Chrzanów
Ile zapłacimy w 2023 za prąd? Które urządzenia ciągną go najwięcej?
AKTUALIZACJA
Więcej, bo 2600 kWh zużyć mogą po dotychczasowej cenie rodziny wielodzietne i takie, w których są osoby niepełnosprawne. Jeśli ktoś zużyje w 2023 r. o 10 proc. mniej energii niż w 2022 r., dostanie bonus w postaci obniżenia o 10 proc. całego rachunku za prąd w 2024 r. - obiecał premier M. Morawiecki.
Premier powiedział, że dzięki zamrożeniu cen prądu do określonych limitów 66 proc. gospodarstw domowych nie odczuje podwyżek, bo średnie zużycie w gospodarstwie domowym mieści się w limicie do 2000 kWh. Większe może być w domach prywatnych i gospodarstwach rolnych. Morawiecki potwierdził, że rząd gwarantuje ceny sprzedaży prądu i opłat dystrybucyjnych przy rozliczaniach na podstawie zużycia, a nie ryczałtowo.
Korzystając z tarczy mamy więc zapłacić za prąd 0,75 zł za KWh, a powyżej limitu 2000 kWh rocznie cena ma wynieść o 146 proc. więcej, czyli 1,85 zł - podaje wyborcza.biz.
Premier powiedział, że tarcza chroni przez wzrostami cen "nawet czterokrotnymi", więc do końca dokładnie nie wiadomo jaka będzie ta wyższa stawka.
Zachęcamy do sprawdzenia rachunków za prąd. Zobaczycie wtedy, czy 2000 KWh rocznie może Wam wystarczyć. Przygladając się danym GUS i rocznemu zużyciu prądu przez różne urządzenia, w domach prywatnych wydaje się to niemożliwe.
Wiesz, że:
Według danych GUS w 2020 roku w porównaniu do roku poprzedniego zużycie energii elektrycznej w przeliczeniu na 1 odbiorcę (gospodarstwo domowe) w Polsce wzrosło o 1,6 proc. i wyniosło średnio 1 996,0 kWh.
Średnie zużycie energii jest także zróżnicowane w zależności od regionu. Najwyższy wskaźnik w przeliczeniu na mieszkańca miało woj. mazowieckie, najmniejszy woj. podkarpackie.
Które urządzenia zużywają najwięcej prądu?
W przypadku przeciętnego gospodarstwa domowego, które korzysta z taryfy G11, najwięcej prądu pobiera kuchenka elektryczna. To średnio 1,480 kWh rocznie, koszt 888 zł. Dalej bojler elektryczny (ponad 600 zł rocznie) oraz czajnik elektryczny, zmywarka do naczyń i lodówka. Roczny koszt eksploatacji każdego z tych trzech urządzeń oscyluje w granicach 150-175 zł.
Jak zmniejszyć zużycie prądu
- gotować pod przykryciem i dobierać średnicę garnka do pola grzewczego, żeby energia „nie uciekała"
- włączony bojler elektryczny nieustannie podgrzewa wodę i zużywa przy tym energię, dlatego warto go wyłączać, gdy nikogo nie ma w domu, albo wyposażyć w sterownik uruchamiający grzejnik z odpowiednim wyprzedzeniem
- gotując w czajniku elektrycznym tylko taką ilość wody, która faktycznie jest potrzebna, można zaoszczędzić w skali roku ok. 32 zł; warto regularnie odkamieniać element grzewczy, ponieważ kamień wydłuża czas gotowani.
- w lodówce trzeba utrzymywać stałą temperaturę 5°C, ponieważ jej każdorazowe podniesienie przy otwarciu drzwiczek powoduje, że zużycie energii wzrasta o ok. 5 proc.
- używanie mniejszej zmywarki (45 zamiast 60 cm) przy 100 cyklach mycia rocznie pozwoli zaoszczędzić niemal 20 zł (50,40 zł zamiast 68,40 zł)
- zmniejszenie temperatury prania w pralce z 60°C na 40°C przy 50 cyklach prania pozwoli zaoszczędzić 20 zł
źródło: PKEE
Komentarze
23 komentarzy
Prawda jest też taka że pis zapukał do mieszkań wyborców którzy na nich nie głosowali czyli do miast. 2000 kWh można zużyć tylko w mieszkaniu. W domu jednorodzinnym nie ma szans. Daje teraz "marchewkę" i mówi "dajemy Wam kasiorkę. Zagłosujecie?". Chytre ale sie nie uda!
Prawda jest taka że pis przeżarł i nie wykorzystał pieniędzy które otrzymał na transformację energetyczną. Zniszczyli fotowoltaikę, wiatraki, elektrownia Ostrołęka to wydmuszka do wydojenia kasy. Bandytyzm i tyle. Pis nie wprowadził zielonej energii na którą otrzymał fundusze w imię chorych ambicji wygrania wyborów, górnicy, hutnicy, aj waj palcie wszystkim. Tylko wasze dzieci będą umierać ze smogu.
