Przełom Online
Bohaterowie docenieni
![Bohaterowie docenieni](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/5338.jpg)
CHEŁMEK. Sebastian Marchlewski i Marcin Bollin uratowali życie kilkudziesięciu osobom. Ewakuowali mieszkańców bloku, w którym pojawił się ogień. Ich bohaterski czyn w środę doceniły miejscowe władze.
- Miałem się kąpać, kiedy wyczułem swąd. Szukałem w domu. W końcu otworzyłem drzwi na klatkę. Cała była spowita dymem - wspomina Marcin Bollin, mieszkaniec bloku przy ul. Wojska Polskiego 2a w Chełmku. To w jego klatce 30 stycznia wybuchł pożar. W ogniu stanęła jedna z piwnic. Było kilkanaście minut po 21. Szybko zamknął drzwi i zaczął się ubierać. Ułamki sekund. Wyszedł ponownie. Padł na kolana i z parteru na kolanach ruszył w górę. - Szedłem od drzwi do drzwi na czwarte piętro, alarmowałem sąsiadów - opowiada dalej.
Do spowitej dymem klatki szybko dotarł też Sebastian Marchlewski, mieszkaniec sąsiedniego bloku. - Wyprowadzaliśmy ludzi. Jedna kobieta zasłabła. Chwyciliśmy ją za ręce, za nogi i wynosiliśmy - opowiada Marchlewski. Była to 81-latka, która ostatecznie z podejrzeniem przytrucia tlenkiem węgla trafiła do szpitala. Jak się później okazało nie była ona jedyną ofiarą pożaru. W ręce medyków trafili też Sebastian i Marcin. Nim to się jednak stało z piętra nad swoim mieszkaniem Marcin wyciągnął dwójkę dzieci i matkę przez okno. - Sąsiad, ojciec rodziny, wyskoczył - opowiada Bollin.
W środę po południu Sebastiana Marchlewskiego i Marcina Bollina burmistrz Andrzej Saternus uhonorował okolicznościowymi dyplomami i podarował im aparaty fotograficzne. Z kolei Adam Puc, prezes oświęcimskiej spółdzielni mieszkaniowej administrującej blokiem przy Wojska Polskiego w Chełmku, przekazał na ręce bohaterów zegarki męskie.
(taj)
Komentarze
2 komentarzy
gratuluję ....szacuneczek
Bardzo dobrze,że tacy ludzie jeszcze istnieją!!Brawo!!