Przełom Online
Chcą wiaduktu w innym miejscu
Mieszkańcy Woli Filipowskiej protestują przeciwko planowanym propozycjom zamknięcia przejazdów kolejowych we wsi. Od PKP PLK chcącego zmodernizować linię kolejową od Zabrza po Kraków domagają się zmian koncepcji.
Plany PKP PLK SA przewidują stworzenie tzw. szybkiej kolei aglomeracyjnej. Pociągi osobowe mogłyby osiągać prędkość 160 km/h. Prace mają się rozpocząć w tym roku i potrwać do 2014 r. Ich koszt to ok. 3 mld zł. Z trasy od Krzeszowic po Wolę Filipowską zniknąć ma 8 przejazdów kolejowych. Zamiast nich powstać mają 2 wiadukty i 5 przejść pod torami dla pieszych. Mieszkańcy Woli uważają, że proponowana przez inwestora lokalizacja wiaduktu na tzw. Białce może utrudnić życie ludziom z południowej, oddzielonej torami części sołectwa.
- Musieliby nadrabiać kilka kilometrów, żeby dotrzeć przez taki wiadukt do przychodni, szkoły, czy kościoła. To może zagrażać bezpieczeństwu, bo utrudni dojazd do domów straży pożarnej, czy pogotowia ratunkowego - tłumaczy sołtys Woli Filipowskiej Adam Godyń.
Apele mieszkańców przyniosły skutek. Podczas konsultacji z przedstawicielami PKP PLK SA zaproponowano, aby wiadukt w Woli wybudować w rejonie ul. Kolejowej.
- To ostatni moment, aby coś zmienić. Z końcem kwietnia chcemy ogłosić przetarg na modernizację linii – podkreślił Janusz Pluta dyrektor projektu PKP PLK SA.
Równocześnie za torami planowana jest budowa tzw. drogi serwisowej, równoległej do torów i mogącej służyć jako alternatywna wobec drogi krajowej 79.
(e)
Komentarze
4 komentarzy
Kto weźmie osobistą odpowiedzialność za przesunięcie budowy wiaduktu na skraj miejscowości Wola Filipowska a tym samym za przedłużenie czasu dojazdu np. ambulansu medycznego ew. straży pożarnej do osób mieszkajacych w centralnej części strony południowej? Proszę aby ujawniły się osoby, które podejma się tego wyzwania?
Totalna bzdura!!!!!!!!!!! jednym darują a drugich udupią, przeprowadzając wiadukty przez bardzo gęsto zabudowany teren, wprost pod nosami mieszkanców, malo tego, że przejeżdżający pociąg szczególnie nocą wywołuje palpitacje i delirkę, to jeszcze do tego pod oknem bedzie droga. Innym tematem jest fakt, że nikt nie spotkał sie z osobami najbardziej zainteresowanymi tym tematem i nie mowie tu o mieszkancach z drugiego końca wsi lecz o osobach ktore beda musialy "uzyczyć" swoich terenow. !!!!!!!!!!!!!!!
Do REDACKCJI: a dlaczego nikt się nie spotkał z mieszkańcami MŁOSZOWEJ????!!! co z wiaduktami u nas, oraz czy w Młoszowej jest szansa na powstanie przystanku kolejowego takiego jak np. w Woli Filipowskiej??? Proszę o odpowiedź
Mieszkańcy Woli Filipowskiej, teraz jeszcze macie ostatnią szansę, żeby jeszcze coś wywalczyć od PKP. Jak wam już przejazd zamkną, to o wszystkim co wam obiecywali / a nie będzie to potwierdzone na piśmie / najprawdopodobniej możecie później już zapomnieć! To samo było u nas w Libiążu. Miała być droga ,alternatywna' , a przejście nad torami kolejowy mimiało być utrzymywane w należytym stanie! Niestety, droga pozostała do dnia dzisiejszego tylko w sferze naszych marzeń, a w zimie żeby przejście nad torami było odśnieżone i posypane piaskiem, muszę po kilka razy interweniować! Radzę wam jeszcze bacznie się zapoznać z projektem planowanego przejścia nad torami, bo to które mamy w Libiążu absolutnie nie nadaje się do samodzielnego pokonania np. przez matkę z dzieckiem w wózku, a osoby starsze nie są w stanie samodzielnie przeprowadzić roweru z torbą z zakupami. I tak po zamknięciu nam przejazdu, gdzie przedtem mieliśmy do centrum Libiąża ok. 1 km. teraz mamy ok. 4 km. Życzę wam pomyślnych negocjacji z Zarządem PKP ! Pozdrawiam: Marek Cygan - Radny z Libiąża