Remont trzech głównych dróg w mieście obejmuje ul. Grunwaldzką, Ogrodową i Daszyńskiego. Jest zadaniem powiatu krakowskiego przy współpracy gminy Krzeszowice. Inwestycja kosztuje 8,5 mln zł.

Według oficjalnych informacji, powodem zerwania umowy przez ZDPK były opóźnienia robót i ich niesatysfakcjonująca jakość. Co stanie się teraz, gdy część miasta jest rozkopana, a końca prac nie widać?

- Zgodnie z umową z firmą Transit firma ma zabezpieczyć plac budowy przed przekazaniem go Zarządowi Dróg Powiatu Krakowskiego. W tej chwili trwa inwentaryzacja i ta inwentaryzacja wykaże, co powinno zostać zabezpieczone. Wśród elementów do zabezpieczenia będzie również chodnik przy ul. Daszyńskiego i zrealizowanie tych prac warunkować będzie wypłatę środków za część robót wykonanych przez firmę - informuje rzecznik prasowy starostwa krakowskiego Krzysztof Kamiński.

W piśmie przesłanym do redakcji, firma Tranzit przeprasza mieszkańców za wszelkie uciążliwości związane z prowadzonymi robotami.

„Wielokrotnie wnioskowaliśmy do Zarządu Dróg Powiatu Krakowskiego i Starosty Krakowskiego o możliwość odbioru części robót i wypłatę części wynagrodzenia po to, by uzyskać środki na kredytowanie dalszych prac" - czytamy w piśmie.

Tak się jednak nie stało. Zarząd firmy uważa, że umowa została wypowiedziana nieskutecznie, bo z naruszeniem prawa. Spółka chciała dokończyć zadanie, na co przewiduje jeszcze dwa miesiące. Liczy, że ZDPK jeszcze podejmie wolę współpracy.

Więcej na ten temat przeczytacie w jednym z najbliższych wydań „Przełomu"