Przełom Online
Wszedł w życie obowiązkowy rejestr ciąż
Jak twierdzi Ministerstwo Zdrowia, nowelizacja systemu ma usprawnić pracę medyków i przyśpieszyć obieg dokumentacji. Zmiany te budzą kontrowersje, bo oznaczają, że władza chce wiedzieć o nas więcej. Personel medyczny będzie teraz zbierał nie tylko informacje o ciążach, ale także - o stosowanej antykoncepcji w postaci wkładki domacicznej.
Zdaniem Dominiki Brożek, współorganizatorki protestów kobiet w Chrzanowie, to nic innego jak zwiększenie kontroli kobiet pod płaszczykiem „dobra pacjentek". Organizacje kobiece zwracają uwagę, że w naszym kraju ciąże są tematem szczególnego zainteresowania ze strony państwa. To dlatego zmiana systemu wzbudza kontrowersje. Kobiety obawiają się, że w razie utraty ciąży będą zmuszone tłumaczyć się z poronienia organom ścigania.
Komentarze
21 komentarzy
Przecież tu nie chodzi o sam rejestr, bo zarejestrowane w systemie są praktycznie wszystkie oficjalne wizyty u lekarza i to chyba od dość dawna, a jak są zarejestrowane to są dostępne nie ważne już w jaki sposób. Tu chodzi o "ożenienie" rejestru z zakazem. W większości krajów unijnych prawo aborcyjne jest dość liberalne więc rejestr służy tylko "rejestrowi". U nas "ożeniony" z zakazem, będzie służył również kontroli. Ale przecież w tę stronę to idzie, nie tylko w tej sprawie. Pewnie za kilka lat i tak, podczas dorocznego przeglądu samochodu, z komputera mojego samochodu ściągnięte zostaną dane pozwalające ustalić ile razy w terenie zabudowanym (gps się kłania) przekroczyłem 50 km/h i do opłaty za przegląd dojdzie plik mandatów. Orwell był jednak wielkim prorokiem.
@kattebush cytując klasyka ... https://www.youtube.com/watch?v=gpZWMrYSJRo a jasne już w samym tytule: "Rejestr ciąż. Faktycznie Unia zaleciła, ale po co kłamać, że Ziobro nie będzie miał dostępu?"
Ciekawy artykuł wraz z komentarzami: https://oko.press/rejestr-ciaz-faktycznie-unia-zalecila-ale-po-co-klamac-ze-ziobro-nie-bedzie-mial-dostepu/
promilku Nie napinaj się,ci co chcą to się pozbywają właśnie,ci co chcą to urodzą,a jak ci nie pasi to do Brukseli bo oni to wymyślili,kolejny przejaw skretyniałej biurokracji UE.......
"pozbyć" ciąży?! A ciąża to coś co się zbywa?! Każda odpowiedzialna matka, rodzina która stwierdza ze ma do czynienia z ciążą letalną podejmie działania aby chronić w takim przypadku zdrowie matki. Żadna chora ustawa temu nie przeszkodzi a jedynie utrudni i uprzykrzy życie! Teraz są podejmowane kolejne kroki kagańcowe aby dojechać lekarzy, matki, rodziny! Rejestr ciąż to może jeszcze rejestr wytrysków, masturbacji czy orgazmów! Dramat!
"Makariuszu"; przecież dobrze rozumiesz, że sam zakaz bez rejestru był prawną fikcją. Restrykcyjna ustawa (ta poprzednia) obowiązywała od wielu lat i oficjalnie było kilkaset zabiegów rocznie. Z pełną powagą, rżnąc głupa" prezentowano je publicznie. Nieoficjalnie od 50 do 150 tysięcy rocznie. Spraw karnych ... kilka, kilkanaście rocznie. Ogłoszenia z numerami telefonów gdzie można było "załatwić problem" w gazetach i internecie praktycznie jawne. O czeskich klinikach aborcyjnych do których organizowane są wyjazdy i w których recepcja odzywała się po polsku, gdy na telefonie wyświetlał się numer kierunkowy Polski były reportaże w telewizji. I nic, tzw. "organy ścigania" nie reagowały, chyba że, w ramach jakichś osobistych konfliktów ktoś zgłosił donos na lekarza czy gabinet, bo wtedy już musiały. Zobaczymy, jak będzie teraz.
W Polsce nie ma żadnego problemu aby się pozbyć ciąży,pełno ogłoszeń w różnych mediach,bogobojni ginekolodzy po godzinach za pieniądze załatwiają temat bezproblemowo,wszyscy od lat na to patrzą przez palce.................
Sama intencja posiadania centralnej bazy danych dotyczącej pacjentów nie jest zła. W sensie lekarze rzeczywiście będą mogli szybko sprawdzić historię pacjenta i być może lepiej i szybciej zdecydować na temat leczenia. Nie będzie trzeba wpisywać durnych papierków, czy przyjmuje się jakieś leki, czy ma się uczulenia, czy przeszło się ostatnio taką czy inną chorobę, bo lekarz sobie sam to sprawdzi w komputerze. Natomiast w tej ustawie powinno być jasno określone do jakich celów może być wykorzystywana. Albo nawet bardziej - do czego nie powinna być używana. Mogliby wprost napisać, że nie może być wykorzystywana przy prowadzaniu spraw karnych przeciwko pacjentowi i że prokurator nie może wnioskować o wgląd do niej. Bo w tym wszystkim to chyba to jest najbardziej kontrowersyjne.
