Przełom Online
Valeo – nie przestrzegali prawa pracy
CHRZANÓW. Działania kierownictwa Valeo niezgodne z prawem. Tak stwierdzili inspektorzy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie.
Dobiegła końca kontrola, którą inspekcja pracy zapowiadała już w lutym. Trwała wiele tygodni.
– Inspektor ustalił, że pracownicy firmy korzystali w 2008 r. z urlopów bezpłatnych, ale pracodawca nie przestrzegał prawa pracy w zakresie procedury związanej z ich udzielaniem. W niektórych przypadkach z inicjatywą wzięcia urlopu bezpłatnego występowały bowiem do pracowników osoby przełożone. Zgodnie zaś z przepisami kodeksu pracy inicjatywa ta należy wyłącznie do pracownika – informuje Anna Majerek rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie. Dodaje, że w zakładzie odnotowano również przypadki korzystania przez pracowników z urlopów wypoczynkowych w 2008 r. pomimo, iż pracownik w tym okresie nie posiadał już należnego urlopu wypoczynkowego za dany rok.
- Skierowaliśmy wystąpienie, w którym inspektor pracy wnosił o przestrzeganie prawa pracy w wyżej wymienionym zakresie, jak również zobowiązywał pracodawcę do opracowywania planu urlopu na każdy rok kalendarzowy oraz niezamieszczanie w regulaminie pracy postanowień uzależniających prawo do urlopu bezpłatnego od uprzedniego wykorzystania przez pracownika całego urlopu wypoczynkowego – kończy Majerek.
Szefostwo firmy nie skomentowało wyników pracy inspektorów z Krakowa.
(taj)
Więcej o sprawie piszemy w 22. numerze "Przełomu", który ukaże się w środę
Komentarze
14 komentarzy
a mi sie dobrze pracuje...:D
amster to widocznie zbierznosc nickow ;) tak sie zastanawiam jakim prawem dyro po szafkach grzebie, przeciez nawet w pracy mamy prawo do prywatnosci wiec bez naszego pozwolenia nie moze tego robic, tak samo jak bez udokmentowanego podejrzenia, ze mozna cos tam przechowywac.
Zdegustowana: nie byłem nigdy na czaterii, a tego nicka używam od kilku lat. Słyszałem od znajomych, że nic nie zmieniło się na lepsze, a nawet nie wiadomo czy na gorsze. Dalej dyrektor grzebie po szafkach i daje nagany albo zwalnia za pozostawione w nich brudne jednorazowe rękawiczki? Ten gość chyba nieźle się tam nudzi skoro takie dziecinne głupoty mu do głowy przychodzą. Prezes: ja się zwolniłem i na bezrobociu byłem dosłownie chwilę, a nawet wybierałem spośród kilku ofert pracy, a wcale nie mam wyszukanego zawodu. A druga sprawa jest taka, że takim jak ty tez dałoby to w kość. Jak prezesina nie szanuje ludzi to ci powinni się na niego wypiąć i niech sam zachyla rękawy i dyma. Połowa małych firm z prezesami na czele poszłoby w skarpetkach. Jak ktoś na Ciebie pracuje to on Ci robi łaskę i przysługę, a nie Ty jemu, że go zatrudniasz i pozwalasz na siebie harować za grosze. Swoją drogą to jesteś chyba prezesem bez skończonej nawet podstawówki. Nie pisze się "czyma" jak to zrobiłeś tylko "trzyma" :) Szacunek dla ludu pracującego miast i wsi :D
nie no Prezes, przeginasz! nie są łatwe czasy! żeby pozwolić sobie na zwolnienie się z pracy trzeba albo mieszkać z rodzicami albo mieć jakieś zaplecze i szanse na inną prace...ale to nie takie łatwe! Poza tym w valeo i tak jest taka rotacja, że nie nadąrzają chyba z rejestrowaniem pracowników hah myślę, że jakby potrafili docenić stałych, pracowitych pracowników a nie dawali większych pieniędzy na wstępie komuś kogo doświadczona osoba będzie musiała przyuczyć do danego stanowiska to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej . Uważaja, że to jest ich obowiązek, a nie jest! jeszcze gdyby dostali za to większe pieniądze to bym zrozumiał! ale nie w chwili kiedy laik dostaje więcej niż oni!
prezes niektorych trzyma rodzina na utrzymaniu, bo co odejdziesz na bezrobocie dostaniesz zasilek na 6 miesiecy a potem co? pod most, bo panstwa ma w nosie to, ze powinno pomagac bezrobotnym do momentu nie znalezienia przez nich pracy? podoba mi sie opieka socjalna w niemczech, o to jak dbaja o ludzi bez pracy, ktorzy chca pracowac ale maja trudnosc ze znalezieniem pracy
Jak wam się nie podoba praca w Valeo to się zwolnijcie ! czyma was ktoś tam na siłę ?
amster, zapewniam Cie ze od Twojego odejscia wiele sie nie zmienilo..jest dokladnie tak jak piszesz! nie pracowalem nigdy w valeo, ale kilkadziesiat moich znajomych. I wszyscy jak jeden potwierdzają Twoje słowa...strasznie to przykre, że takie rzeczy dzieją się w Polsce...
