Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Prom na Wiśle zniszczony

23.05.2010 19:28 | 3 komentarze | 5 281 odsłon | red
Spod wody wyłaniają się kolejne fragmenty szosy z Podłęża do Okleśnej. Stanisław Jakubik z Podłęża twierdzi, że trzeba będzie poczekać przynajmniej jeszcze tydzień, żeby droga stała się przejezdna. Najbardziej martwi go jednak zatopiony i najpewniej uszkodzony prom na Wiśle.
3
Prom na Wiśle zniszczony
Stanisław Jakubik z Podłęża martwi się, jak teraz dotrze na drugi brzeg Wisły do swojego pola, skoro prom został zniszczony
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Spod wody wyłaniają się kolejne fragmenty szosy z Podłęża do Okleśnej. Stanisław Jakubik z Podłęża twierdzi, że trzeba będzie poczekać przynajmniej jeszcze tydzień, żeby droga stała się przejezdna. Najbardziej martwi go jednak zatopiony i najpewniej uszkodzony prom na Wiśle.

Woda wciąż stoi na około 200-metrowym odcinku drogi powiatowej od wału wiślanego w stronę przeprawy promowej i Podłęża. Wrak zatopionego promu, co zresztą widać gołym okiem, utknął na środku rzeki.

Staniasław Jakubik z Podłęża mówi, że po drugiej stronie Wisły ma pole. Do tej pory kilka razy w tygodniu korzystał z przeprawy promowej, płacąc złotówkę za kurs tam i z powrotem.

- Teraz będę musiał jeździć przez Kamień, Ruscice i Łączany, żeby dostać się do swojego pola. To najkrótsza trasa, wynosząca jakieś 15 kilometrów – mówi Jakubik.

Łukasz Dulowski

ZOBACZ TAKŻE

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z ZATOPIONEGO PODŁĘŻA