Najgorsze jest to, że na wsi nie ma z czego już zejść aby oszczędzić, a dom prywatny, który mieści się w limicie 2000kWh rocznie albo nie istnieje, albo jest w mieście (ma kanalizację, ogrzewanie miejskie, ciepłą wodę miejską itd) albo zamieszkuje go starsza babcia, która już niczego nie potrzebuje poza żarówką, TV i ciepłym kocem. Na wsi co ja mogę wyłączyć? Oczyszczalnię ścieków i lać na łąkę szambo bo wywóz droższy jak ten prąd, wyłączyć kocioł, wyłączyć domofon, wyłączyć bramę, wodę ze studni wyciągać wiadrem, wyłączyć zwierzętom ogrzewanie i oświetlenie w zimie. Lodówkę też można w zimie wyłączyć i jedzenie trzymać na parapetach. Tylko czy nie dążyliśmy do ulepszenia/ułatwienia swojego życia? Teraz aby oszczędzić musielibyśmy cofnąć się do "czasów" króla ćwieczka. Pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć. Ludzie dużo zrobili aby oszczędzać, kupują oszczędny sprzęt, wymienili całe oświetlenia, dziś już chyba nikt nie używa tradycyjnych żarówek np....
No to @ saimon wielu ci zazdrości. Bo jeśli ktoś dzisiaj płaci 200zł za prąd a dostanie 450zł to jest to znacząca podwyżka. Nie mówiąc o tych co płacą 300zł a dostaną 750zł! Dodając do tego cały czas rosnące ceny żywności, kredytów, ogólnie kosztów życia to z czegoś trzeba będzie zrezygnować. Z czego? Po raz kolejny naród podzielony!
Antoninka - w dupie mam pr.emiera i cały obecny rząd. przyjdzie rachunek to go opłacę - po prostu, za głowę chwytać się na pewno nie będę bo zdaję sobie sprawę, że będę musiał go opłacić (abym miał "jasność"), bez znaczenia na jego wysokość i tyle. no właśnie już pytałem: po co? te "dyskusje"? żeby chyba postukać sobie po klawiaturze...
@saimon - podważasz wiarygodność premiera? Sprawa jest oczywista, przyjdzie rachunek za prąd, złapiemy się za głowę i terminowo uregulujemy. I nawet biegła wróżka nie przewidzi, jaka będzie ostateczna cena energii elektrycznej, czy gazu. I po co te wszystkie dyskusje?
Antoninka - po co wypisujesz coś czego WIADOMO, że nie będzie ?! - żeby podtrzymać temat? aż takie masz parcie... większość tutaj osób wie jak będzie, pisze o tym i się żali... wydaje wam się, że ktoś to przeczyta i coś się zmieni? NIE.
„Jeśli ktoś zużyje w 2023 r. o 10 proc. mniej energii niż w 2022 r., dostanie bonus w postaci obniżenia o 10 proc. całego rachunku za prąd w 2024 r. - obiecał premier M. Morawiecki” - jaki dobry premier, nagrodzi oszczędnych! Ciekawe, z kim to uzgodnił? Który zasobny sejf otworzy? Można dyskutować i dyskutować, jedno jest pewne, rządu cena energii elektrycznej nie boli, a społeczeństwo może przy świeczce zimę przesiedzieć, ta ciemność rozjaśni i ogrzeje, a przy odrobinie sprytu, to i zupkę można ugotować.
stary zgred - "w wielu miejscach sieć nie wytrzyma(...)" - temat oklepany, nudny... jak to, że klimat się ociepla... - jak już chcesz być takim przodującym tutaj w swych mądrych wypowiedziach, to pisz 'z głową'... a nie powielaj bzdur społecznych...
Napisz komentarz...Obawiam się, że w wielu miejscach sieć nie wytrzyma za dużej ilości jednocześnie włączonych grzejników elektrycznych, kaloryferków olejowych, "farelek" i innych grzałek.
Grzanie grzejnikami elektrycznymi, dmuchawami było w planach, bo uwierzcie, że wiele takich rozwiązań słyszałem od wielu ludzi. Sam mam takie możliwości. I co? I prąd 150% w górę.
Tak jak pisałem, wielu widziało oszczędności w prądzie, bo jak kogoś nie stać na węgiel to ma bojler CWU w kotłowni i wystarczyło aby włączył w nim grzałkę i grzał wodę prądem. Ludzie w łazienkach mają też często dwa grzejniki, jeden CO, drugi, tzw suszarka do ręczników dodatkowo na prąd. Udałoby im się przetrwać zimę na prądzie i drzewie, ale widać to było zbyt piękne, bo prąd pójdzie prawie 150% w górę. To znaczy, że w następnych wyborach do władzy wróci PO. Ja nie głosuję, mam to gdzieś, ale przepowiadam Wam co będzie. Tak, zima będzie ciekawa.
