Przełom Online
Jazda na krawędzi
JAWORZNO. Jedynie kilka z 46 załóg nie ukończyło walki. Tony stali, kilkulitrowe silniki i ogrom adrenaliny. Międzynarodowy rajd samochodów terenowych za nami. Na 4x4 Trial Jaworzno 2009, czyli eliminacje do polsko-czeskiego cyklu zawodów o Puchar Śląska, zjechały załogi nie tylko z całej Polski, ale też zza południowej granicy.
– Nikt nie odpuścił. Ile mieliśmy zgłoszeń, tyle mamy załóg. Przyjechali wszyscy – cieszył się w niedzielę, drugiego dnia zmagań, Paweł Górski, dyrektor zawodów i prezes Automobilklubu Jawor z Jaworzna.
Osiem drużyn wystartowało w klasie samochodów oryginalnych. W klasie wozów lekko modyfikowanych rywalizowało 25 ekip, a w klasie M - 13.
– Ta ostatnia przewidziana jest dla tych, którzy mogą przerabiać samochód jak im się tylko żywnie podoba – wyjaśnia Górski. Podczas jaworznickiego trialu każdy znalazł coś dla siebie. Jedni sprawdzali się jeżdżąc po dołach i wyrobiskach, inni w otoczeniu drzew. – W lesie dodatkowa adrenalina. Można się oprzeć o drzewo, ale przede wszystkim jest bardzo ciasno – opisuje Górski. – Taśmy nie chronią, kryjcie się za drzewami, najlepiej tym dużymi – dorzuca i biegnie w stronę jednego z torów.
Trial 4x4 to zawody, które w Polsce dopiero zyskują na popularności. Rywalizacja polega na przejechaniu rozplanowanych w trudnym terenie bramek w ustalonej kolejności. Trasę trzeba pokonać w jak najkrótszym czasie. Ważna jest również technika. Za uchybienia nalicza się punkty karne. W Jaworznie podobne zmagania zorganizowano po raz drugi.
(taj)
ZOBACZ TAKŻE
Więcej zdjęć z 4x4 Trial Jaworzno 2009