Przełom Online
TV PRZEŁOM. Bezpiecznie na motorze
CHRZANÓW. Grupa KCH Motocykle promuje bezpieczną jazdę na jednośladach. Robią to m.in. poprzez reklamę naklejek na samochody z hasłem “Motocykle są wszędzie, patrz w lusterka”.
- Żeby do nas dołączyć nie trzeba mieć nawet motoru. Liczy się osobowość, ciekawość świata i przede wszystkim ta sama pasja, czyli motocykle – mówi Iza Prochal z KCH Motocykle.
Nieformalna grupa powstała w 1998 roku. Stara się zmieniać wizerunek motocyklistów-samobójców. Poza zdrowym rozsądkiem i umiejętnościami liczy się również odpowiedni strój. Jaki? Zapraszamy do obejrzenia programu.
ZOBACZ W TV PRZEŁOM
BEZPIECZNIE NA MOTORZE
(jk)
Komentarze
14 komentarzy
zwykły człowiek: jeżeli Ty na skrzyżowaniu skręcasz w lewo (bo np. masz zielone światło), Ja chcę Cię wyprzedzać. I mam do tego pełne prawo, pod warunkiem, że zrobię to z prawej strony. Tak mówią przepisy. Nie chcę rozpętywac wojny, ale cała akcja rozbija się o to, żeby nie patrzeć na wszystkich motocyklistów, przez pryzmat tych, którzy faktycznie przeginają. Wiele razy miałem sytuację podbramkową i to nie z mojej winy, tylko z winy człowieka w samochodzie, ktory wychodził z założenia, że jest większy i silniejszy, więc jemu sie nic nie stanie. Nie zważając uwagi na to, że ja mogę starcić życie, a w najlepszym przypadku zdrowo sie połamać. Pozdrowienia I zacznijmy sie nawzajem szanować a sytuacja na drogach się wyprostuje.
Polecam wszystkim akcję Ulica To Nie Ring. Może kiedyś skończą się niesnaski między kierowcami samochodów i motocyklistami.
Motocyklisto, jeżeli na skrzyżowaniu skręcam w lewo (bo np.mam zielone światło), Ty chcesz mnie wyprzedzać??? A gdzie TY się uczyłeś przepisów? Masz prawo jazdy z bazaru? A może w ogóle nie masz? Jeżeli do skrzyżowania pędzisz z wielką szybkością, to na co liczysz? Że wszyscy będą uciekać Ci z drogi? Bo TY jedziesz? Inna atrakcja w wykonaniu miłośników motocykli to jazda nocą najgłośniej jak się da. Jaka to frajda pobudzić ludzi rykiem motoru o 2 w nocy, albo coś koło tego. Jeździ taki rycerz nocny po osiedlu Południe.
A gdy skęcam na skrzyżowaniu w lewą stronę (i odpowiednio to sygnalizuję) to przede wszystkim nie muszę patrzeć w lusterko tylko na to co dzieje się na skrzyżowaniu - z tego co wiem to w Polsce obowiązuje bezwzględny zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach (chyba że coś opuściłem ?), dodatkowo jeżeli inne samochody we mnie nie wjeżdżają to dlaczego miałby motocykl ? Problemem jest raczej nadmierna orędkość motocykla, który zbliżając się do mnie od tyłu z dużą prądkością ma za mało czasu na wyhamowanie (zasada dotyczy również samochodów :) ), jeżeli motocykl pojedzie z prędkością zbliżoną do mojej to nawet przy średnim refleksie motor szybciej zahamuje niż samochód. Mnie uczyli na kursie prawa jazdy że jadąc za pojazdem mam zachować szczególną ostrożność i odpowiedni odstęp od poprzedzającego mnie pojazdu tak aby w sytuacjach awaryjnych mieć czas na zahamowanie (chyba że teraz uczą inaczej - ale wątpię bo przepisy się nie zmieniły). Póżne sygnalizowanie (a raczej jego brak) to dolegliwość nie tylko kierowców samochodów bo motycykliści też tak robią, a czasem nawet się nie wysilają i nie włączają wogóle kierunkowskaza bo zajęci są dodawaniem gazu i piszczeniem na skrzyżowaniach (silnik musi ryczeć) " Gdyby każdy jeździł uważniej wypadków byłoby mniej. I to się tyczy wszystkich." - i z tym się w zupełności zgodzę
"~zwykły człowiek: "Motocykle są wszędzie, patrz w lusterka". Słusznie. Zwłaszcza kiedy jadę np 90km/godz. a motocyklista 180 m/godz." A gdy skręcasz na skrzyżowaniu, też masz taką prędkość? Bo regułą jest, że podczas wykonywania manewru lewoskrętu okazuje się, że kierowca nie zauważył motocykla. A wtedy możesz zareagować, spojrzeć w lusterku i ocenić odległość. Jeżdżę i na 2 i na 4 kołach i problemem jest właśnie lewoskręt i zbyt późne sygnalizowanie skręcania przez kierowców samochodów. Gdyby każdy jeździł uważniej wypadków byłoby mniej. I to się tyczy wszystkich.