@stary zgred - chyba nie zrozumiałeś mojego komentarza, albo ja napisałam go w sposób niewłaściwy/ To miała być informacja, ile przeciętny mieszkaniec bloku zużywa energii. Nie gniewam się za drobne złośliwości - nawet nie traktuję Twojego komentarza w taki sposób. Oczywiście - masz rację. Zupełnie inaczej blok, a inaczej dom prywatny. Prąd na klatce schodowej, w piwnicach, latarniach. Prąd do dostarczenia ciepła w mieszkaniu. Tak. To będzie ciężka zima.
"kattebush"; większość poglądów prezentowanych na takich forach to poglądy ludzi mieszkających w blokach. To widać, słychać i czuć; bezrefleksyjne "on mieszka w bloku to robi tak i wszyscy inni też tak mogą". Bliżej prawdy jest "Makariusz". Chociażby z tym prądem i limitem; mieszkasz w bloku i grzeją Cię "kaloryfery". Żeby kaloryfery Cię grzały, gdzieś po drodze są zasilane prądem pompy i inne urządzenia tłoczące wodę do tych kaloryferów. Zadam Ci pytanie złośliwe bo retoryczne; czy prąd do tych pomp idzie przez Twój licznik i będzie w Twoim limicie? To samo dotyczy ciepłej wody w Twoim mieszkaniu. A w domu jednorodzinnym też wszystko "jest na prąd". Nawet węglowy piec centralnego ogrzewania. Prąd "nakręcający" ten piec idzie jak najbardziej przez licznik domowy. O oświetleniu klatek schodowych i wejść do bloków nie wspomnę, ale też nie przez Twój licznik. U mnie prze mój. A że gmina nie powiesiła latarni na słupie koło mojego domu, to przed domami doświetlamy z sąsiadami .sobie sami. Czy koło Twojego bloku jest latarnia? Sorki za te drobne złośliwości; nic do Ciebie nie mam, tylko czasem trzeba "wyjść z siebie i stanąć obok".
Zasponsorowaną nam w tym roku różnicę cen i tak w następnych latach będziemy spłacać w podatkach albo zobaczymy w braku pieniędzy na na przykład przysłowiowe łatanie dziur w drogach. Podobnie jak te 3 000 zł do węgla i inne dopłaty i ulgi. Przecież to nie chodzi o tą zimę. Ją jakoś przeżyjemy. Zdecydowaną większość z nas stać na zapłacenie w jednym sezonie zimowym dwu - trzech tysięcy więcej za energię i ogrzewanie. Najwyżej co biedniejsi nie wyjadą w przyszłym roku na wakacje czy nie kupią nowych ciuchów albo telewizora. To przykre, ale to jeszcze nie tragedia. Ale co dalej, czyli co w następnych latach? Większość nie wytrzyma finansowo takiego wzrostu kosztów utrzymania na stałe. I wcale nie ta wojna jest główną przyczyną. Ona tylko przyspieszyła ujawnianie się tego zjawiska. Świat Zachodu pomału bankrutuje.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Ok 55% Polaków mieszka w domach prywatnych... To jest elektorat, pójdą głosować jak im prąd skoczy ponad 100% do góry.
@Makariusz - dokładnie tak. Napisałam z punktu widzenia osoby mieszkającej w bloku.
@kattebush w bloku widzę mieszkasz. W domu prywatnym musiałabyś przy świeczkach siedzieć aby tyle płacić. Ja mam całe oświetlenie LED, sprzęty oszczędne na ile się da a z 300zł nie schodzę. W lecie codziennie pracuje pompa do podlewania, bo kazali zbierać deszczówkę i oszczędzać, więc ludzie ciągną wodę ze studni czy zbiorników na deszczówkę, w zimie trzeba dogrzać inwentarz aby nie marzł... itd... Ja mam średnio ok 400kWh miesięcznie. Nie da się zejść niżej a idzie zima, będzie więcej.
Kolejna siekiera w plecy Polaków, czemu? Wielu przejdzie na ogrzewanie prądem, bo na węgiel ich obecnie nie stać. Oni przerżną kolejne wybory, zamiast się ratować to kopią kolejne dołki.
I prawidłowo,za głupotę się płaci,chcieliście "zielonej energii" to płacić jak za woły,ku uciesze USA i całej Azji....
Nie dopisałam. Szacuję, że w II połowie tego roku zużycie będzie na poziomie 650 kWh. A więc powinniśmy się zamknąć w 1400 kWh za rok 2022.
Sprawdziłam. W okresie od 13.11.2019 do 02.11.2020 - 1728 kWh. Kolejny rok. Od 02.11.2020 do 05.11.2021 - 1765 kWh. A od 05.11.2021 do 06.05.2022 - to 747 kWh. Największe zużycie energii podczas nauki i pracy zdalnej. Od ubiegłego października Syn na studiach, wymiana sprzętu (lodówka, kuchenka i pralka) pewnie też to wszystko do zmniejszenia zużycia się przyczyniło. Nadmienię, że nie należymy do osób oszczędnych. Sprzętu w mieszkaniu mamy sporo, a faktury za prąd oscylują w granicach 110 zł na miesiąc.