczęliśmy więc po kolei sprawdzać wszystkie mieszkania w tej klatce. Na pierwszym piętrze jedne z drzwi były gorące. Weszliśmy więc do środka – relacjonuje Piotr Filipek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.

Lokal był całkowicie zadymiony. W trakcie jego przeszukiwania strażacy znaleźli starszą kobietę, leżącą na łóżku. Lekarz z pogotowia, które też wezwano na miejsce, stwierdził jej zgon.

Na ten moment nie wiadomo, czy mieszkająca samotnie chrzanowianka zatruła się dymem, czy też są inne przyczyny jej śmierci. Pozwoli to ustalić dopiero zaplanowana na poniedziałek sekcja zwłok.

- Prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Mieszkanie odcięte było bowiem od prądu. Na razie trudno nam określić, kiedy dokładnie wybuchł pożar. Cześć lokatorów bloku twierdzi, że już w piątek, o godz. 22.00, czuła dym – podkreśla Piotr Filipek.

W akcji ratowniczej brały udziały trzy zastępy strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. 12 ratowników gasiło pożar do godz. 8.00. Spaliło się pomieszczenie, w którym znaleziono kobietę. Pozostałe, na skutek wysokiej temperatury, są osmolone.
Na szczęśnie, w wyniku pożaru, nie uległy zniszczeniu sąsiednie mieszkania. Niektórzy mieszkańcy sąsiednich klatek nawet nie wiedzieli o całym zdarzeniu.

- To straszna tragedia dla rodziny tej pani, i dla nas też, bo znaliśmy się tu wszyscy – mówi kobieta z klatki obok.
(AJ)