Tak się składa, że dziwnym trafem ja bardziej pamiętam motocyklistę na fioletowym kawasaki na numerach chrzanowskich, który jako jedyny w zeszłym roku zachował się prawidłowo na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną, a nie pamiętam tych którzy szaleją - po prostu dobry motor i prawidłowe zachowanie na drodze to coś na naszych drogach tak rzadko spotykanego, że pamięta się to dłużej. Odnośnie patrzenia w lusterka - przestrzegajcie przepisów to nie będę musiał patrzyć w lusterka. Coś wam się pomieszało z tymi lusterkami skoro oczekujecie, że ja mam jechać ulicą gdzie nie wolno wyprzedzać i patrzeć w lusterko czy aby któremuś z wesołków się nie spieszy i ma gdzieś podwójną linię ciągłą. Skoro łamiecie przepisy to robicie to na swoją odpowiedzialność i nie wymagajcie od innych żeby na Was uważali, bo wy nie uważacie na nikogo. Nie twierdzę, że wszyscy motocykliści są dawcami, ale faktem jest, że znakomita większość zachowuje się tak jakby chciała nimi być i niestety to motocykliści sami pracują na takie moje podejście.
Nie można wszystkich motocyklistów wsadzać do jednego wora. Nie są oni wariatami, tak jak wszyscy kierowcy aut nie są pijakami, jeżdżącymi na podwójnym gazie. Wiadome jest jednak, że jeśli na ulicy zobaczysz 10 motorów, to zapamiętasz tego jednego, który przepałował obok 200km/h, a nie te 9, które jechały zgodnie z przepisami. Szkoda tylko, że ludzie ulegają stereotypom, że każdy motocyklista to dawca, każdy Polak to złodziej i pijak, blondynki to idiotki, a rudzi są fałszywi. Stereotypy są po to, by je łamać. Brawo KCH Motocykle!
Tak czy inaczej patrzcie wszyscy w lusterka!!!!
Wczoraj na światłach przy dwóch mostach właśnie jeden taki bezpiecznie jeżdżący motocyklista ignorując linię ciągłą przed skrzyżowaniem (jechał od strony ul.Trzebińskiej) bezczelnie wpychał się pomiędzy samochodami stojącymi na czerwonym świetle - bo musiał ominąć te cztery pojazdy przed nim i wystartować z pierwszej pozycji. Jak widzę tak bezpieczną jazdę naszych chrzanowskich (i nie tylko) motocyklistów to myślę, że te nalepki to powinni sobie przyklejać na czole - niestety z trochę innym tekstem. Szanowni motocykliści to, że macie szybsze i zrywniejsze maszyny nie daje Wam prawa do łamania wszelkich przepisów i wymagania od kierowców uważania na Was bo Wy możecie i jedziecie, a ja mam patrzyć w lusterko bo motocykl jedzie. Niestety ja mam za to większą i cięższą maszynę - więc dlaczego mam uważać na kogoś kto wpycha się bezpośrednio przede mnie nie zostawiając nawet dwóch metrów odstępu. ZACZNIJCIE SZANOWAĆ INNYCH UŻYTKOWNIKÓW DRÓG TO I ONI BĘDĄ WAS SZANOWAĆ !!!
Oczywiście zwykły człowiek ma rację- jeżeli Wy będziecie jeździć zgodnie z przepisami, to wtedy oczekujcie tego samego od kierowców
zgadzam sie z ~zwykły człowiek: niech sie stosują do przepisów to nie bedzie wypadków bo po wypadku to zawsze jest że motocykliści jeżdżą ostrożnie i cos innego zawiniło np. zakręt za ostry.
@słownik. Według Słownika Języka Polskiego "motor" to także potocznie motocykl. Nie tutaj żadnego błędu. Pozdrawiam.
bezpiecznie na motorze?! a któż jeździ na samej jednostce napędowej?! zapewne chodziło wam o MOTOCYKL! ale żeby gazeta takie błędy robiła?
"Motocykle są wszędzie, patrz w lusterka". Słusznie. Zwłaszcza kiedy jadę np 90km/godz. a motocyklista 180 m/godz. Na pewno zdążę go zauważyć wcześniej. A może by tak uświadamiać motocyklistów, że obowiązują ich te same przepisy co pozostałych użytkowników dróg? Bo jakoś nie widać, aby się do nich chcieli stosować. A kiedy coś się stanie, winni są wszyscy z wyjątkiem motocyklisty. Bo on musi sobie zapewnić wysoki poziom adrenaliny.To niech zapewnia, ale w takim miejscu, gdzie nic mu się nie stanie, bo będzie sam.