Amster jak się nie mylę co do nicka (czateria) to wiem kim jesteś. Ja tam nie pracowałam, znam osobę która jednak o mało co nie straciła życia przez valeo. Chętnie zatrudniają studentów, ale najlepiej, żeby zjazdy były we wakacje. Nie obchodzi ich to, że od piątku ciągnie się nocki, a sobote i niedziele zajęcia - taka przeplatanka nocka uczelnia nocka uczelnia nocka, powrót do domu jak się uda, sen w drodze do i z uczelni. Możliwość zamiany ciężko, wolne - nie przysługuje, bo to nie oni wysłali cie na studia. Zwalnianie pracowników na zasadzie - źle coś zrobiłeś idź do domu jesteś zwolniony, osoba wychodzi z valeo, na następny dzień telefon z tekstem, że zostało się zwolnionym dyscyplinarnie w trybie natychmiastowym za samowolne opuszczenie stanowiska. Ukrywanie praw pracowniczych, zapominanie, że człowiekowi należy się przerwa. Kadry otwarte dla pracowników w godzinie o 13 do 14. Dyrektor obsadza stanowiska znajomymi, kolesiostwo rządzi się, a guzik zna się na robocie.
Jasne, że to tylko wierzchołek góry. Mobbing jest na porządku dziennym, atmosfera w pracy bardzo napięta. Bezpodstawnie nakładane kary porządkowe nagany, nawet za to, że jak się zmianę przekazuje i kierownik usłyszy, że rozmowa jest na inny temat (30 sekund). Różnice w pensjach na tych samych stanowiskach. Chodzi o to, że jak ktoś jest przyjęty po znajomości (z dyrektorem czy kierownikiem) dostaje wyższą kasę (nawet o połowę), a nie ma o pracy zielonego pojęcia i ten co zarabia mniej musi nawet uczyć tego co przyszedł... Zakaz słuchania radia pod groźbą zwolnienia... Marna pensja, wspomniane wymuszone urlopy itd, itd. Ogólnie skandal!!! Ale najlepsze jest to, że czas pracy rozliczany jest w minutach i sekundach - takich niewolników zrobili z nas francuzi rękami wiernych polskich pachołków. Ale jak mówię zacząłem się szanować. zdegustowana: jeśli masz coś ważnego do powiedzenia urzędnikom PIP i chcesz to zrobić to zadzwoń do Przewodniczącego Związków Zawodowych, a on Ci powie, kiedy i gdzie będą potrzebne takie zeznania. Moje zeznania (na szczęście dla valeo) są coraz mniej znaczące bo minął już długi czas od mojego odejścia. Ale innych zachęcam.
Też jestem byłą pracownicą tego zakladu i moge stwierdzić, że to co się tam działo przechodzi wszelkie granice. Brak poszanowania dla ludzi na całej linii, problemy z urlopami, zmuszanie do pracy w nadgodzinach w weekendy. A to tylko wierzchołek góry lodowej! Jestem szczęśliwa, że się stamtąd zwolniłam :)
Pamiętam jak Burmistrz Kosowski trąbił sukces że Valeo powstanie u nas zachęcał do składania podań a PUP często robił rekrutacje dla tej firmy bo rotacja była duża, nikt z tego wniosków nie wyciągał, kto tam pracuje lub pracował wie jak jest że nawet do wc wyjść spotkojnie nie można a płaca szkoda gadać co ma komentować szefostwo jak prawa pracy nie zna lub znać nie chce i robi co im się podoba
TO NIE JEST ODRĘBNY PRZYPADEK!!! PROSIMY O WIECEJ TAKICH KONTROLI!!!
szkoda, że nie porozmawiali z pracownikami, byłymi pracownikami - tymi, którzy zostali zwolnieni i tymi, którzy sami odeszli. Dowiedzieli by się sporo ciekawych faktów.
Składając zeznania w PIP spodziewałem się surowej kary dla dyrektora. Kilka osób potwierdziło ze mną to samo, a w sumie pewni więcej. Szkoda, że inspektorzy PIP nie zainteresowali się dodatkowymi tematami tylko ciągnęli te urlopy. Ciekawe jaką karą oprócz wystąpienia upomniano firmę, a przede wszystkim dyrektora. Dzięki Bogu już tam nie pracuję bo pewnie po raz kolejny ujdzie mu na sucho łamanie KP i nic się nie zmieni w tej kwestii.