Na szczęście nie są takimi idiotkami jak ty. Chciałbym poznać argumenty inteligentnych kobiet, bo ciekawi mnie ich rozumowanie tego rejestru. Sam bedąc mężczyzną nie zamierzam wiele o tym dyskutować, ale postrzeganie zainteresowanych w tej sprawie mnie ciekawi.
może i dyrektywa UE, ale w innych krajach UE aborcja jest dostępna do 12 tygodnia ciąży. W Polsce to po prostu kolejny ciężar psychiczny dla kobiet.
Makariuszku, posiadanie dwóch córek zwielokrotnia możliwość trafienia do obowiązkowego rejestru ciąż. Córki bardziej rozgarnięte, czy wierne kopie tatusia?
Mam dwie córki a moją żoną się nie martw. Znowu próbujesz swoimi debilizmami sprowadzić rozmowę na poziom chlewu. Poważnie nie potrafisz nic mądrego z siebie wycisnąć aby rozmowę prowadzić konstruktywnie?
Orwell z jednej strony przeze mnie znienawidzony bo można pomyśleć, że te jego chore wizję są wyznaczonym celem dla obecnie rządzących światem i wizualizują sobie chorą wizję doskonałego świata. A z drugiej strony wdzięczny za to, że otworzył mi oczy na pewne kwestie o których nie miałem zielonego pojęcia.
Makariuszku, zapomniałam dodać, że to jest mój konstruktywny argument.
Makariuszku, powiem tak, są tacy, którym wolność powolutku jest odbierana, są jednak tak ograniczeni, że tego nie dostrzegają, wręcz się na to się godzą. Rozumiem, że Twoja żona do obowiązkowego rejestru ciąż już nie trafi, ale masz jeszcze córkę, tą od złamanego palca u nogi, jej dane mogą tam trafić, nawet wielokrotnie, a gdy poroni, nie będzie to jej osobistym dramatem, będzie się z tego powodu musiała gęsto tłumaczyć. Całą resztę wytłumaczy Ci Kachna, ta jest biegła w takich zagadnieniach, zrobi to z wielką przyjemnością i już wszystko będziesz wiedział z pierwszej ręki, będziesz mógł wyrobić sobie własne zdanie w tym temacie.
No i widzisz kobieto kim jesteś? Jedynie co potrafisz to siać ferment i ciskać gdzie popadnie swoimi wypocinami z przepoconego mieszkanka, próbując każdą dyskusję zmienić w chlew. Matka cię nie nauczyła, że każda rozmowa powinna się opierać na konstruktywnych argumentach? Że każdą tezę trzeba udowodnić, oprzeć o fakty?
A co z Ciebie z ważna persona, Makariuszku, by inni przed Tobą stali na baczność i podawali konstruktywne argumenty? Te zbierze dla Ciebie nasza Kachna, ewentualnie poszukaj ich sobie w innych źródłach masowego przekazu.
No, ale o co ten cały raban? Wyjaśnijcie mi konstruktywnymi argumentami jakie zło kobietom przyniesie ten rejestr? Tylko konstruktywnymi, chce poznać poważne argumenty, nie zależy mi na debilnych przepychankach z idiotami, jak w poprzednich tematach i nie róbmy z tego tematu kolejnego śmietnika.
No przecież to nowe wymagania UE,tak więc o co kaman?
Skończy się tym, że przestaną na wszelki wypadek w ogóle chodzić do ginekologa i trzeba będzie wprowadzić obowiązkowe badania ginekologiczne co miesiąc. Czy wpłynie to wzrost dzietności, nie wiem, ale przynajmniej powinno wpłynąć na poprawę stanu zdrowia kobiet w wieku rodnym. Tak poważnie, to stopniowo zmierzamy do totalitaryzmu, do systemu, w którym każda aktywność obywatela będzie kontrolowana. Orwell przewidział to w 1948 roku. W jego czasach była to fantazja. W czasach 5G, "chmury", "sieci" i różnych pegasusów, to całkiem prawdopodobne. Bynajmniej nie dotyczy to tylko Polski, tylko jednej formacji, czy tylko spraw ciążowych, ale całego życia i całego świata.
Te debilne projekty PiS-u tak mnie bulwersują, że trudno je nawet komentować. Jakiś leciwy staruszek, który kocha wyłącznie koty, który nie przyczynił się do wzrostu współczynnika dzietności w Polsce, który drży o własne życie i zdrowie, chciałby decydować w tak intymnych sprawach. Niech zacznie płodzić potomstwo, najlepiej takie bez żadnych defektów, niech je wychowa, wprowadzi w dorosłe życie, to społeczeństwo zacznie go godnie naśladować, problem z brakiem nowych obywateli rozwiąże się sam.